(...) Nigdy nie odpuszczamy - mówił Nocny Wędrowiec. Do końca. Dopóki żyjesz, walczysz. Dopóki możesz myśleć, walczysz. To umysł jest bronią. Reszta to narzędzia. Nie mają znaczenia. Można je zrobić, zdobyć, albo zastąpić" ( "Pan Lodowego Ogrodu" J.Grzędowicz)
O mnie
- Ksena
- Łódzkie
- Xena - wojowniczka, która po długiej drodze zabijaki, pirata i herszta, opowiada się po stronie dobra. Rozpoczyna walkę ze wszystkim co poprzednio było jej codziennością. Staje się postacią pozytywną. /Tak jej się przynajmniej wydaje :)/ T2N2M0 G3 to moje symbole rozpoznawcze w świecie medycyny. Od lipca 2012 prowadzę dodatkową walkę z przerzutami do kości (tak, żeby mi się nie nudziło). Od lipca 2014 bujam się z przerzutami do wątroby... Napisz do mnie: ksena@op.pl
wtorek, 29 lipca 2014
403. NF1 część pierwsza...
...niedospanej nocy.
Duszę się w upale nocy.
Sprawdzam, która godzina.
Bez sensu.
Czas wolniej płynie, kiedy czekam.
Na co czekam?
Czy wszystko wzięłam?
...
Przewaliłam cały dzień na CO.
Chemia wg schematu NF1.
Nowy stopień zaawansowania choroby - IV.
Jestem prawie cała w sraku. Jak qrwa miło. Tak mnie kocha, że się mnie przyczepił jak rzep psiego ogona.
A nie wyglądam, siedząc na podłodze, czekając na wyniki krwi.
A nie wyglądam, kiedy zaciskam z bólu zęby i dupsko od siedzenia do 16 na fotelu.
A nie wyglądam, bo się maluję, mam swoje włosy i jeszcze zęby.
Znowu była Pani na chemii, która mi włosów zazdrości...Pani na początku drogi, pani, która jest bezdzietna i bez-nikogo. Ona też chce żyć. Ale ja - niestety też.
Jestem zmęczona.
Początek kolejnej rundy fatalny.
Rozpłakany krajobraz w sali podania cytostatyków.
Pani pielęgniarka przyciska mój wenflon, bo kroplówka nie chce lecieć. Drugą ręką ociera łzy.
I tak bardzo mnie prosi : niech pani wytrzyma. Niech pani się wypłacze. Niech się pani oczyści. Ma pani taką cudowną rodzinę.
Tak.
Dopiero teraz zrozumiałam. W zamian za rozbitą rodzinę mam swoją, własną, wychuchaną, taką, o jakiej niektórzy mogą tylko marzyć.
Tylko ta mgła wokół mnie...rozprasza mnie. I rozmywa ten cholerny krajobraz wokół mnie...
Muszę odpocząć.
Poukładać wszystko wg swojego schematu.
Podwinąć rękawy.
I brać ze sobą wszędzie morfinę!
Dzięki, że Jesteście i się nie roz-mywacie.
<3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ksenuś:***
OdpowiedzUsuń♥♥♥♥♥
Przytulam z całej siły i ślę same dobre moce:***
OdpowiedzUsuńjestem
OdpowiedzUsuńjesteśmy z tobą,najlepszą naszą cząstką,jesteśmy z tobą w tej mgle:****
OdpowiedzUsuńjestem, Ksenuś :***
OdpowiedzUsuń......zawsze będziemy,uwierz. niejedna z nas czytając to czego doświadczasz tez płacze...Jesteś Siłaczką,wiesz o tym,prawda?
OdpowiedzUsuń.....
Dzięki kochana :***
UsuńAn3czko,nie ma za co..
Usuńi będziemy!
OdpowiedzUsuńBędziemy,calutki czas :****
Usuńi nie pójdziemy!
UsuńJesteśmy calutki czas !!!
UsuńOstra:*
nawet jak będziesz nas wyganiać :) Jestem
Usuńnigdzie się nie wybieram!
Usuńjestem i będę :)
jestem i mocno tulę...
