(...) Nigdy nie odpuszczamy - mówił Nocny Wędrowiec. Do końca. Dopóki żyjesz, walczysz. Dopóki możesz myśleć, walczysz. To umysł jest bronią. Reszta to narzędzia. Nie mają znaczenia. Można je zrobić, zdobyć, albo zastąpić" ( "Pan Lodowego Ogrodu" J.Grzędowicz)

O mnie

Moje zdjęcie
Łódzkie
Xena - wojowniczka, która po długiej drodze zabijaki, pirata i herszta, opowiada się po stronie dobra. Rozpoczyna walkę ze wszystkim co poprzednio było jej codziennością. Staje się postacią pozytywną. /Tak jej się przynajmniej wydaje :)/ T2N2M0 G3 to moje symbole rozpoznawcze w świecie medycyny. Od lipca 2012 prowadzę dodatkową walkę z przerzutami do kości (tak, żeby mi się nie nudziło). Od lipca 2014 bujam się z przerzutami do wątroby... Napisz do mnie: ksena@op.pl

Online

Statystyki

wtorek, 2 października 2012

239. wieża bubel

Moje idiotyczne - ironiczne poczucie humoru powróciło. (dla jednych takie, dla innych owakie)
To oznacza , że mam się coraz lepiej. ;/

Marzy mi się mieć osiemnastoletnią naiwność, że świat jest piękny, ludzie życzliwi, a zdrowie po prostu jest.
Niestety, bagaż, jaki nam ktoś dostawia wraz z wiekiem - coraz bardziej mnie irytuje.
Zmierzam do tego, iż stara jak świat prawda , że światem rządzi kasa, władza i dupa - jest zadławioną i gorzką codziennością chleba naszego powszedniego. Układy, układziki, rączki obślinione, oczka puszczone, poklepywanie po pleckach, kolacyjki - nijak się ma do mnie. Niestety.
Tacy jak ja "kariery" nie (z)robią.


Szkoda mi Moich Bliskich, którzy w "korpo" zderzają się z tym na codzień. Człowiek człowiekowi szmatą.
Początek jest w domu. Kręgosłup moralny pionizują rodzice. Podobno.
Potem w szkole dalej - konkurencja, wyścig, złośliwe uśmieszki z napisem : ja jestem lepszy na czole.
Potem praca, w której podobno się pracuje. Zanim się zorientujesz, już jesteś wplątany w jakiś układ, umowę, coś - za coś, ja tobie, ty mnie, wiesz, rozumiesz.
Nie wierzę, że nikt z Was tego nie przerabiał? Lub nie spotkał takiej żmijki , co to na jej widok dostawało się torsji, spluwało pod nogi, takiej, co po trupach do celu..?

I tu moja ściana i powrót do siebie.
I moje ulubione zdanie niejakiej Sałygi : Jestem szczęśliwa, że zachorowałam. 

Gdyż omija mnie budowa wieży bubel.


77 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja takiej żmii nie spotkałam i nie mogę powiedzieć:
    - Cieszę się,że zachorowałam.
    Świat jest wredny i węży, których interesuje stan posiadania, a nie osoba jest w bród, obfitość. Taka jest nasza rzeczywistość.
    Szkoda,że dopiero w obliczu choroby uzmysławiamy sobie tę regułę funkcjonujacą w świecie zdrowych. Pozdrawiam serdecznie i życzę jadowitego poczucia humoru.

    OdpowiedzUsuń
  3. Innych nie zmienimy, jedyne na co mamy wpływ to nasza reakcja...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze reaguję. Nawet , gdy niepotrzebnie szarpię swój system nerwowy :)
      Od roboty się rozchorowałam, kiedyś o tym napiszę.
      Pzdr!

      Usuń
    2. Rzeczywiscie, to bardzo smutne co z nami zrobiono... jak zaprogramowaly nas media, otoczenie i szkola. Wszedzie wyscig. Musze osiagnac to i to, musze byc najlepszy. Wszedzie ja, ja, ja. Zycie mija, a my nawet nie wiemy jaki jest cel naszego zycia. I niektorzy umieraja w przekonaniu, ze wygrywa ten kto przed smiercia uzbiera jak najwieksza ilosc zabawek.
      Ja tez nabawilam sie pozadnych problemow ze zdrowiem przez prace. Chwala Bogu, teraz jestem zdrowa i postanowilam pracowac jako pani domu :). I nawet gdybym nie miala pieniedzy, to wolalabym zycie w lesie niz prace w jakiejs korporacji.

