(...) Nigdy nie odpuszczamy - mówił Nocny Wędrowiec. Do końca. Dopóki żyjesz, walczysz. Dopóki możesz myśleć, walczysz. To umysł jest bronią. Reszta to narzędzia. Nie mają znaczenia. Można je zrobić, zdobyć, albo zastąpić" ( "Pan Lodowego Ogrodu" J.Grzędowicz)

O mnie

Moje zdjęcie
Łódzkie
Xena - wojowniczka, która po długiej drodze zabijaki, pirata i herszta, opowiada się po stronie dobra. Rozpoczyna walkę ze wszystkim co poprzednio było jej codziennością. Staje się postacią pozytywną. /Tak jej się przynajmniej wydaje :)/ T2N2M0 G3 to moje symbole rozpoznawcze w świecie medycyny. Od lipca 2012 prowadzę dodatkową walkę z przerzutami do kości (tak, żeby mi się nie nudziło). Od lipca 2014 bujam się z przerzutami do wątroby... Napisz do mnie: ksena@op.pl

Online

Statystyki

niedziela, 30 listopada 2014

438. nowa, stara ja...








Spędziłam dwa tygodnie na rozmyślaniu nad resztą swojego życia.
Nie chcę Was zanudzić, ale przebyłam dosyć ciernistą drogę i bardzo dużo rzeczy się w mojej głowie poukładało, mam nadzieję, że na swoim miejscu.
Musiałam w samotności przeanalizować kilka faktów z mojego życia.
Zmierzyłam się ze swoją największą, choć dla niektórych banalną, traumą.
Nie było przed tym ucieczki, choć do końca jak głupia żywiłam nadzieję.
Łyso mi, łyso. Włosy wypadły, choćbym nie wiem jak rozpaczliwie chciała je zachować...nie udało się.
Były one moją "zasłoną" na oddziale chemioterapii.
Egoistycznie, czułam się "zdrowsza" od innych chorych, patrzących na mnie z zawiścią. Tak, tak.
Nienawiść bywa na onkologii podszyta szeptaniem z "troską" na ucho tak, bym słyszała.
Nieważne.
W ciągu tygodnia musiałam podjąć jakieś kroki, włosy wy-chodziły za mną, jak z zepsutej lalki, szmacianki. Obcięłam włosy na "kryminalistkę", one ciągle wypadają, tyle, że są w tym dystansie krótsze.

Nie interesują mnie stwierdzenia, że włosy są nieważne.
To nie Ty patrzysz w lustro i widzisz ślady dawnej kobiety: włosy ścięte na jeża, brak piersi, ślady po radioterapii, cera zszarzała, siniaki na rękach od kroplówek, worki pod oczami i wieczne zmęczenie.
Jak długo można patrzeć na coś takiego? Chcielibyście siebie oglądać w takim stanie codziennie?

*

Zaczęłam mocniej wierzyć.
Zmieniono mi oddział podawania chemii chyba w ostatniej chwili, gdzie uzyskałam wreszcie spokój od tamtego piekła na 4 piętrze.
Ten spokój Kliniki Chemioterapii działa na mnie jak balsam na duszę, nie boję się niczego i...paradoksalnie wchodząc w czapce w czwartek na oddział - poczułam się silniejsza.
Tak jakby decyzja o zmianie "fryzury" umocniła mnie i potwierdziła, że to ma jeszcze jakiś sens.
Że może guzy w wątrobie zatrzymają się, wyhamują, znikną?

Jeszcze mocniej się modlę. Proszę Boga o więcej czasu, każdy dzień, tydzień, miesiąc ma wielkie znaczenie.
Jednak wiem, że On może się tylko uśmiechać. Bo tylko On wie, co będzie dalej.
Ale wierzę bardziej!

Dużo dały mi rozmowy z MM, Teściową.
W pełni akceptują wszelkie moje nieporadne wysiłki w codziennym życiu, zmiany w wyglądzie, w zachowaniu.
Zachowują się, jak gdyby nigdy nic.
Ale ja wiem, ile ich to kosztuje.
Jak rozmawiać z histeryczką?
Jak uspokoić, ukoić rozpacz?
Przytulić, tulić, głaskać, rozmawiać, być.
I posiadać ocean cierpliwości...

To Oni są przy mnie, gdy dostaję wysokiej gorączki, to Oni podają mi wszystko, co chcę, na co mam ochotę, nie zamykają mnie w pokoju, każąc spać. Mogę uczestniczyć w normalnym, domowym, nieco wywróconym życiu rodzinnym.
To Oni są dla mnie najważniejsi.
To dla nich pozwoliłam się oszpecić, bo to jedyna droga, którą mogę iść.
A chcę iść.
Nie szarpać się, nie ciągnąć na siłę, iść spokojnym, ale pewnym i godnym krokiem.

Mniej się boję. Wyciszyłam się.
Dziękuję Wam za maile. Znowu dajecie mi znać, że to, co robię ma sens.
Dopóki będę mogła, będę.

