(...) Nigdy nie odpuszczamy - mówił Nocny Wędrowiec. Do końca. Dopóki żyjesz, walczysz. Dopóki możesz myśleć, walczysz. To umysł jest bronią. Reszta to narzędzia. Nie mają znaczenia. Można je zrobić, zdobyć, albo zastąpić" ( "Pan Lodowego Ogrodu" J.Grzędowicz)

O mnie

Moje zdjęcie
Łódzkie
Xena - wojowniczka, która po długiej drodze zabijaki, pirata i herszta, opowiada się po stronie dobra. Rozpoczyna walkę ze wszystkim co poprzednio było jej codziennością. Staje się postacią pozytywną. /Tak jej się przynajmniej wydaje :)/ T2N2M0 G3 to moje symbole rozpoznawcze w świecie medycyny. Od lipca 2012 prowadzę dodatkową walkę z przerzutami do kości (tak, żeby mi się nie nudziło). Od lipca 2014 bujam się z przerzutami do wątroby... Napisz do mnie: ksena@op.pl

Online

Statystyki

sobota, 16 czerwca 2012

207.

Tak się czuję po kilkudniowej przerwie w nadawaniu:
(by facebook)

...
A słucham tego :
...
unikam słońca
szukam cienia
pff, niczym rącza łania słuchająca metalu ;
zaopatrzona w zestaw leków - przeciw - temu i owemu idę się dotleniać , robić kompoty (kto jeszcze robi?) z truskawek i czereśni.
miłego łykendu!

9 komentarzy:

  1. kompotów nie robie, bo nie mam czasu- jak to przy bobasie... dotleniaj się, odpoczywaj, posłuchaj płyty kaczmarek by możdżer- relaks gwarantowany!

    OdpowiedzUsuń
  2. Paradoksalnie (nie jest to regułą Sisi) jak Młoda była malutka, robiłam więcej przetworów, bawiłam się wręcz ich przygotowywaniem. Może dlatego, że miałam więcej sił? No i też dlatego, że wszystko było TAŃSZE :)
    Ściskam! Do Możdżera jeszczem nie dorosła :P :*

    OdpowiedzUsuń
  3. stary dobry korn, dawno nie słuchałam. A robienie kompotów na razie zostawiam mojej teściowej, dobrze jej to wychodzi (właśnie mi uprzejmie doniosła rabarbarowy i muszę mu stawić czoła:)
    łykendowo pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ksenuś, ja wstaję o 5, od 6 na szychte, o 17 powrót do domku- w międzyczasie obiad, gonitwa za małym, karmienie małego, gonitwa za małym, pranie, sprzątanie, gonitwa za małym... ja ledwo zipię a 40 na karku...i jeszcze choroba. która od 5 lat zasrywa mi skutecznie egzystencję :( kompoty odpadają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sisi - czarownico moja :* ja tak tylko napisałam, nie po to, żebyś mi się tłumaczyła.
      Ganiasz cały dzień jednymi słowy ... a na karku choroba. Ale ten Twój Mały słodki :) :*

      Usuń
    2. Dzięki kochana:) No, ładny jakiś mi wyszedł:)

      Usuń
  5. Ksenuś, rób co chcesz i to na co masz ochotę, byleś by była szczęśliwa:)
    sisi- wiem o czym do nas rozmawiasz:)i ściskam Cię:)


    Ksena, brak u Ciebie możliwości odpowiadania na poszczególne komentarze, szkoda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy o to chodziło? :P niech tam będzie i tak, mnie było obojętne, ale to przecież Wam wygodniej :)
      Buziaki :*

      Usuń
  6. Mniamu mniam taki kompocik to bym wypiła. :)
    Buziak Dzielna Kobito :*

    OdpowiedzUsuń