Zmuszam się, by napisać Wam, że
jestem.
Nie mogę się zmusić do ogarnięcia swojego ciała.
Mimo iż garściami biorę wzmacniacze,
jednak do soku z buraków nie jestem w stanie się
zmusić.
Nie zastanawiam się nad tym, co robię.
Umyte włosy spryskuję odświeżaczem powietrza,
zamiast lakierem,
nie dbam o zbity śnieg nad kołami samochodu,
co doprowadza do rozrywania karoserii i rozpaczy MM.
Nie wiem, po co Młoda ma iść na Dni Otwarte do szkoły,
przecież uczy się tam ! (aaaa, przedstawienie na zachętę!).
Nie uruchamiam pralki, czekając na ostatni moment,
kiedy mi już bielizny zabraknie i będę zdziwiona.
Nie chce mi się jeść, co doprowadza do spadku wagi.
Nie rozumiem po co mam wstać, skoro za chwilę i tak chce mi się spać?
Skrzynka mailowa pęka w szwach, maile czekają na odp - wybaczcie, ale...
Zawiesiłam się...
Odwieszę się niedługo, gdyż zmierzam - decyzją medyków - na kolejne naświetlania.
Tym razem rolę główną odegra kręgosłup piersiowy.
Powitajmy go brawami :>
Dam Wam znać, że wyjeżdżam, będziecie mogli mnie rozpieszczać słowami :>
Jestem zbyt niezorganizowana, żeby fakt kolejnej rundy ogarnąć. Niechcemisie ogarnął mnie totalnie.
Ktoś tu z tą wiosną oszukuje...
Tymczasem zapraszam na cudowną relację z koncertu we Wrocławiu :
Dziękuję Wszystkim za ten koncert!!!
<3
Kseno tule Cie mocno i duzo sily zycze Tesia
OdpowiedzUsuńPosłusznie melduję, że wiosna powoli maszeruje...
OdpowiedzUsuńPrzesilenie wiosenne.
OdpowiedzUsuńUff!... ulżyło mi trochę.
Też tak mam i codziennie modlę się, aby mi się chciało tak, jak mi się nie chce ;)
Siły Kochana i nie zmuszaj się do niczego.
Już niebawem wiosna da wszystkim kopa!
Podobno w przyszłym tygodniu juz na pewno.
Przytulam do serca i trzymam kciuki za pomyślność terapii.
witamy brawami i podtrzymujemy na duchu. "ta zima kiedyś musi minąć, zazieleni się..." i tego się trzymaj. Musi być lepiej!
OdpowiedzUsuńTulimy ♥♥♥
Dół? Najwyższa pora wypłynąć na powietrze i zaczerpnąć powietrze w płuca.
OdpowiedzUsuńNiechcemisie? No i ok ;) Ten stan znam dobrze, choć niekoniecznie go lubię.
Ale kobieta jest stworzona,żeby leżeć i pachnieć ;)
Odpoczywaj Kochana, nabieraj sił, wypłyń trochę pooddychać i do dzieła!
"Xena - wojowniczka, która po długiej drodze zabijaki, pirata i herszta, opowiada się po stronie dobra. Rozpoczyna walkę ze wszystkim co poprzednio było jej codziennością."
i NIECH MOC BĘDZIE Z TOBĄ!!!
<3 <3 <3o
ps. A jak będziesz tylko miała możliwość i siłe i chęć, to bierz Młodą i przylatuj do słońca i ciepła ;*
http://mamczerniaka.blog.pl/
ojtam, ojtam:) niedługo słonko przygrzeje, wylezą trawy... to się zachce:) pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuń..."niechcemisie" bo jest zimowo, ble, bez słońca, fuj...
OdpowiedzUsuńale za niedługo będziesz pisać "chcemisie" i tego Ci życzę:)
Dobrze, że jesteś :) Martwiłam się. Aleex :)
OdpowiedzUsuńKochana... wiosna tuż, tuż... będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńKtoś z wiosną oszukuje, u nas zima.
