(...) Nigdy nie odpuszczamy - mówił Nocny Wędrowiec. Do końca. Dopóki żyjesz, walczysz. Dopóki możesz myśleć, walczysz. To umysł jest bronią. Reszta to narzędzia. Nie mają znaczenia. Można je zrobić, zdobyć, albo zastąpić" ( "Pan Lodowego Ogrodu" J.Grzędowicz)

O mnie

Moje zdjęcie
Łódzkie
Xena - wojowniczka, która po długiej drodze zabijaki, pirata i herszta, opowiada się po stronie dobra. Rozpoczyna walkę ze wszystkim co poprzednio było jej codziennością. Staje się postacią pozytywną. /Tak jej się przynajmniej wydaje :)/ T2N2M0 G3 to moje symbole rozpoznawcze w świecie medycyny. Od lipca 2012 prowadzę dodatkową walkę z przerzutami do kości (tak, żeby mi się nie nudziło). Od lipca 2014 bujam się z przerzutami do wątroby... Napisz do mnie: ksena@op.pl

Online

Statystyki

środa, 6 lutego 2013

298. plasterki


Życie z plastrami przeciwbólowymi jest barwne.
Jednego dnia rzygam dalej, niż widzę,
drugiego kręci mi się w głowie,
trzeciego osiągam stan zen.

Karuzela pełna przeżyć absolutnie
wpływa na życie rodzinne.
Leżę, stękam, kwękam.
Nic nie robię, bo nie mam siły.
Czuję się, jak po wielkiej imprezie.
Ciekawe.

(Jest to stan związany ze zwiększaniem dawki fentanylu w plastrach,
ma jedną zasadniczą zaletę - mija po kilku dniach od zmiany dawki)

A życie pędzi dalej.
I ja w tym stanie staram się nadążać.
Wtedy nie mam czasu na pisanie, czytanie
i uśmiechanie się do Was.
Nie ogarniam tego stanu, wybaczcie.


*

Zawarłam fajne znajomości w centrum medycznym w Łodzi.
Wszystkie badania mam od ręki (płatne oczywiście przez fundację - czyli przez Was DZIĘKUJĘ!!!)
jestem w kontakcie mailowym i tel.
Wczoraj znowu tam byłam na rezonansie kręgosłupa.
Teraz czekamy za wynikami.
Kto poczeka ze mną ?

Ja czekając słucham pięknej i utalentowanej Marceliny
i znikam :)







55 komentarzy:

  1. Czekam i mocno, mocno, mocno kciukaski czymam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ciągłe czekanie i czekanie ...
      niecierpliwię się czasami.
      Ale taka moja ścieżka , z ciągłym czekaniem
      fajnie, że czekasz ze mną :*

      Usuń
    2. A ja trzymam za ciebie kciuki bardzo mocno mocno i życzę dużo siły! Następnym razem na koncercie Znikam ze specjalną dedykacją dla Ciebie! :):*
      Marcelina

      Usuń
    3. Dziękuję :*
      jestem podwójnie wzruszona :)

      Usuń
  2. druga tez czeka, czymam za kolanko i okietek, jesli pani p[ozwoli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wlasciwie do kiedy czekamy?

      Usuń
    2. czekamy...aż pan doktor wróci z ferii :D
      czujesz to? ;>

      Usuń
    3. chyba nikt nie chce wiedziec, co czuje , wrrrrr

      Usuń
  3. Czekam z Toba Madziula, całym serduchem. Spokojnie. Trza czekać. Poczekamy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ksena na pewne rzeczy nie mamy wpływu i choć Ty to wiesz i ja to wiem denerwujemy się na zapas.. ale to cholera nic nie da. Proponuję pączki upiec bo tłusty czwartek jutro więc można sobie poprawić humor na MAX. Oczywiście wbrew wszystkiemu czekam i denerwuję się z Tobą:) Ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Propozycja zupełnie w moim typie :D
      jutro zaszaleję
      (może NAWET ze dwie sztuki zjem? )
      ściskam

      Usuń
    2. Madzia dwa pączki to do porannej kawki:)

      Usuń
  5. ustawiam siem w kolejce z wszystkimi czekaczkami
    :DDD
    gaga

    OdpowiedzUsuń
  6. Palec do budki z tym czekaniem i ja włożę.
    Na kawę z pączkiem też wpadnę.
    Do jutra :)

    OdpowiedzUsuń
  7. poczekam z Tobą, z Wami, ile będzie trzeba.
    i ogromnie się cieszę, że możesz robić badania po ludzku, bez ustawiania się w nfz-towskich kolejkach!
    a jutro pączki obowiązkowo! i się zastanawiam, jak to zrobić, żeby ograniczyć spożycie do jakiejś przyzwoitej liczby, czyli żeby nie zeżreć za dużo. bo dobre pączki to ja uwielbiam, niestety! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Co za pytanie,jasne ze poczekam z innymi /uff widzę,że to juz spora kolejka sie zrobiła/wspaniale,ze nie musisz czekac w prawdziwych kolejkach,jutro pączusia zjedz Madziu i za mnie też:) Wiesz,ze ja dalej dietkuje
    Całusy Kochana

    MONIA,wiesz która..

    OdpowiedzUsuń
  9. wybaczam i czekam, tylko za półtora tygodnia pójdę na scyntografię na chwilę, ok?