      Usuń
    3. I bardzo dobrze! Podajmy sobie ręce ! Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Jestem człowiekiem z korporacji. Widziałam, słyszałam ba widzę na codzień. Układy, układziki to norma. Posrane to straszliwie, ja też kariery nie zrobię gdyż mnie to wkur... i za bardzo to widać. Trzeba umieć wejść pod stół. Ja nie umiem - dzięki bogu. Love you mała, dobrze, że się irytujesz tzn. że ci lepiej ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. wiem co to trauma korpo, ale i wiem, ze pseudoludzie wszędzie potrafią siać jad..
    Kiedyś zastanawiałam się "u siebie" czy powinnam gadowi podziękować za odpoczynek- coś w tym jest. Odpoczywam od jadu i jest mi narazie z tym dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie należy brać dosłownie słów , że jesteś szczęsliwa , że zachorowałaś - to do Zofijanny.
    Od takich "korpo" człowiek się rozchorowywuje tylko.
    Uwielbiam Twój ironizm , trzymaj się ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciężko mi pisać, że cieszę się z choroby, ale na pewno dzięki rakowi się zatrzymałam, zaczęłam zdrowiej żyć, szanować swoje ciało. Dowiedziałam się też jaka jestem silna. A więc jednak coś mu zawdzięczam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt- rak sprawia, że już nic nie musimy, Chcemy , nie musimy i to jest wielka korzyść.

      Usuń
    2. Zofijanno - tak jak napisał anonimowy :)
      nie jestem dosłownie szczęśliwa, że jestem chora, jestem szczęśliwa, że rak mi pokazał, co to jest szczęście - paradoksalnie prawda? Chcę - nie muszę.
      Bez tej okrutnej choroby pędziłabym dalej z rozwianym włosem przez życie jako ślepy człowiek./
      I byłabym "nieszczęśliwa" , bo bym nie zrobiła "kariery" . Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Dobrze, że poczucie humoru wróciło( ironiczne czy nie-ważne, że wróciło). Jeszcze lepiej, że masz się coraz lepiej:D
    Spokojnej nocy i....do zobaczenia na porannej kawce( a nóż uda mi się nie spóźnić).

    Asieńka

    OdpowiedzUsuń
  9. Super że Ci lepiej, dobrej nocy, a jutro jak co rano będę na kawie- no chyba że mnie z pracy wywalą, no tfu, tfu ... :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Już jestem :)...kaweczka paruje z filiżanki. Nie lubię już pić z kubka, wolę małą mieszczącą się w dłoni filiżankę no i gorącą kawę. Moja mama wypija ją w mig, jakby miała przełyk z azbestu :), ja jeszcze tak nie umiem....ale robię co mogę.

      Usuń
    2. Jestem ja , jest i moja kawa !
      Elw, mój mąż rosół je gorący, na sam widok mnie przełyk piecze..a propos męża - urodziny się mimo wszystko udały, dałam Mu wcześniej prezent, zanim poległam , no i żeby miał co robić, jak ja się wyłączałam co chwila ;) :*

      Usuń
    3. Gorący rosół to podstawa :), samą parą z tego rosołu jestem w stanie się najeść. A kiedyś tak się buntowałam, że co niedzielę rosół, okropna byłam.

      Usuń
    4. Cześć Ja dziś później ale z kawą! pozdrawiam !:*

      Usuń
    5. Elw :) rosół to podstawa . Bez rosołu nie ma niedzieli. ;)
      Gdusia , przynajmniej kawę jeszcze masz ! :)

      Usuń
    6. Teraz to już tylko na dnie kubka, no ale jeszcze łyczek się znajdzie, życzę miłego dnia :)

      Usuń
    7. byłam z Wami na kawie, ale mój niesmartfon nie chciał puścić komenta. Więc piłam w ciszy

      Usuń
    8. wymień niesmartfona na tablete/rakiete/ , bądź "trędy" i pisz z telefonu i głośno o tym mów :P

      :*

      Usuń
    9. kurna- z racji padnięcia zostałam zmuszona do wymiany- no bo ja taka wierna jestem. i wymieniłam niesmartfona na niesmartfona... za dwa lata powrócimy do tematu, ok?jezdem trędy inaczej ;)

      Usuń
  11. To moze juz czas na wieczorne wino?
    Bo kawy nie pije po 12 z zasady.
    Jakies zasady w zyciu przeciez trzeba miec, no nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne. Ja z zasady unikam np WITOSHY :D

      ostatnio alkoholu we mnie jak na lekarstwo.
      Cholerna abstynentka się robię, a przecież świat na trzeźwo jest NIE DO PRZYJĘCIA :/

      Usuń
    2. :D:D
      Na pocieszenie Ci powiem, ze TU o Witoshy nie slyszeli... Ale to nic, zima ZAWITAM i se kupie, a za Twoje zdrowko obale, a co!!