OdpowiedzUsuńjestem! i będziemy!
OdpowiedzUsuń:***
Margoś :***
Usuń...będziemy...
Kochana❤
OdpowiedzUsuńjestem Koteczku <3
OdpowiedzUsuńjestem, przytulam, płaczę z Tobą, ale przecież już rękawy podwijam gotowa słać MOCE i czary :***
OdpowiedzUsuńPłaczę razem z Tobą, czytam każde Twoje słowo po sto razy....może więcej i qrwa mnie rozwala....Madziulek przytulam Cię calutką ♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńDla Rodzinki :*********
i mnie łzy cisną sie do oczu i gulę mam w gardle...... Madzia tule Cię z całych sił:***
UsuńAneczko:*
Zaciskuaś mięza garduo
OdpowiedzUsuńNie ładnie tak
Magdulcu, jestem do dupy, nie wiem co napisać, wszystko brzmi jak banał. :****
OdpowiedzUsuńPrzytulam... :*
OdpowiedzUsuń♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńI ja jestem... i przytulam.
OdpowiedzUsuńMadziu piszę pierwszy raz ale jestem przy Tobie od dawna... Pamiętam o Tobie w modlitwie każdego dnia... Chyba nawet mieszkamy w tym samym mieście. Wiem, że nie wierzysz w żadne niekonwencjonalne metody leczenia, do niczego nie namawiam. Ostatnio w moim otoczeniu dwie osoby dwie osoby zadziwiają lekarzy swoimi wynikami po tym jak zaczęły pić hubbę. Lekarze nie wierzą w poprzednie wyniki... Może warto spróbować... Madziu nie denerwuj się na mnie. Pamiętam w modlitwie i trzymam za łapkę.
OdpowiedzUsuńJulka - napisz do mnie @. Zaintrygowałaś mnie <3
UsuńMagduś, rozgonimy mgłę, łzy otrzemy, ale kochana, czasem trzeba dać sobie popłakać. dobrze robi na duszę.
OdpowiedzUsuńi na oczy :)
mocno przytulam ♥
płacz nie jest zły , wiem coś o tym, mimo że moje problemy to pikuś.
OdpowiedzUsuńCałuję i tulę wirtualne :****
Magdo- jestem, tylko żal mi, że tylko tyle mogę, a chciałabym pomóc bardziej...każdego dnia myślami towarzyszę, nie piszę dużo, bo wobec cierpienia i bólu nie znajduję właściwych słów.
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj, poukładaj sobie wszystko, bo wszak to Ty w tym wszystkim jesteś najważniejsza. :):):)
Wkurza mnie masakrycznie, że musisz to wszystko przechodzić! Nie wiem co napisać, aby nie brzmiało głupio i bez sensu. Wierzę w Ciebie, czekam na czas kiedy będziesz mogła pisać o d..ie marynie a nie o sraku. Ściskam jak nie wiem co!
OdpowiedzUsuńDobrze, ze Jestes i badz jak najdluzej, potrzebuje Cie i zapewniam, ze pamietam i jestem przekonana, ze cokolwiek sie wydarzy dasz rade...
OdpowiedzUsuńJ.
Madziu :********
OdpowiedzUsuń♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Madziu, u mnie po wczorajszej burzy i oberwaniu chmury mgły się rozpraszają, wstaje nowy dzień
OdpowiedzUsuńniech rozproszą się i Twoje
jestem :*
♥♥♥
Magduś,z każdym dniem musi byc lepiej,trzeba wierzyć.My tu wszyscy WIERZYMY w poprawę Twojego samopoczucia...
OdpowiedzUsuńSłonko nie zapominaj brać ze sobą morfiny,bo na ból nie wyrażam zgody!!!
Tulę bardzo mocno!!
Magda, jestem z Tobą.
OdpowiedzUsuńDzień dobry Madziu ♥
OdpowiedzUsuńUśmiech, słoneczko ,uściski przesyłam , sercem jestem przy Tobie.....wszystko oby Ci tylko było lepiej.
Buziaki dla Ciebie,Młodej i MM.
