Jeżeli rzeczy martwe można kochać - to ja oprócz perfum kocham wysokie obcasy.
Niestety jest to miłość już tylko platoniczna.
Kiedyś biegałam , jeździłam autem, dreptałam, tańczyłam. W szpilkach.
Dzisiaj mogę sobie je ewentualnie założyć przed lustrem.
I ze łzami w oczach wspominać, wspominać, wspominać...
Moje stopy płaczą.
Spuchnięte nadmiarem wrażeń.
I głupotą swej pani, co myśli, że ciągle jest piękna i zdrowa.
O bogowie! Gdzie jest moje płaskie i bezbarwne obuwie?
Jutro przecież maraton po lekarzach !!
no zebys, kurcze, wiedziala, tez tak mam
OdpowiedzUsuńna prawej stopie halluks, tylko na prawej
a tak mnie plecy bola po obcasach
ech
dokladniej po koturnach
lubie
i nie moge juz
Że co?Że jaką głupotą??? Ksencia!Ciągle jesteś piękną, młodą i zdrową Czarownicą :*!
OdpowiedzUsuńJa nie umiem ani na koturnach ani szpilkach chodzić, ubieram obcasy od wielkiego święta i przypominam w nich bociana pokracznie idącego :D
Buziak:*
Ania , a mówią , ,że chcieć to móc ..:( znowu mnie ściska tam , gdzie i Cię :*
OdpowiedzUsuńPauliśś - początki zawsze są..skomplikowane :*
Obczytałam u Aniha że Cie gardłościsk dopadł to przyszłam kuknąć i przytulić jakby co:*
OdpowiedzUsuńCzym się babo, no czym, jakoś.
Też jestem na etapie butów.
Znaczy żegnania się.
I to niekoniecznie z wysokimi obcasami!
Moje stopy domagają się luksusowego obuwia. Ostatnio dostały - z "Ecco". Resztę mogę w lumpie kupować, ale but muszę mieć wygodny...
Ech.
No czym sie:***
Stopniowo więc obniżam słupek..
OdpowiedzUsuńNIE UMIEM chodzić płasko :|
czymam się, czymam :*
Kseno, a co to za lekarze???
OdpowiedzUsuńa szpilki zawsze możesz wkładać idąc do sypialni ;PPPP
Ksenuś - nie wierzę :))))))))) Znów to samo. Ja całe życie biegam, jeżdżę, tańczę, chodzę w szpilkach. Nie umiem inaczej, nawet klapki mam na koturnie. Mam w szafce 1 (słownie jedną) parę balerinek i baaardzo rzadko je zakładam. Tak więc doskonale rozumiem. Całuski, Aleex.
OdpowiedzUsuńViki :D widziałaś kiedyś słonia na obcasach ? M by fiknął , jakby mnie zobaczył , zamiast wziąc w objęcia ha ha ha
OdpowiedzUsuńAleex :)) całuski :*
Teraz są modne koturny.... niby wysoko ale w miarę wygodnie...
OdpowiedzUsuńteż nie umiem na płaskim, ale ja boso mam 156 wzrostu, więc.
oby dobrze u tych lekarzów!!!
kowalska
A ja nałogowo nabywam coraz wyzsze (oczywiści o ile finanse pozwalają nałog zaspokajać)i... trzymam w szafce. Ale jak je kupuję to czuję się piękna! Codziennie planuję zalożyc i ..wskakuję w plaskacze.
OdpowiedzUsuńAch... A tak z innej beczki- "pikuś" czyli solarium nieźle mnie do spanka utuliło... spałabym i spała
Kowalska - powitać :) stałaś po prostu w kolejce po rozum, a ja za wzrostem ganiałam :D mam 170 - jestem więc dużym słonikiem :O
OdpowiedzUsuńOstra- to normalne (stety lub nie) dlatego byłoby dobrze, gdyby Cię hospitalizowali . Pikuś jest taki dla mnie, że radioterapia w porównaniu z chemioterapią to był odpoczynek. Skutki naświetlań są za to odczuwalne do kilku lat po zakończeniu terapii. Ale u każdego wszystko leci indywidualnie.
:*