OdpowiedzUsuńTulę Cię mocno, bardzo mocno.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńSok z buraka warto odstawic po wycisnieciu na godzine do lodowki a potem wymieszac z woda, inaczej jest zbyt alkaliczny i moze doprowadzic do mdlosci. Smak poprawia dodatek soku z marchwi albo selera. Generalnie celem kuracji buraczanej jest doprowadzenie organizmu do rownowagi kwasowo-zasadowej, mocno zaburzonej w stanach chorobowych. Pomaga w tym bardzo calkowite odstawienie trzech najbardziej zakwaszajacych produktow: kawy, miesa i pieczywa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Czarna
Ach,zapomnialam, identycznie jak sok z buraka dziala kuracja sokiem cytrynowym. Rano,na czczo wycisnac sok z jednej cytryny, ewentualnie wymieszac pol na pol z woda mineralna niegazowana.
OdpowiedzUsuńCytryna nie podraznia zoladka, poniewaz tylko w smaku jest kwasna, w zoladku dziala mocno zasadowo.
Odtruwa watrobe i nerki.
Dzialanie uboczne: sliczna cera i masa energii.
Czarna
ja nawet polubiłam sok z buraka- ale kupowałam z ogrodów natury, ma zupełnie inny smak. Próbowałaś?
OdpowiedzUsuńNie probowalam i mysle,ze nie bede probowac.
UsuńJak juz pic,to tylko swiezo wycisniete. Tzw. "gotowce" zawieraja wprawdzie witaminy i mineraly, ale znikoma dawke enzymow, im wiecej czasu minelo od wycisniecia soku, tym bardziej zmiejsza sie ich ilosc. Brak enzymow, wytwarzanych glownie przez trzustke doprowadza do zachwiania calego ukladu immunologicznego. Szczegolnie w chorobach nowotworowych wskazane jest ich branie w duzych dawkach, nawet jako tabletki.
A zapobiegawczo na pusty zoladek (tak sie lepiej przyswajaja) wystarczy regularnie gruby plaster ananasa lub kawalek papai.
A najciekawsze jest to, ze po dwoch, trzech tygodniach takiego jedzenia, organizm sie sam o to
upomina. Jest to podobne do glodu nikotynowego lub kofeinowego, jak zapomne kupic, biegam po sasiadach i zebram o kawalek ananasa.
Organizm przyzwyczaja sie, ze otrzymuje potrzebna dawke enzymow i zaczyna sie ich intensywnie domagac.
Nasze cialo jest niesamowicie madre, samo mowi co chce, trzeba go tylko uwaznie sluchac.
Dla Ciebie,Ostre,pozdrowienia i zdrowka,
Czarna
mhm...ciekawe..dzia- a wiecie, że uczeni opracowali i za 5 lat będzie można kupić wino w tabletkach- bezalkoholowe nawet :)
UsuńNiechciej totalny - znam aż za dobrze. Dzisiaj tak było, ale ogarnęłam. W sumie nie wiem jak. Stało się samo?
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki ^^
Trzymaj się,oby siły wróciły niebawem.Myślę cieplutko o Tobie <3
OdpowiedzUsuńCiesz się, że nie masz w łazience lakieru do drewna w spray.... (Ja mam. Znaczy białą i czarną emulsyjną w sprayu).
OdpowiedzUsuńMyślę ciepło o Tobie
Witaj! Piszę po raz pierwszy, choć czytam od dawna, a dokładnie odkąd sama zachorowałam na to samo gów... czyli od października 2012. Mocno Ci kibicuję i mocno wierzę, że Twoje leczenie pomoże i zatrzyma to choróbsko. Modlę się i często o Tobie myślę! Pozdrawiam serdecznie! Grażyna
OdpowiedzUsuńta cisza jest przejmująca...daj znaka że lepiej ;)
OdpowiedzUsuńKiepska jestem gospodyni , wybaczcie
OdpowiedzUsuńmacham łapką! Spod sterty śniegu :>
jutro się poprawię!
♥
http://domowyzakatek.blogspot.com/2013/03/wojownicza-madzia.html
OdpowiedzUsuńsię dzieje:))))))
Magduś, życzę Ci dużo siły i nadziei - "niechciej" spłynie wraz ze śniegiem ;-) już za 3 godziny zaczyna się Wiosna - więc łeb do słońca!! Trzymaj się Kseno - bądź, walcz - wszak to imię zobowiązuje :-)
OdpowiedzUsuńMagdo, z Okazji Świąt Wielkiej Nocy życzę Ci aby ziściła się Twoja nadzieja na skuteczność terapii i na wyzdrowienie:) Marta
OdpowiedzUsuń