(...) Nigdy nie odpuszczamy - mówił Nocny Wędrowiec. Do końca. Dopóki żyjesz, walczysz. Dopóki możesz myśleć, walczysz. To umysł jest bronią. Reszta to narzędzia. Nie mają znaczenia. Można je zrobić, zdobyć, albo zastąpić" ( "Pan Lodowego Ogrodu" J.Grzędowicz)

O mnie

Moje zdjęcie
Łódzkie
Xena - wojowniczka, która po długiej drodze zabijaki, pirata i herszta, opowiada się po stronie dobra. Rozpoczyna walkę ze wszystkim co poprzednio było jej codziennością. Staje się postacią pozytywną. /Tak jej się przynajmniej wydaje :)/ T2N2M0 G3 to moje symbole rozpoznawcze w świecie medycyny. Od lipca 2012 prowadzę dodatkową walkę z przerzutami do kości (tak, żeby mi się nie nudziło). Od lipca 2014 bujam się z przerzutami do wątroby... Napisz do mnie: ksena@op.pl

Online

Statystyki

poniedziałek, 11 lutego 2013

300. okołowalentynkowo



Żyję w nowoczesnym świecie.
Piszemy z MM (skrót od mójmąż) maile do siebie.
Piszemy sms'y.
Dzwonimy.
Rozmawiamy w domu.
Staramy się żyć tak, jakby jutro miało nie nastąpić.
Ckliwe.
Ale prawdziwe.
Tak trudno do tego dojrzeć, wiem coś o tym.

Jestem w aptece, dzwoni telefon.
MM.
Rozmawiamy, uśmiechamy się w przestrzeń telefoniczną.
Muszę kończyć. 
Kocham Cię - mówię półgłosem.
Pani mgr uśmiecha się pod nosem patrząc w komputer.
Przez chwilę słońce zaświeciło na naszych twarzach.
Ona sobie przypomniała, że też kogoś kocha.
Tak po prostu.

"Nauczyliśmy" się rozmawiać kilka dobrych lat temu.
Dzięki temu istniejemy.
Wprowadziliśmy zwyczaj, że w ciągu dnia zawsze można znaleźć chwilę, żeby zadzwonić i zapytać, co słychać.
Zawsze to działa.
Nawet, kiedy są spięcia. Wtedy to ratuje nas przed zagładą.
Ostatnio takie wyznanie muzyczne od MM dostałam : 


Na pohybel walentynkom!

MM ♥ dziękuję...



29 komentarzy:

  1. ja też się uśmiechnęłam dzięki Tobie. gratuluję Wam dojrzałości..

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja się uśmiechnęłam. Uważam, że takie drobne gesty w stronę kochanej osoby, telefon, sms itp. są bardzo miłe i mają ogromne znacznie. Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego viki wyrzuciła Cie z blogrollera ??

    OdpowiedzUsuń
  4. koko
    czujna jak ważka

    Ksena, się nawet wzruszyłam;))
    Piękna bliskość
    Ja to z pokolenia, kiedy Walentynek nie było więc i w tym roku nie będzie.
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  5. ckliwosc jest fajna
    pisze to z pelnym przekonaniem

    OdpowiedzUsuń
  6. kiedy słucham Was obojga,jak o sobie nawzajem mówicie (wiem, bo udało mi się z M. też troszkę porozmawiać:)), to myślę, że jesteście szczęśliwymi posiadaczami skutecznej recepty na dobry związek:
    po pierwsze, oczywiście, kochać się!
    po drugie, lubić się, szanować i wspierać!
    po trzecie, na co dzień rozmawiać ze sobą uważnie - prowadzić dialog, a nie dwa równoległe monologi.
    pewnie macie jeszcze parę tajnych składników, ale o tym już nic nie wiem :)
    może powinniście napisać poradnik małżeński p.t. "Jak przeżyć ze sobą tyle niełatwych lat i dalej się lubić?" ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa.. i gratulacje z okazji 300!
      na 500 chyba urządzimy jakiś zlot!!
      co Ty na to? :P

      Usuń
  7. a bo Ty mądra kobita jesteś, Ksena! Pozdrawiam, przytulam, ściskam:))

    OdpowiedzUsuń
  8. uśmiecham się wzruszona. to piękne, Ksenuś. cudnie, że tak masz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne to, co napisałaś. Marzę o tym, żeby ktoś tak do mnie dzwonił i odwrotnie. Gdy słyszę, jak ta Pani z apteki, jak ludzie tak mówią do siebie - marzę jeszcze mocniej, że może kiedyś tam...