      Usuń
  12. Nie było mnie rano na kawie to w sumie mogę się z Wami wina napić. Dziecię śpi, więc już "legalnie" mogę:D

    Asieńka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pijcie , pijcie :) na zdrowie.
      Ja bezpiecznie trzymam się melisy . Z pomarańczą. Z biedry. Polecam! ZUpełny legal :D

      Usuń
    2. To malenkie dzieci Asienko:)

      Usuń
    3. rybenko- dziecię jest jedno:D
      Asieńka

      Usuń
    4. Dwuletnie dziecko-zapomniałam dodać..hmm to pewnie przez to wino:D
      Asieńka

      Usuń
    5. :D
      Dziś jedno, a jutro może być już dwoje :P
      Zwlaszcza przy winie, he he he

      Usuń
    6. Ryb, chcesz, żeby wyż demograficzny sunął po naszym wątłym państwie? ;)

      Usuń
    7. Chcem! I wiesz, ze sama zrobilam co moglam w ty temacie ;)))

      Usuń
  13. Od jakiegoś czasu czytam, myślę ciepło, ale nigdy nie komentowałam. Mogę czasami potowarzyszyć?
    Tak, myślę, że to dobra pora na wino. Albo wzmocnioną herbatkę i kocyk, bo jakoś ciepło mi nie jest.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Im więcej nas, tym cieplej.
      Elw zrobi Ci dobrą kawę, kcesz?
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Kcę,kcę, tylko muszę się rano lepiej zorganizować, jeśli chcę napić się w Waszym towarzystwie. Zazwyczaj miotam się między Młodą, mężem, a sobą i kawa zazwyczaj w biegu. Ale teraz mogę podelektować się na tarasie, tym bardziej, że pogoda za oknem piękna.





      Usuń
  14. Wszystkim dzień dobry!! Kanapa może wolna? Kocyk zbędny bo słońce zaczyna już pięknie świecić, kaweczka zaparzona....papiery czekają. Plan jest ambitny, popracować dziś.

    OdpowiedzUsuń
  15. Spóźniona , ale jestem, przejazd kolejowy mi zamknęli :/ Kanapa dzisiaj moim drugim ja.
    Miłego dnia wszystkim!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli Pani juz uruchomina i aktywna!

      Usuń
    2. Tak się uruchamiam na raty. Kanapa - komputer - kuchnia - kanapa. Ciekawy system .

      Usuń
    3. To prawie jak niemieckie 3K, Kinder Kuche Kirche :D

      Usuń
  16. Witam ! Ja tez z kawka w pracy oczywiście słońce zagląda do mnie przez okno, a moje biuro z widokiem na park - w pięknych kolorach jesieni, mąż wyprawiony z rana na szkolenie, zapowiada się naprawdę przyjemny dzień ! :)
    życzę wszystkim dużo słońca :***

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja przedluzam swoj czas przy kawie, ile sie da, a duzo sie nie da, dom wola diabolicznym glosem - posprzataj mnie, posprzataj mnie, posprzataj mnie.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rybenka widziałam Cię u Li wczoraj na kawie w brązie Ci do twarzy :)

      Usuń
    2. Grabisz sobie! Toz to najbrzydszy awatar mnie sie trafil!!
      :*

      Usuń
  18. Witam!!!Znów ostatnia jestem ale wiadomo dziecko, śniadanie i....kawa:D
    Miłego dnia wszystkim życzę:D
    Asieńka

    OdpowiedzUsuń
  19. "I moje ulubione zdanie niejakiej Sałygi : Jestem szczęśliwa, że zachorowałam."

    To jednak przegięcie, to jak budowanie innej wieży bubel, opartej na cudzie choroby. Czy chorusz czy nie, jeśli maiłaś dobre dzieciństwo żadnego bubla nie stworzysz. Jeśli było do kitu i chorowanie Ci nie pomoże.