:*********
♥♥♥♥
Moje Kochane. Czytam po 3 razy i nie wierzę, chyba wiem, czemu w miarę dobrze dzisiaj spalam :)
OdpowiedzUsuńPisanie o duperelach jest świetną metodą na odwrócenie uwagi od problemu.
Stosuję to, aczkolwiek obiecałam sobie szczerość dla Was. W momencie, kiedy ból lub chemia zalewa mi oczy nie będę udawała, że jest fantastycznie, bo nie jest i nigdy już nie będzie.
Szukam pozytywów, gdzie się da, bo tu stawka idzie o przedłużenie, a nie o wyleczenie.
Pisanie mi pomaga, ale na dłuższą metę zastanawiam się, czy po prostu nie przestać pisać, żeby Was do mojej wędrówki nie angażować?
<3
Kochana angaż u Ciebie to my już chyba mamy :P nie chcemy wypowiedzenia, no chyba,że Ty masz nas już dość;)
UsuńAle powiem Ci ,że nawet jakbyś chciała przestać pisać dla nas , to my i tak tu BĘDZIEMY, murem stoimy tuż obok Ciebie choć niestety wirtualnie , a chciałoby się więcej, bo jesteś WSPANIAŁA .
Buziole dla Ciebie i Rodzinki :****
♥♥♥♥
Magda
UsuńTo potwornie smutny ale zaszczyt wędrować z Tobą
Na dodatek czerpiemy sobie od Cibie, nawet nie wiesz jak bardzo!
Madziu, cóż dodać do słów Rybenki i an3czki!
UsuńPodpisuję się całym sercem :*
Tak, jestem, wysyłam MOC ale i czerpię...
Jestem i będę! Stoję murem przy Tobie!
:***
:********* ŚCISKAM, PRZYTULAM..... MY TU I TAK ZOSTAJEMY.... Ktoś kurze musi zetrzeć! :)
OdpowiedzUsuńZnacie kolejność zakrętów w chorobie nowotworowej, prawda?
OdpowiedzUsuńNie chcę, żeby ktoś się ... wykoleił przeze mnie.
Monotematyczność i zwroty akcji są w zasadzie przewidziane.
Czy naprawdę tego chcecie?
<3
Jak chcemy?
UsuńMadziu my jesteśmy cały czas i na prostej i na zakrętach, przytulamy się do Ciebie żeby być bliżej.
Będziemy na dobre i na złe....po to ma się przyjaciół choć tylko wirtualnych.
♥♥♥
właśnie tak!
Usuń♥♥♥
Madziu, każdy, kto tutaj wchodzi i Cię czyta na pewno zdaje sobie sprawę z Twojej choroby i jej skutków. Każdy świadomie wraca, czyta, komentuje, natomiast jeśli treści czy nawet sama choroba jest dla danej osoby ciężarem nie do zniesienia, czytać nie musi. Pamiętaj jednak, że jest tu grono ludzi mocno Cię wspierających, będących tu z własnej, nieprzymuszonej woli, dla Ciebie, czasami dla siebie. Niczego nie musisz dla nikogo robić. Rób wszystko tylko dla Siebie i Rodziny, my będziemy i chcemy być, jeśli Ty chcesz nas do tego dopuścić i pozwolisz
OdpowiedzUsuń♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńChociaż tylko w sieci to jestem z Tobą i życzę Ci jak najlepiej. Mam za sobą wiele trudnych doświadczeń i wiem, że nie można się poddawać, bo życie jest nieprzewidywalne i może się nagle odmienić. Mam nadzieję, że wbrew statystycznym prognozom, zdarzy cię cud i przed Tobą jeszcze dużo dobrego życia. Kiedy jest mi ciężko słucham sobie tej piosenki: http://www.youtube.com/watch?v=BaVVaS2n6MY Jest w niej moc, którą chciałabym Cię wesprzeć. A póki co, przytulam Cię do serducha.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKsena, rzadko piszę, czytam wszystko. Pisz jeśli tego potrzebujesz. Jak nie będę miała odwagi, to nie wejdę tutaj. Każdy czyta to po coś. Żeby Ciebie wspierać, żeby zauważać to co ważne, żeby oswajać chorobę, żeby pomyśleć - jak dobrze, że ja tego nie mam, Jesteś w moich myślach codziennie. Jest w moich myślach Twoja córka, Twój mąż. Kibicuję Ci i podziwiam. Wierzę, że przed Tobą jeszcze długa droga,
OdpowiedzUsuńMagda, wiele nie mozemy zrobic... ale mozemy Ci jakos towarzyszyc, mysle o Tobie, probowac przesylac dobre mysli i energie... to wszystko chyba, co mozemy, tak niewiele, ale JESTESMY z Toba.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Kochana moja!