    OdpowiedzUsuń
  10. Będę czekała razem z Tobą, z Wami.., życząc samych dobrych dni

    OdpowiedzUsuń
  11. czekamy wszyscy z Tobą....

    OdpowiedzUsuń
  12. gotowa zawsze do czekania, wpierania, przytulania :)

    tulaski

    OdpowiedzUsuń
  13. choćbym miała być na szarym końcu tej długiej kolejki, to i tak czekam z tobą, Ksenuś :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też dołączam do grupy czekających :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Czekam, zawsze z nadzieją na dobry wynik.
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  17. Miło czekać w takim sympatycznym, licznym towarzystwie.
    Czymam kciuki:*

    OdpowiedzUsuń
  18. Poczytuję Cię Kseniu od kilku miesięcy. Postanowiłam się odezwać. Podziwiam Cię za Twoją walkę, mimo czasami słabszych dni. W końcu jesteśmy tylko ludźmi. Cieplutko pozdrawiam i dołączam do czekających.
    Ściskam mocno
    Ewelina

    OdpowiedzUsuń
  19. I ja tu wpadam, też czekam, nie komentowałam do tej pory ale kibicuję nieustannie. Czekam z Tobą :-*
    Ewa z Antygony

    OdpowiedzUsuń
  20. Kseno Kochana. Myślę o Tobie codziennie i nieustannie kibicuję.

    OdpowiedzUsuń
  21. Odpowiedzi
    1. Pączki jedzone?
      machnęłam jednego, alem się zasłodziła!
      :D

      Usuń
    2. jeszcze nie :)
      córka sobie na dzisiaj zażyczyła faworki, bo w ostatki jej nie będzie w Warszawie, więc się w ogóle zastanawiam, czy kupować pączki. same faworki mają tyle kalorii, że strach.. a z drugiej strony, tłusty czwartek bez pączka jakoś nie teges. więc chyba jednak się kopnę po te pączki :)
      co u Ciebie?
      u mnie Lolek lata po mieszkaniu i grucha :)
      a że jest wykastrowany, to nie wiem o co mu chodzi :)

      Usuń
    3. ♥ i buziaki! i przytulam!

      Usuń
    4. może Lolek czuje wiosnę......jakby to było cudownie :)

      pączki favorki rogale wszystko się dziś liczy :)

      Usuń
    5. tempo, ale Lolek to nie maz mam nadzieje?
      jak mnie sie nie kce po ponczki do B jechac!!
      machne faworki

      Usuń
    6. rybeńko, Lolek to mój ukochany! :)
      kocurro :P
      ja z kolei po faworki muszę zapierdzielać, bo te, co są blisko, kiepskie, a sama nie mam siły zrobić. z tymi faworkami to mnie zmotywowałaś do kupienia maszynki do makaronu :)
      a ostatnio gdzieś wyczytałam, że zamiast walenia ciasta na faworki wałkiem, wystarczy je przepuścić przez maszynkę do mielenia mięsa.
      elw, też myślałam, że może Lolek wiosnę poczuł, ale teraz pogoda taka się zrobiła, że to raczej zima wróciła. śnieg pada.. lubię zimę :)

      Usuń
    7. Ja jakiś czas temu zrobiłam sporą ilość ciasta na faworki, wsadziłam do zamrażalnika i tylko wyjmuję po kawałku w, miarę potrzeby

      Usuń
    8. dobrze wiedzieć, że nie traci na mrożeniu. dzięki, rybeńko! :*

      Usuń
    9. melduję, że na pół się skusiłam..

      Usuń
    10. nie każdy Lolek to mąż :)

      zjadłam dziś 1 pączka .

      jestem dziwna? :>

      Usuń
    11. nie każdy Lolek jest wykastrowany :P
      chciałabym zjeść jednego pączka.
      zjadłam dwa. i faworki.
      i to mi się nie podoba :D

      Usuń
  22. Ja też czekam z Tobą :**** ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  23. Słuchajcie każdy zjada dzisiaj pączka za zdrowie Kseny:)Taka słodycz wszystko zwycięży:):) Madziu uściski dla Ciebie.
    Ania P-ce

    OdpowiedzUsuń
  24. Ksenuś, ja oczywiście też z Tobą czekam!!!! I mocno zaciskam kciuki!!!!

    PS. Nie odzywam się zbyt często, bo moje tempo życia nie zwalnia... a wręcz przyspiesza...

    OdpowiedzUsuń
  25. cześć wszystkim! zostało mi parę faworków, kto chce? pewnie, że nie takie pyszne jak u rybeńki, ale niewiele gorsze :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Czekamy i zaklinamy, żeby były najlepsze z możliwych :-)))
    Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  27. Czy lekarz powiedział, co jest przyczyną bólu ? Te plastry likwidują skutek a nie przyczynę choroby.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyczyną bólu jest rozrost nowotworowy w obrębie kręgosłupa lędżwiowo-krzyżowego.
      Plastry nie są od leczenia choroby nowotworowej, tylko do uśmierzania bólu.

      Usuń
  28. No proszę, w Łodzi byłaś i nie dałaś mi żadnego znaka !!! następnym razem koniecznie pyknij chociaż sms-a, przylecę gdziekolwiek będziesz, żeby Cię wyściskać - z wyjątkiem przyszłego tygodnia, bo z dzieciakami moimi osobistymi na ferie jadę.
    Buziaki ogromniaste ślę :)

    OdpowiedzUsuń