(...) Nigdy nie odpuszczamy - mówił Nocny Wędrowiec. Do końca. Dopóki żyjesz, walczysz. Dopóki możesz myśleć, walczysz. To umysł jest bronią. Reszta to narzędzia. Nie mają znaczenia. Można je zrobić, zdobyć, albo zastąpić" ( "Pan Lodowego Ogrodu" J.Grzędowicz)

O mnie

Moje zdjęcie
Łódzkie
Xena - wojowniczka, która po długiej drodze zabijaki, pirata i herszta, opowiada się po stronie dobra. Rozpoczyna walkę ze wszystkim co poprzednio było jej codziennością. Staje się postacią pozytywną. /Tak jej się przynajmniej wydaje :)/ T2N2M0 G3 to moje symbole rozpoznawcze w świecie medycyny. Od lipca 2012 prowadzę dodatkową walkę z przerzutami do kości (tak, żeby mi się nie nudziło). Od lipca 2014 bujam się z przerzutami do wątroby... Napisz do mnie: ksena@op.pl

Online

Statystyki

niedziela, 22 lipca 2012

219.

Lato w pełni, więc zaszła potrzeba zrobienia zapasów na zimę.
Wy też robicie?
W tamtym roku nie miałam siły na zapasy, więc zimą doskwierał brak zapachów lata . Zwykły kompot z truskawek czy wiśni nabiera pełnego sensu w zimowy czas.
Pojechaliśmy na wieś, typową wieś, z kombajnami i krowami (:D) .
Wdrapaliśmy się na drzewa wiśni i zrywaliśmy pełnymi garściami. Dosłownie pełnymi.
Cudowne uczucie łapania pożądliwie owoców , niczym Życia.
Kilka razy ścisnęłam je tak mocno, że sok obryzgał mnie fantazyjnie i wyglądałam niczym z horroru; ubaw jednak miałam po pachę.
Reasumując : cztery wiadra pełne wiśni, torba jabłek - papierówek , garść czerwonych porzeczek - dosłownie garść  - na jeden słoik ...
Wrażenia zajebistej zabawy we dwoje.
Umęczenie fizyczne jeszcze bardziej nas cieszyło, choć odczułam to mocno (ja i moja ręka, co tak wysoko sięgać chciała) - warto było:
Pięćdziesiąt słoików wiśni, nalewka ( hłe hłe) , kilka słoików jabłek ...
Czekam jeszcze na ogórki, wtedy zaszaleję..
Na pożegnanie dostałam jeszcze cukinię i kabaczek. Znacie jakieś proste dania z nich?

Tym optymistycznym akcentem , uzbrojona po zęby w promienny uśmiech, zmierzam ku moim medykom od raka. A raka pozdrawiam "ciule".

23 komentarze:

  1. Ciul z nim !
    Smakowicie u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiemy obie, że Wygrasz.
      Takie jak Ty ZAWSZE Wygrywają !!!
      :*

      Usuń
  2. No, to ja bardzo lubie cukinie. Najprosciej to rzucic na patelnie pokrojona, ze skorka, dodac cebule, pomidory (albo sos pomidorowy), czosnek!! I chwilke obsmazyc. Spożyc. W zaleznosci od humoru dodac weglowodan, ja najbardziej lubiem z czarnym chlebem. A w wersji skomplikowanej ale duzo smaczniejszej to jeszcze dodac obsmazona kielbaske,. Mniam mniam

    OdpowiedzUsuń
  3. Z czosnkiem to mam taki patent, że zaczynam go smażyć na zimnej oliwie, powoli ją podgrzewając. Wtedy nigdy się nie przypala, tylko cudownie przypieka, jak chips:)Wiem, ze nie a propos:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uważam że ależ bardzo apropos!
      Czyli paniusia ten czosnek w plasterkach tak traktuje?
      A takim pocisniety przez praske też może być?

      Usuń
  4. Witam.
    Cukinia zrobiona w taki sposób jak proponuje Rybenka to coś wspaniałego. My idziemy na łatwiznę i sypiemy sproszkowany czosnek :-). Jeśli chodzi o kiełbaskę to proponuję mocno przysmażoną na palelni szeroka kiełbasę (np. krakowską ;-)) pokrojoną w plastry. Do smaku maczam cukinię w majonezie kieleckim.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Pablo

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepisu to ja nie mam żadnego, ale przepisuje Ci zdecydowanie wiecej takich dni i usmiechu i radosci!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. po pierwsze: zazdraszczam wsi
    po drugie: cukinia a'la schabowy w panierce- bajka!
    cukinia a'la bigos pycha!
    cukinia dodana do lecza...Mniam!
    po trzecie: mam skrzynkę wiśni- szybciutko o sposób na nalewkę poproszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam tylko przepis na spożywanie wiśniowki, niestety....

      Usuń
    2. Ja wiśnie wydrylowane zasypuje cukrem w słoikach i zagotowuje, potem są dobre na placek lub do masy budyniowej ugotowanej na soku, nalewki wypijam, nie sporządzam :)

      Usuń
  7. Wyniki? Jak wyniki? Odezwij się Kobieto, bo od siedzenia na szpilkach d...mnie boli ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Co u Ciebie? Daj znać, jak wyniki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozmawiałam z Kseną przed chwilą. Prosiła, żebym tu napisała co u Niej, bo nie ma dostępu do internetu (remont w domu).
    W "wyniku wyniku" od poniedziałku przez dwa tygodnie będzie miała naświetlania. Kładzie się do szpitala w Wieliszewie. Odezwie się, jak tylko odzyska internet. Myśli o Was, a Wy myślcie o Niej

    Uściski dla wszystkich

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panistarsza, dziękuję za informację. Proszę, niech Pani pozdrowi Magde ode mnie - przy okazji następnej Waszej rozmowy... Proszę Jej przypomnieć, że mój numer ma-jestem do dyspozycji.

      Usuń
    2. Panistarsza ja też tu czekałam co u Kseny. Proszę Ją pozdrowić i powiedzieć że kciuki zaciśnięte i myślę co u Niej i energie dobrą wysyłam :)

      Usuń
    3. Zadzwonię jutro do Niej i przekażę wszystko. Dziś już nie będę dzwoniła. Ale z pewnością będzie Jej miło. Trzymajcie kciuki, wysyłajcie dobre myśli.

      Usuń
    4. Wysyłam dobre myśli. Zmawiam zdrowaski. A w dodatku za jej zdrowie wypiłam wino witosha przez nią polecone, piły rak piersi z rakiem tarczycy.... wino dobre zaskakująco!
      Jestem.

      Usuń
    5. Chciałam jeszcze dodać że po winie witosha, bardzo smacznym zadziwiajaco, boli rano głowa niestety...

      Usuń
    6. Co za wino , no no no :) mówiłam, że mocna cholera jest! :*

      Usuń
  10. jakby co to Wojownicza Ksena walczy z remontem, a że harda z Niej sztuka to wykończy nie tylko mieszkanko, ale i inne rzeczy, więc trzymamy kciuki, kierujemy dobre myśli w Jej stronę!!!
    Ksenuś, wiesz jak się walczy, Chustka Ci daje przykład!
    buziole:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chustka - Bonaparte Nasz Kochany :)

      Ksena mówiła, że przewiduje odzyskanie netu około piątku - to już blisko.

      Usuń
  11. Zieww, wstałam, dzień dobry mówię Wam :)
    i do tego się wzruszyłam, ech..:*

    OdpowiedzUsuń