Nic mnie tak ostatnio nie koi , jak dobra muzyka.
Towarzyszy mi gdzie się da.
Ostatnio znowu przypięła się do mnie Brodka.
Za sprawą przyjaciółki:
Całą płytę polecam!
Jako zdesperowana pacjentka szukam wielu dróg wyjścia z labiryntu bólu.
Wróciłam do plastrów.
Znane są mi skutki uboczne, więc ustawiłam się z lekami przeciwwymiotnymi.
Niech działa!
Bo mnie skręca, a nie mam czasu na kołysanie siebie.
Młoda wróciła do szkoły, więc ja też.
Dyskusje na temat, dlaczego nie pozwalam jej iść na basen? No dlaczego?!
Nic to, że całe święta chorowała , a przestała kilka dni temu.
Dlaczego kartkówka z angielskiego dopiero w piątek, a ja jej robię sprawdzian w domu i to w dodatku na czwórkę!
No dlaczego?!
Dlaczego nie wiedziała, że ma wolne popołudnie? Zaprosiłaby koleżankę!
No?! Dlaczego?
Mama chce spać? Noc jest od spania :)
Co prawdą jest - w takich chwilach, kiedy adrenalina się podnosi - zapominam o bólu :>
Jak dobrze "widzieć" Panią tu tak rano:)..czytać przy kawie w pracy..:)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam mnóstwo dobrych myśli na dzisiejszy dzień!:)
ula r.
Dziękuję,.. miłego dnia pracy :)
Usuńostatnio o tej porze namiętnie sypiałam
czas powrotu do wczesnego wstawania boli nieomal jak biodro :>
ściskam ♥
obudziłam się i... stwierdziłam, ze muszę do Ciebie napisać- śniłaś mi się!
OdpowiedzUsuńKsenuś
OdpowiedzUsuńprzerzuć trochę tego cholernego bólu na mnie..
mocny ścisk
♥♥♥
gaga
Ściskam Cię, kochana.
OdpowiedzUsuńI niech już do cholery nie skręca, nooo...
No niech.
:*
dzisiaj taka senna pogoda.. dziecko do szkoły, a Ty w tym czasie pośpij, pokołysz się choć trochę, nabieraj sił.
OdpowiedzUsuńBrodkę też uwielbiam.
nie dość, że taka utalentowana, to jeszcze przepiękna. normalnie by mnie zawiść zżarła, gdybym była ciut młodsza. zawsze marzyłam, żeby być taką zjawiskową brunetką (pozdrowienia dla Ani M.), ale teraz już mi przeszło ;)
Ja też chciałam być zjawiskową brunetką, a zostałam Dorotą Segdą :))
UsuńMyślałam, że jestem na ostatnim etapie pytań "dlaczego", ale widać ten etap to niekończąca się histo(e)ria.
Też bym chciała, żeby noc była do spania ale czasami się nie da, ciągle coś do zrobienia, a to książka, a to pogaduchy, a to dziecko....jakby nie można było normalnie w dzień tego zrobić.
Magdusiu siły dużo w walce z tym cholerstwem i wytrwałości. Jedynie Bóg wie jak bardzo cierpisz ja mogę tylko się domyślać...
OdpowiedzUsuńU mnie w Londynie jak zwykle szaro, wilgotno, za to przysłuchuję się ćwierkaniu wróbli. Wiesz, że często przylatują do mojego ogródka zielone papugi?? Piękne są :), byc może będziesz miała okazję kiedyś je zobaczyć :).
Uciekam trochę pobiegać a Tobie życzę miłego śpiochania ;).
Ps: to już sobie pobiegałam, właśnie mój Pan oznajmił, że wcześniej wyjeżdża do pracy. W takim razie zostaję i poćwiczę w domu. Buziaki Magdziorku.