OdpowiedzUsuńdziewczyny już napisały wszystko, co chciałabym Ci powiedzieć, ale powtórzę za nimi: jestem tu, bo chcę być przy Tobie. jasne, że mam świadomość tego, jaka jest sytuacja, ale chcę być przy Tobie NA DOBRE I NA ZŁE (żesz cholera jasna, że tylko wirtualnie). nawet gdybyś przestała tu pisać. jesteś mi bardzo bliska i to zaszczyt dla mnie, że mogę Ci towarzyszyć chociaż w ten sposób. dajesz mi bardzo wiele, od dawna zastanawiam się jak to ubrać w słowa, ale ciągle nie znajduję właściwych. staliście się częścią mojej rodziny - Ty, Ala, MM i Twoja nieoceniona Teściowa. Ty, kochana, rób tak, jak jest najlepiej dla Ciebie, nie dla nas! my som duże dzieci i damy radę ;)
♥♥♥♥
jestem :*
OdpowiedzUsuń.....ja też....
Usuń♥♥♥♥♥♥♥♥♥
i ja jestem Ksenuś:***
UsuńMadziu,jesteśmy wciągnięte w wir, nie sposób się wycofać!!A jak widać dziewczyny chcą trwać,ja też!!To nie podlega dyskusji!!!Słonko opisując wszystko,to z czym przyszlo Ci się zmierzyć,odkrywasz całą prawdę o tej chorobie,a dzieląc się swoimi emocjami,oswajasz nas..nikt z nas nie wie tak naprawdę,co moze go spotkać,lub jego najblizszych..niczego nie mozna byc pewnym ..Nasze życie jest naprawdę kruche..
OdpowiedzUsuńKochana,a jeżeli opisywanie choć troszkę Ci pomaga,to juz w ogóle,zadawanie pytań z cyklu czy chcemy byc z Toba na meandrach jest bezsensowne..
Moja/Nasza BOHATERKO...
Hej, piszę dziś jeszcze raz, ponieważ niestety mój wczorajszy komentarz gdzieś znikł;) Czytam twojego bloga od dawna, zaczęło się od Chustki, a później trafiłam tutaj. Ja trochę z ,,innej beczki";)Nie wiem co przechodzisz ty, mimo iż wielokrotnie próbowałam sobie to uzmysłowić ale jakoś nigdy nie wychodziło, ale myślę że wiem co przechodzi twoja córka gdyż byłam w bardzo podobnej sytuacji i również moje dorastanie było przyśpieszone przez tzw. rakowe sprawy. Na szczęście teraz jest wszystko ok ale ile siły musi mieć takie dziecko i co tak naprawdę dzieje się w jej głowie nikt nie wie. Więc wielki szacun dla ciebie ale również dla MŁODEJ;))Jest wielka!!!!Ze swojej 22- letniej perspektywy wiem ile cudownych rzeczy wydarzyło się w czasie choroby mojej bliskiej osoby i ile niezapomnianych rozmów do nocy. Tego nigdy nie ma za wiele. Uściskaj ją ode mnie i powiedz że jest bardzo silną dziewczyną i że przesyłam jej moc uśmiechu ;))Pozdrawiam;)Kasia
OdpowiedzUsuńMadziu,nie wolno zapomnieć o smutnej rocznicy...i niezwykłej spuściźnie, jaką po sobie zostawił..
