Ksena powróciła.
Szlag trafia wszystkie sprzęty koło mnie (cóż za wymiana-zamiast mnie agiede)
Zspusł mi się komputer, moje narzędzie , moja przepustka do ludzi. Na 2 dni poszedł na reanimację.
Żeby nie było mi smutno, padła mi lodówka. Też została zreanimowana. :/
Żeby mi nie było smutno, Młoda się rozchorowała.
W międzyczasie tak zwanym odebrałam swoje wyniki. Teoretycznie są w normie.
Od teorii do praktyki ścieżka jest, ale to zostawiam swoim mądrym lekarzom, ku którym zmierzam we wtorek razem z moimi ukochanymi amazonkami ze wsi jednej.
Obcięłam włosy i jestem sensi* a la chłopak. Ze stojącą grzywą ;/
Zrobię dziubek i strzele se słit focie z podpisem TAKIE TAM.
Qrwastycznie jest od początku tego roku szkolnego. Mój kuzyn podjął walkę ze śmieciuchem. Krótko?
Guz nieoperacyjny w okolicy aorty gł, przerzuty do wątroby. Płuca. Termin przyjęcia do szpitala (pierwsza wersja) październik 2011 . Ha! Bez komentarza zostawiam, reszty można się domyśleć.
Jestem zmęczona. Dziś odpoczywam. Oczywiście z romansidłem przy boku, żesz mać.
O mnie
- Ksena
- Łódzkie
- Xena - wojowniczka, która po długiej drodze zabijaki, pirata i herszta, opowiada się po stronie dobra. Rozpoczyna walkę ze wszystkim co poprzednio było jej codziennością. Staje się postacią pozytywną. /Tak jej się przynajmniej wydaje :)/ T2N2M0 G3 to moje symbole rozpoznawcze w świecie medycyny. Od lipca 2012 prowadzę dodatkową walkę z przerzutami do kości (tak, żeby mi się nie nudziło). Od lipca 2014 bujam się z przerzutami do wątroby... Napisz do mnie: ksena@op.pl
Online
Żesz mać!!!! Trzymaj się, Kochana!!!
OdpowiedzUsuńCholera!!!!
OdpowiedzUsuńMnie popsuły się w tym miesiącu: telewizor. piec co, bateria wannowa - jakaś epidemia?
Odebrałam wyniki - są OK (mam się skontrolować za pół roku) - aż się wstydzę o tym pisać, żeby nie wyglądało, że chcę się porównywać, ale co przeżyłam w oczekiwaniu na nie... wstępnie było, że nie jest dobrze...
nie zazdroszczę...
Grażyna
Co za gnój, jasny gwint!
OdpowiedzUsuńCo za ścierwo, no żesz.
Wątroba i płuca.
Ech.
Szkoda, że ścierwojada na ścierwo jeszcze nie wymyślili.
Odpoczywaj.
Romansuj z romansidłem.
Nie daj się myślom złym!
:*
z pewnością w obciętych włosach jesteś jeszcze bardziej z pazurem;). żeby nie było Ci smutno- moja lodówka też się zepsuła i odkurzacz:) jest super, wrr. fajnie, że szczerzysz kły! to pomaga! wiem,bo też szczerze... i z pazurem! sisi
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuńszczerze szczerzę kły , póki jeszcze je mam :]
A co - przewidujesz, że możesz je stracić?:D:D:D
OdpowiedzUsuńJuż tracę!
OdpowiedzUsuńNie ma lekko, cena za wlewy i świecenie jest wysoka :]
Pewnie, zawsze lepiej byłoby je komuś wybić :]albo czemuś.
Dlaczeguż ? A poniewuż. np śmieciuchowi ?
:*
A teraz jeszcze świecisz i lejesz, Ksenuś?
OdpowiedzUsuńAlbom ślepa albo głupia - nie wyczytałam!
Oszlałaś??!
OdpowiedzUsuńTfu !
Miałam na myśli skutki.
Śmieciuch ma długie łapy, ale leczenie jeszcze dłuższe mięć potrafi :/
Co daj Boże amen!
OdpowiedzUsuńI śmierć skorupiakom!:)
No dobrze, że sie odezwałaś:)
OdpowiedzUsuńJa przed swoimi badaniami obecnie jestem w lekkiej sraczuni:(
Przykro mi z powodu ataku scierwa na kuzyna, to podcina skrzydła:(((
A ty nie myśl o lodówkach i komputerach, już pisałam amri: Obysmy miały tylko takie problemy.
Odpoczywaj z romansidłem, zazdroszczę. anna m-r-c
Ksenko, ja Ci fajne romanso-sensację wydziergam na kompie i wyślę w odcinkach ;)))
OdpowiedzUsuńI zrób dzibek, to pomaga na doły.
A co do naszej Służby Z nie bede się wypowiadać... każda z nas to przeszła.
Trzymam kciuki za kuzyna.;*
Luika
Ghrrr...nerwy by mnie wzięły jakby mój komputerek się zepsuł.
OdpowiedzUsuńTo jakiś dziadowski wirus panuje,dużo osób teraz choruje,wokół wszyscy kaszlą a ja się trzymam mimo że odporność niska;D
Buziaka przesyłam dla Młodej,niech zdrowieje,idzie do szkoły i piątki zbiera :)
Zaraź kuzyna Twoim optymizmem!
Buźka!
Teraz mnie coś bierze :/
OdpowiedzUsuńJadę do Łodzi na usg.
Trzymać kciuki:*
Trzymam annna m-r-c
OdpowiedzUsuń