(...) Nigdy nie odpuszczamy - mówił Nocny Wędrowiec. Do końca. Dopóki żyjesz, walczysz. Dopóki możesz myśleć, walczysz. To umysł jest bronią. Reszta to narzędzia. Nie mają znaczenia. Można je zrobić, zdobyć, albo zastąpić" ( "Pan Lodowego Ogrodu" J.Grzędowicz)

O mnie

Moje zdjęcie
Łódzkie
Xena - wojowniczka, która po długiej drodze zabijaki, pirata i herszta, opowiada się po stronie dobra. Rozpoczyna walkę ze wszystkim co poprzednio było jej codziennością. Staje się postacią pozytywną. /Tak jej się przynajmniej wydaje :)/ T2N2M0 G3 to moje symbole rozpoznawcze w świecie medycyny. Od lipca 2012 prowadzę dodatkową walkę z przerzutami do kości (tak, żeby mi się nie nudziło). Od lipca 2014 bujam się z przerzutami do wątroby... Napisz do mnie: ksena@op.pl

Online

Statystyki

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

320. kwiatkowo



Nie mogłabym prowadzić fotobloga, nie mam do tego cierpliwości chyba.
Na szczęście mogę liczyć na czytaczy - Olga - zaraz obaczym różnicę w naszych kwiatkach i ich ujęciach :)

To moje kwiatki :











A to od Olgi. Wiosna u nas się zdecydowanie opóźnia :





Uwielbiam obserwować kwiaty - jak powoli rosną, rozwijają się, cieszą oko, choć nie raz, nie dwa zapomnę je podlać lub wyrwać chwasty ;), to zawsze moje oko karmią. Dziś zasadziłam jednoroczne okalające naszą werandę - nasturcję i groszek pachnący. Do tego garść maciejki. A za chwilę moje ulubione, choć przestarzałe dla niektórych pelargonie. Oczywiście później ten groszek lub co inne wplątuje się w winogrona, ale widok ogólnie cudny :D

A na koniec pytanie co to się wynurza? :D



Moja podpowiedź - tosięje!

Mam nadzieję, że nikogo nie zanudziłam!
Ściskam kwiatkowo !


45 komentarzy:

  1. rabarbar:) PZDR

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie :)
      nie dajcie się zwieść kolorom!
      dziś już inną barwę :)

      Usuń
  2. mi też takie coś wyrasta w ogródku i u mnie to się nazywa piwonie :), ale czy to się je ?????
    Pewnie tak :), nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś pewna, że piwonie ? :D
      i że się jeje?
      :D :D

      Usuń
  3. jestem noga kompletna z ogrodnictwa ale będę pilnie oczekiwać na odpowiedź :) zaintrygowało mnie to "coś" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. lubczyk:) smakuje i zachwyca zapachem domowego rosołu:)
    a.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie doczytałam, że to się je - więc to nie mogą byc peonie.
    Więc pewnie rabarbar.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och Koko, błagam, nie miej tylko tego samego zdania co ja:P

      Usuń
  6. To na pewno lubczyk który uwielbiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubczyk jest zielony i podobny do pietruszkowej naci. Na bank rabarbar!

      Usuń
    2. Lubczyk jest zielony, ale kiedy wyrasta z ziemi jest podobny do rabarbaru :):*

      Usuń
    3. buuuu nie karczoch :(

      Usuń
  7. Naprawdę lubczyk? :) To u mnie rośnie inny gatunek:))

    OdpowiedzUsuń
  8. To mój lubczyk jest piwonią :))

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie piwonia :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ulala, ale się będzie po lubczyku działo ;)
    Ja nie zgadłam i gapiłam się wczoraj na fotkę dłuższy czas,aż skapitulowałam ;P
    Dzięki za odwiedziny :*
    Pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Uświadomiłam sobie, że nigdy nie widziałam kiełkującego lubczyka :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A u mnie w tym roku lubczyk zniknął z grządki, chyba "coś" go podgryzło, bo przecież silniejsze niż w tym roku mrozy wytrzymywał bez szwanku. Kolejne tulipany się rozwijają, wysłałam @. A przy okazji powiem Wam, że i u mnie i u sąsiadów dookoła jest inwazja kretów.
    Madziu, wysyłam duuużo słońca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nornice lubią zjadać lubczyk, zwłaszcza "serduszko" i zostają smętne ucięte liście.

      Usuń
  13. hmm, mój lubczyk jest jak karaluch- przetrwał nawet wykopywanie:) ale nie poznałam :)
    jak zostaną Wam takie grube łodygi, polecam solidnie sparzyć, obrać i zrobić sałatkę z byle czym, są doskonałe :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam sałatki z byle czym :)
      czy to też można wyhodować ? :D
      lubczyk jest jak czołg!
      przetrwa wszystko :)

      Usuń
  14. To rzeczywiście lubczyk. Super do każdej zupy! Można posiekać,
    zamrozić i pachnie jedzonko nawet zimą. Mniam...

    OdpowiedzUsuń
  15. Szczęście, że to nie rabarbar, bo kolega Łukasz K. już by robił podkop pod Twoim ogródkiem i przesadzał na nasze grządki:). Nie wiem gdzie się tu wpisuje swoje inicjały. To pisałem ja - Iwona również K. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) kolega mógłby Cię wziąć i przyprowadzić na moją wieś :)
      a na lubczyk nie mieć ochoty ? :D może się zawsze przydać :))

      Całuję Was !

      Usuń