OdpowiedzUsuńKochana, czas na kolysanie siebie MUSISZ znalezc :) Bo Ty jestes najwazniejsza, Twoje potrzeby, Twoj komfort i Twoje zachcianki musza byc brane pod uwage... To tylko jeden rozdzial w Twoim zyciu, trudny rozdzial, ale tak nie bedzie zawsze... Teraz skup sie na sobie :)
OdpowiedzUsuńMuzyka super, jeszcze tego nie slyszalam...
Trzymaj sie cieplutko, buziole
TRZYMAM KCIUKI!!! ZA KAŻDĄ Z WAS, ZA KAŻDĄ KTÓRA WALCZY-CIEBIE,MARZENĘ, MARTĘ.. WIERZĘ ŻA JESTEŚCIE TAK SILNE ŻE POKONACIE TO CHOLERSTWO... TRZYMAJ SIE I DBAJ O SWOJE.. WYGODY ;) CZEKAM NA INFO ŻE JEST OK..
OdpowiedzUsuńMadziulek wpadam aby życzyć Ci przespanej nocy chociaż pewnie juz drzemiesz. Uściski ogromne dzielna wojowniczko :***.
OdpowiedzUsuńkołyszę Cię dobrą myślą, otulam życzeniem siły, przykrywam kołderką z wszelkiego dobra...
OdpowiedzUsuńPijemy dziś kawę na kanapie u Kseny ? chętnie zrobię miejsce....Madziu coś słabo chrapiesz, bo jak na razie to słyszę swoje myśli :)
OdpowiedzUsuńEch, nawet mi nie mów, jak mnie ostatnio mój mały z równowagi parę razy wyprowadzil to mi się z uszu dymilo!
UsuńAdrenalina pod sufit.
Bardzo mnie się podoba, ze skutkiem ubocznym jest bólu obniżenie :)))
ocywiscie zle sie podpjelo!
Usuńależ nic nie szkodzi Rybenko :) miło, mi że się dosiadłaś
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńKto Ci dokuczył?
OdpowiedzUsuńKomu dać w dziup???
Jedno słowo - a przywalę liścia, daję słowo!
Ino pisz, co to za gadzina.
No jak śmiała - jak śmiała!
Jakby co to zapraszam do konfrontacji.
Pogadamy - zobaczymy!
Tylko spróbuj maupo Xenę tknąć.
Tylko spróbuj...!
Ja też się dołączę a Ostra się już naostrzyła, a teraz na kanapkę do Kseny na kawkę !
UsuńKseniu miłego dnia życzę ♥♥♥
milego i ode mnie
Usuń♥♥♥
♡♥♡ Dzielę się córkowymi serduchami
Usuńbez cukru
jedynie do kawy odrobinę poproszę
a ja Ksenuś dam Ci pienciu serduch
Usuń♥♥♥♥♥
i jestem w silnej grupie pod wezwaniem:P
witam. komuś czeba dać w dziup? - chętnie siem przyłączę.
Usuń:>
Usuńbedzie trzeba, dam znać :P
Kseniu miłego i spokojnego i w nowym roku wiesz, wszystkiego
OdpowiedzUsuńKsenuś, ja może nie wyglądam groźnie, ale jak ktoś krzywdzi bliskie mi osoby, to zmieniam się we wściekłego pitbulla. tak że wiesz, w razie czego tylko gwizdnij!
OdpowiedzUsuń♥♡♥ (pożyczyłam od ostrej:))
a pytałaś?
Usuńto cenne serca dla mnie som
Dziekuje za Brodke, nie znalam tej plyty. Niech Cie kolysze, kolysze, kolysze... Bo adrenalina niezla jest, ale nie na dluzsza mete ;) Nowa tutaj, ale juz bardzo Cie wspierajaca!
OdpowiedzUsuńWitaj
Usuńcieszę się, że Jesteś :)
Matka, prać?
OdpowiedzUsuńJakbyco to ja mogem dać w pendzel.
A najlepiej, wywspółżywaj się stąd, hołoto!