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=wvzL2yxU3sI
Pisz Kochana na ile tylko możesz. Gdybyś nagle zamilkła to jak by to było co? Zostań tu z nami jak najdłużej. Ślę moc, ślę dobre myśli i choć pewnie to nie ulży Ci w cierpieniu i nie poprawi nastroju to ja tak cholernie mocno trzymam kciuki za Twój każdy kolejny dzień życia i bycia z Twoją rodzinką, że aż mnie paluchy bolą ;-)
OdpowiedzUsuńJestem na blogu od dłuższego czasu, jesdnak nigdy wczesniej się nie odzywałam. Kseno jeśli pisanie sprawia, że zrzucasz chociaż troche ciężaru, który na Ciebie narzucono to pisz, jesli jednak jest obciążeniem to nie trać sił. Kibicuję Ci z całego serca. Jedyne co moge zrobić aby Ci pomóc to modlitwa i to mogę Ci obiecać. Trzymaj się Kochana!
OdpowiedzUsuńczytam po raz któryś tam i nie mogę uwierzyć i znowu czytam, ocieram łzy bezsilności i qurwię na czym świat stoi .... modlę się ...
OdpowiedzUsuńczytam od dawna, rzadko pisze, ale przede wszystkim wspieram myslami, jezeli pisanie pomaga Ci w chorobie to o nas sie nie martw, nie my jestesmy tutaj najwazniejsi, skoro Ty dajesz rade i nie poddajesz sie to my tym bardziej wytrzymamy i bedziemy przy Tobie, pozdrawiam Ciebie i Twoja wspaniala rodzine
OdpowiedzUsuńA ja egoistycznie, Madziu ta twoja wędrówka, te proste i te zakręty pozwalają mi doceniać życie, uczą bardzo wiele, pokazują, że życie to niestety nie bajka. Pokazujesz jak kochać, mimo, że czasem boli, że brak sił. Czytam i czerpię i uczę się od Ciebie cały czas, więc jeżeli masz siłę to proszę pisz. Bo jak kiedyś moje dzieci zapytają dlaczego tak w życiu postępowałam, np. dlaczego dom zarastał brudem a ja zawsze z nimi chciałam spędzić czas zamiast latać ze szmatą, to im opowiem o mojej wirtualnej przyjaciółce wojowniczej Madzi która nauczyła mnie co w życiu jest naprawdę ważne, czym należy się cieszyć i jak postępować.
OdpowiedzUsuńWróciłam, przeczytałam wszystko. Nie wierzę w to, ale wierzę w Ciebie. Jestem.
OdpowiedzUsuńKsenuś podziwiam Cię za każde napisane tutaj słowo, a przede wszystkim za Twoją nieustępliwość.
OdpowiedzUsuńBądź, żyj dla swojej rodziny i dla nas. My tu jesteśmy, by wysłuchać Ciebie. Ściskam mocno .
♥♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńSpokojnej Madziu:*****
Milcząca, ale zawsze jestem :*
OdpowiedzUsuńMadziu,spójrz tylko ile dziewczyn Cię wspiera,w tym jest wielka siła,moc,ile modlitw zostało wypowiedzianych w Twojej intencji..Słonko TO musi działać.
OdpowiedzUsuńDnia bez bólu z tylko i wyłącznie miłymi doznaniami
Tulę Cię bardzo mocno (jak za mocno,to mów)
Dzień dobry Madziu!
OdpowiedzUsuńNiech będzie spokojny i miły :)
Tulę i :***
MOC wysłana zaraz z rana! :)))
Witaj Ksenisławo :) Spokojnego dnia życzę :********
OdpowiedzUsuńAgnieszka :D :D
UsuńNowy psełdonim ;P
UsuńKSENISŁAWA- tak dostojnie co nie? Często tak "przechrzciwam" imiona i tak oto w domu mam Weronisławę, Karolisława, Gosiosławę itp :)
UsuńAgnieszka ;)))
UsuńKseno myślę i MOC ślę:*
OdpowiedzUsuń♥♥♥
spokojnego dnia, Magdusiu :****
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńFragment odpowiedzi @, który pomógł mi podsumować "problem":
"(...) to Ty rozdajesz karty i masz prawo zabrać je ze stołu kiedy tylko uznasz, że już czas."
