(...) Nigdy nie odpuszczamy - mówił Nocny Wędrowiec. Do końca. Dopóki żyjesz, walczysz. Dopóki możesz myśleć, walczysz. To umysł jest bronią. Reszta to narzędzia. Nie mają znaczenia. Można je zrobić, zdobyć, albo zastąpić" ( "Pan Lodowego Ogrodu" J.Grzędowicz)

O mnie

Moje zdjęcie
Łódzkie
Xena - wojowniczka, która po długiej drodze zabijaki, pirata i herszta, opowiada się po stronie dobra. Rozpoczyna walkę ze wszystkim co poprzednio było jej codziennością. Staje się postacią pozytywną. /Tak jej się przynajmniej wydaje :)/ T2N2M0 G3 to moje symbole rozpoznawcze w świecie medycyny. Od lipca 2012 prowadzę dodatkową walkę z przerzutami do kości (tak, żeby mi się nie nudziło). Od lipca 2014 bujam się z przerzutami do wątroby... Napisz do mnie: ksena@op.pl

Online

Statystyki

niedziela, 24 czerwca 2012

210.

Jestem wylogowana.


...

.

pożegnania bolą.
życie boli.

wylogowałam się .
na amen.



15 komentarzy:

  1. (*)(*)(*)
    i ten mały Leoś - nawet nie chcę sobie tego wyobrażać

    co za syf z tym rakiem...

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana, no bo wszyscy zapomnieliśmy, że była śmiertelna...Boję się nawet myśleć...
    ...Ale Ty kochana- pamietaj, nikt nie obiecywał, że bedzie łatwo! Pchamy wózeczek nadal, nie wiadomo, co czeka za zakrętem, a dopóki się toczy, jest dobrze! Dupa do góry, nie wylogowujemy się z niczego, ani nie popadamy w depresje! I to bedzie najlepsze, co zrobisz zeby Ją upamiętnić! Buziaki kochana!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sisi , rozumiem, że się martwisz, ale nikt nie popada w depresję . Daj mi czas na zwykłą, ludzką rozpacz. Na pogodzenie się z tym, co nieuchronne i co spotka każdego z nas, niektórych tylko szybciej. Nie jesteśmy wieczni niestety.
      Będę pamiętać, ale nie rozpamiętywać.
      :*

      Usuń
  3. Wiesz, ja straciłam ukochaną osobę, już minęło wiele lat- nie pogodziłam się do dziś, z tym nie da się chyba pogodzić:(. Zycie toczy się nadal, ale tamto dawne życie płynie obok mnie jakby drugim nurtem...ja nawet często łapię się na rozmowach, opowiadam, o tym co się wydarzyło, to może trudno zrozumieć, to...ech nawet nie moge pisać:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz.
      Ten wózek jest ciężki do pchania, ale podobno dostajemy tyle, ile możemy udźwignąć.
      Podobno..
      Wiem, co czujesz. Ale nie będę Ci walić banalnych tekstów. Ty wiesz, że Ty czujesz. I to jest Twoje.
      :*

      Usuń
  4. Magdo, napiszę banalnie, tak jak napisałam Joannie: łeb do słońca!
    To wydaje mi się takie energetyczne.
    Ściskam Cię

    OdpowiedzUsuń
  5. I jeszcze jedno: do tych, co tu i u Chustki przychodzą zapalać światełka. Trochę empatii, myślcie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. otóż to Kingo!
      wiem, że każdy to na swój sposób przeżywa, pewnie tak jak umie, ale warto najpierw pomyśleć:/
      napisałam to u Chustki, potem wykasowałam, gdy zobaczyłam, że zrobiła notkę na pożegnanie no i niektórzy popłynęli... :(
      Kseno, a Ty widzę masz mądre podejście
      ściskam :*

      Usuń
  6. Nie wszystko się skończyło!

    OdpowiedzUsuń
  7. ale co se ludzie wstawią [*] to ich.
    jakie to kojące, co?
    jest świeczuszka, jest żałoba.

    ale mnie to wkurwia.

    OdpowiedzUsuń