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mądre i piękne słowa. Zazdroszczę Wam wyjątkowej umiejętności przeżywania zwykłych dni. Jesteście wielcy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Madziu,bo najwazniejsza na swiecie jest MIŁOŚĆ..Ty ją masz..
    Monia,wiesz która.

    OdpowiedzUsuń
  12. kochać swojego męża to takie niedzisiejsze :)
    i cudnie!
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm zawsze chciałam chodzić w krynolinach :)

      Usuń
  13. Ja też się uśmiechnęłam dzięki Tobie :) Bardzo dobry temat na 300. wpis - MIŁOŚĆ, nie tylko w walentynki. Gratuluję Wam takiej bliskości. Ściskam, Krysia :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Kseno, tak rzadko się słyszy i widzi taką miłość. Z moim mężem żyjemy podobnie i gdy nie możemy rozmawiać to wysyłamy smsy:), maile piszemy również:) Żyjemy już ze sobą bardzo długo bo w tym roku minie 30 lat. Nic się nie zmieniło tzn nasza miłość dojrzała razem z nami i zwracamy teraz jeszcze bardziej uwagę na siebie i wzajemne potrzeby. Staramy się sobie pomagać: on w kwestiach męskich ja damskich ale i czasem zamieniamy się rolami w rożnych czynnościach.
    Nie tylko kocham, ale i lubię swojego męża:)
    Pozdrawiam ciepło w walentynkowe dni i nie tylko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To takie niedzisiejsze :) jak napisała emka
      czasem myślę, że żyjąc w tym świecie pomyliłam epoki :>
      ściskam mocno ♥

      Usuń
    2. Oj tak, to niedzisiejsze, a ja uwielbiam tę niedzisiejszość i życzę jej wszystkim którzy wiedzą na czym polega życie. Ono po prostu polega na miłości, zrozumieniu, pomocy i wyzbywaniu się wszystkiego co złe siedzi w człowieku, a siedzi, oj siedzi.
      Całusy i tulenie Kseno i uśmiech dla Ciebie:)

      Usuń
  15. Piszę, jak jest.

    walentynek (nie chcą wyjść z wielkiej litery) nienawidzę!
    Uprawiam je codziennie ;>

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie napisałaś Kseno.
    serdecznie pozdrawiam,
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  17. Ktoś już kiedyś napisał, że przypominasz Chustkę w pisaniu. Mnie również :)
    piszesz z sensem. Nie każdy to potrafi.
    Udanych walentynek mimo ,że ich nie lubisz :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękny zwyczaj wprowadziliście. Piękny.
    Pozdrawiam Walentynkowo.

    OdpowiedzUsuń
  19. szłam sobie dzisiaj po zakupy, obok szedł starszy pan, coś tam sobie pod nosem szemrząc. spojrzał na mnie, uśmiechnął się i powiedział: "człowiekowi się nie chce pisać kartki, a potem nie pamięta, co miał kupić" :)
    znalazł we mnie bratnią duszę, bo ja, co prawda, piszę sobie kartki, ale potem zapominam je ze sobą wziąć :)
    chwilę porozmawialiśmy, na koniec miło się ze mną żegnając, pan spytał: "idzie pani na zabawę? przecież dzisiaj Ostatki!"
    no właśnie.. Ksenuś, balujemy? podesłać faworki? ;)
    a na razie piosenka - w temacie głównym, czyli o miłości, ale inaczej, z dużym przymrużeniem oka:
    http://www.youtube.com/watch?v=eZovFa77trM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najchętniej bym wypierdzieliła tego komenta, ale u Ciebie, Ksenuś, nie ma takiej opcji. właśnie przeczytałam dzisiejszy wywiad z Piotrem Niemężem w tokfm oraz naprawdę złe wiadomości na paru blogach.. nie da się po nich mieć chęci do zabawy :(

      Usuń
  20. Piję kawę i po tym poście zapakuję w czerwony papier coś na co mój MM (pożyczam Kseniu skrót) chyba czeka Clarkson 4, dojeżdża do pracy 80 km i audiobooki go ratują w czasie jazdy. Kawy nie pije.....ale uwielbia mój rytuał....

    OdpowiedzUsuń