Wychodzę z rehabilitacji, wyciągam telefon i już Jesteś :)
Uśmiechamy się do siebie przez przestrzeń telefoniczną , śmiejemy się i wyznaczamy nowe trendy w leczeniu .
Przechodzę przez ulicę.
Ty mi mówisz, że Ci hamulce poszły . W samochodzie. Śmiejemy się, choć nie jest to śmieszne.
Czekam na męża.
Sznur aut. Korek.
Stoję przy trasie jak lampa i przechadzam się w jedną i drugą stronę zupełnie bez sensu machając czerwoną torebką.
Przejeżdża obok policja i patrzy na mnie podejrzliwie.
Nie, nie przypominam ukrainki, tudzież bułgarki. Pojechali.
Wpadam do domu.
Zajadam stres 2 kanapkami z kiełbasą i keczupem-taka zachcianka.
Oblizuję się jak kot i za chwilę już mam zgagę.
Dzwonię do profesora opowiedzieć Mu o nowych trendach.
I o tym, że w czerwonej torebce mam powtórzone wyniki "śmiesznych" markerów.
Ciągle podwyższone.
Odpycham nogami torebkę .
Czuję, że wybitnie nie jest mi dziś na rękę.
Ech.
(...) Nigdy nie odpuszczamy - mówił Nocny Wędrowiec. Do końca. Dopóki żyjesz, walczysz. Dopóki możesz myśleć, walczysz. To umysł jest bronią. Reszta to narzędzia. Nie mają znaczenia. Można je zrobić, zdobyć, albo zastąpić" ( "Pan Lodowego Ogrodu" J.Grzędowicz)
O mnie
- Ksena
- Łódzkie
- Xena - wojowniczka, która po długiej drodze zabijaki, pirata i herszta, opowiada się po stronie dobra. Rozpoczyna walkę ze wszystkim co poprzednio było jej codziennością. Staje się postacią pozytywną. /Tak jej się przynajmniej wydaje :)/ T2N2M0 G3 to moje symbole rozpoznawcze w świecie medycyny. Od lipca 2012 prowadzę dodatkową walkę z przerzutami do kości (tak, żeby mi się nie nudziło). Od lipca 2014 bujam się z przerzutami do wątroby... Napisz do mnie: ksena@op.pl
Ksenuś - będzie dobrze. Wierzę w to najmocniej i nie ma szans, abym zmieniła myślenie. Ściskam, Aleex.
OdpowiedzUsuńKsena, dbaj o siebie, ja Cię bardzo proszę, drogie dziecko :***
OdpowiedzUsuńMarkery podnoszą się również z wielu nienowotworowych przyczyn..
OdpowiedzUsuńale to pewnie już wiesz.
Trzymam kciuki, żeby to była jedna z nich.
a ja będę mogła Cię teraz śledzic regularnie, wzruszac, smiac sie, poruszac, pocieszac razem z Toba w tej blogowej sferze:)I od dziś zaczynam pozytywnie:)Czerwona torebka na pewno była genialnym dodatkiem do Twojej barwnej osobowości :)
OdpowiedzUsuńKochana, wiem, że będzie dobrze!!! Tabaka ma rację;)
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno!!!
Nie żadne BĘDZIE dobrze -tylko - JEST dobrze! Zobaczysz i flaszka... druga już ;)
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuńwiedziałam, że o Czymś dziś zapomniałam - miałam zadzwonić do swojego Specjalisty nr 2 (od raków)
hm
w ogóle zapomniałam o tych markerach, coś muszę wymyślić , hę!
już wiem, pójdę jutro do dentysty
:D
bez czerwonej torebki
Markery mogą świadczyć o jakiejś infekcji .. 3mam kciuki !
OdpowiedzUsuń