    OdpowiedzUsuń
  20. Przepraszam za literówki:) Poruszonam zostałam:) I dobrze, bo łatwiej odsiać ziarno od plew.

    Chustka jest ok, tak na marginesie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy, a ty zdrowa czy chora jestes? Z ciekawosci zapytam.

      Usuń
    2. Nie za bardzo rozumiem Twoich zarzutów, bełkoczesz coś niewyraźnie. Skoro Chustka jest ok i sama to zdanie wymyśliła, to w czym jest problem?

      Usuń
    3. Czy jest jakis sposob, zeby odroznic jednego Anonima od drugiego?
      Mozg mam spalony i nic nie rozumiem :)

      Usuń
    4. Hmm, po charakterze pisma?

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    6. Rybeńka - jest, ale tylko Xena może to zobaczyć:)
      A tak poza tym to anonim pewnie jest niezdiagnozowany:P

      Usuń
    7. wzruszam ramionami. i tak nie wiem, o co cho.

      Dorothea => wiem.
      Ruda - tak, właśnie tak !

      Usuń
  21. Xeńciuuu, jutro tez będzie kawa?
    A może dziś mogę z piwkiem, hę?
    Bo mam deczko czasu, a Twój post to szczał w dziesiątkę.
    Ja wprawdzie nie w korpo, ale przemyślenia mam identyczne.
    I to jest STRASZNE!
    Znaczy że taka jest prawda.
    Miłowanie nieprzyjaciół moich (znaczy tych, co się mienią nimi być) jest dla mnie póki co średnio wykonalne...

    Jak to dobrze, że jesteście - łamiecie stereotypy, zmuszacie do myślenia (mózg mię boli! bo ja raczej myśląca jestem, a tu muszę jeszcze i jeszcze:)
    To, co piszecie jest bezcenne.
    Bezcenne!
    Pozostaję w dozgonnej wdzięczności.
    :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie możesz z czym chcesz - piwo, wino, itepe .
      Grunt, że Jesteś :*
      A o klimacie korpo - pisałaś kiedyś, pamiętam .

      Idę spać.
      Zanosi się na deszcz :|, bo strzyka mnie w kręgosłupie.

      Usuń
    2. U mnie juz leje!!!!!!!!!!!!!!!

      Asieńka

      Usuń
    3. :***
      Śpij spokojnie:)
      U mnie deszcz już był i sobie poszedł.
      Jestem.
      I będę!
      :***

      Usuń
  22. Tak sobie myślę, że w każdym większym zakładzie/instytucji panują takie niezdrowe układy. Znak naszych czasów?
    Ja kariery raczej też nie zrobię - zero zmysłu dyplomacji. Nie chce mi się udawać, uśmiechać, przepraszać, ciągle uważać na to, co mówię. Szkoda czasu i energii.

    OdpowiedzUsuń
  23. Odbiegając od tematu czy to nie czas na wieczorne wino????

    Asieńka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie juz czas, chociaz zaraz mala przerwa na mycie glowy osmiolatkowi!

      Usuń
    2. Oj tam, oj tam, zaraz po pijaku ;)))
      Kieliszek czerwonego wina to prozdrowotnosc a nie pijanstwo.
      myje glowe po pierwszym:)

      Usuń
    3. Dziś kawę pijemy ! wstawaj !

      Usuń
    4. Ostra zapiła , posprzątała na strychu i tam zrobiła mega imprezę :P

      Usuń
    5. a wierz mi, rozłożyłam starą kołdrę i stwierdziłam, ze zostaję. chciałam się tam schować...
      a winko mam dobre :P

      Usuń
    6. Pewno tam na strychu dymiony trzyma, malinówka tam dochodzi i wiśniówka to posprzątać trzeba :)

      Usuń
  24. Nie wierze, jestem pierwsza? To może ja zaparzę dziś wszystkim kawę?
    Dzień dobry!

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja druga, kawa w pracy to podstawa,pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia :*

    OdpowiedzUsuń
  26. Hej dziewczyny :)....mogę się dołączyć? Jak to mówią w kupie raźniej.
    Cześć Xeniu.....miłego leżaczkowania na dziś życzę i dobrego nastroju, bo pogoda właśnie się u nas kończy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wskakuj na kanapę posuniemy się !
      U mnie piękny poranek zimno ale słonecznie. :)

      Usuń