Dzięki za podpowiedzi, wierzyłam i wierzę w Waszą inteligencję.
Jesteście świadomi.
Ściskam <3
Dokladnie Madziu - to TY tu rządzisz ,a my takie małe człowieczki,które czekają na każde Twoje słowo :***
UsuńMadziu,ja Ciebie podziwiam i wielbię za Twoją świadomość"problemu" to Ty nas oswajasz z sytuację. Choć piszę z mokrymi oczami to wierzę,ze ten czas,który uznasz,że to 'już' potrwa jeszcze długo...:*****
OdpowiedzUsuńKseno, przytulam... duzo ciepla i dobrych mysli Ci przesylam. Trzymaj sie, kochana...
OdpowiedzUsuńW tę Twoją wędrówkę już dawno jestem zaangażowana. Myślę, obgryzam paznokcie w niepewności, płaczę z żalu ale często ze wzruszenia, cieszę się, śmieję, martwię, zaciskam kciuki do białości...
OdpowiedzUsuńKseno, z takim wsparciem gwarantowane przedłużenie na wiele, wiele lat... Mam nadzieję że dziś bez mgły...
OdpowiedzUsuńJestem z Tobą Madziu ,wspieram całym sercem ,obejmuję mocno ramieniem tulac do serducha ....Myślę sobie, że większość z nas jest tu na dobre a jeśli będzie potrzeba - na złe .Przyjaciół ma się przecież również nie zawsze do słonecznych dni ale również po to aby wspólnie trwać kiedy boli ,by złapać za rękę ,pomóc się podnieść ,otrzeć łzy ,wysłuchać .Jesteśmy tu po to aby być razem ,wspierać ,pomilczeć kiedy słowa zbędne .Mam świadomość sytuacji ,jestem tu bo chcę mając nadzieję ,że w jedności siła i nasze słowa oraz obecność przyniesie Ci skrawek ukojenia.Czytanie Ciebie jest dla mnie zaszczytem ,lekcją miłości,pokory wobec życia .Uświadamiasz i przypominasz nam o tym co najcenniejsze .To Ty jednak masz jedyny decydujący głos i cokolwiek postanowisz tak musi być i będzie.Działaj w sposób dla Ciebie najdogodniejszy a my uszanujemy jakąkolwiek decyzję .Pamiętaj jednak Madziu że my tu murem i z ogromem serc na dłoni .
OdpowiedzUsuńJestem z Tobą ,tyle ...
Madziulu kochana, wiem jedno: zawsze warto walczyć i zawsze warto mieć nadzieję: oto moja córa i ja jesteśmy na to żywym dowodem że pomimo diagnoz które zwalają z nóg dosłownie i w przenośni, obie żyjemy i mamy się dobrze. Było źle, bardzo źle i wydawało się że znajdziemy się po drugiej stronie a oto jesteśmy nadal, przeżywamy smutki i radości swoje i innych.Uśmiech i siły dla Ciebie Księżniczko!
OdpowiedzUsuńDasz radę dzielna Wojowniczko!
Dobrej i spokojnej nocy Kochana:**(
OdpowiedzUsuń♥♥♥♥♥♥♥
Czytam Twój blog od dawna.Jestes wspaniałą osobą,tak myslę choć znam Cie tylko z pisania.Twój blog i blog Chustki pomógł mi przetrwać trudne chwile,chwile zwątpienia.Jestes bardzo ważna dla mnie.Modle sie i wierze mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Dla nas jest bardzo ważna dlatego wciąż tu przychodzimy:)))
UsuńDzień dobry Wojownicza :)
OdpowiedzUsuńżyczę Ci dobrego, spokojnego dnia,
bez mgły
:***
Ksenuś :****
OdpowiedzUsuńDzień dobry:)))
OdpowiedzUsuńKochana uśmiechu Ci życzę , a Młodej słoneczka,bo w końcu wakacje ;)
Buziole dla Was :****
♥♥♥♥♥♥
Trzymam kciuki za piękny letni dzień i fajnie spędzone chwile :))
OdpowiedzUsuń