*

Szukam dla siebie optymalnych rozwiązań dot. wyglądu twarzy. Skoro nie mam włosów, to chyba czas sięgnąć po eye-liner i kredkę do oczu. Trochę pudru, krzywy uśmiech, czapka na głowę i... Lola pod łokieć.
Taka niby-atrakcyjna, niby-zdrowa Ksena.

Macham łapką do Was i życzę ukojenia w te ciemne, ponure wieczory!



79 komentarzy:

  1. Po przeczytaniu tego co piszesz nie ma co bagatelizować, mówiąc:
    "Ech, miałaś spadek energii, każdy ma kiedyś doua, ale włosy odrosną i będzie wszystko jak dawniej! ".
    Skoro postanowiłaś się zresetować to widocznie tego potrzebowałaś i teraz jesteś w innym miejscu.
    Każda zmiana jest dobra.
    Trwanie w czymś, co męczy, nie przynosi pozytywnych rezultatów należy przerwać.
    I to jest dobre.
    Należy się trzymać tylko tego co nas wzmacnia.
    Może to być na przykład wygląd.
    Każda z nas się lepiej czuje jak wygląda co najmniej dobrze.
    Skoro włosy wypadają to trza kreskę zrobić na oku większą.
    Dla równowagi w przyrodzie.
    I usta z konturówką musowo.
    Od razu się człowiek lepiej czuje jak twarz ma robioną.
    Swoja drogą to dobrze, że włosy wypadają.
    Paradoksalne, ale prawdziwe.
    Dobre też jest niemyślenie.
    Ale trudne po zamknięciu oczu, wiem.
    Wtedy pomagają słuchawki i włączone radio.
    Radio, a nie ulubione utwory.
    To co znane można przyćmić myślami.
    Nie o to chodzi.
    Trzeba słuchać co mówią.
    Czasem się zdarza, że mądrze.
    Rzadko, ale się zdarza. ;)
    Pomagają też słuchacze i pisacze.
    Klawiaturowi też.
    Buziole marcepanowe.
    Mogą być?

    OdpowiedzUsuń
  2. Madziu, w tej zmianie jedno jest niezmienne, jesteś bardzo mądrą i dzielną Kobietą! Życzę Ci spokoju serca, cierpliwości i odwagi. Miłość już masz! Otulam najcieplejszymi myślami :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Magduś - uczę się od Ciebie każdego dnia doceniać swoją codzienność, nie marudzić, gdy wpadam w kierat obowiązków. Wszystkim nam pokazujesz, jak pięknie żyć i jak pięknie, z godnością godzić się z tym, co kiedyś nieuchronnie nadejdzie. Jesteś mądrą kobietą - Twoi bliscy świetnie to rozumieją. A prawdziwa miłość polega na dawaniu. Ty dawałaś, dajesz i będziesz im dawała tyle, ile mogłaś. Teraz oni przejmują inicjatywę w dawaniu, a Ty. Wojowniczko, na jakiś czas nastaw się na branie. Teraz tak trzeba.Ściskam cieplutko, Aga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Madziulko Ty nasza.....
    masz rację Kochana, włoski i ogólnie wygląd ma dla nas kobiet bardzo duże znaczenie. Widziałam traumę, jak przechodziła Mamcia tracąc drugi raz włosy....zazwyczaj ktoś mówi "odrosną" a wiemy, jak jest
    Madziu nie będę Ci życzyć rzeczy zbytecznych, jedynie tej zwykłej "szarej" dla niektórych codzienności, często niedocenionej i bagatelizowanej. Oby było jej jak najwięcej. Chwilo trwaj

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Magdo, trafiłam tu do Ciebie z Amazonek. Też borykam się z bu-rakiem, ale jestem jeszcze przed operacją. Za Tobą długa ciężka droga, ale widzę, że się nie poddajesz i bardzo mnie to cieszy. Nie mam pojęcia co mogłabym Ci napisać więcej, bo każde słowo wydaje się zbyt banalne, zbyt ograne i pozbawione sensu. Będę wpadać. Jeśli masz siłę i ochotę, zajrzyj do mnie na bu-rak.blogspot.com
    ściski

    OdpowiedzUsuń
  6. Magduszko,to co przeszłaś/przeżyłaś nie jest ani błahe ani banalne...Czas jest najlepszym lekarstwem,aby pogodzić się i zaakceptować to z czym przyszło Ci się zmagać Widzisz poukładałaś to wszystko we właściwe szufladki,wyciszyłaś się...Popatrzyłaś z promykiem optymizmu na teraźniejszość.Kochana,przecież napisałam,ze masz śliczną buźkę,podkreslisz swoje piękne oczęta,tak jak trzeba,szmineczka i będzie dobrze!!
    Ze względu na swój wojowniczy charakter,mogę tylko podejrzewać jaką walkę stoczyłaś,aby podjąć taką decyzję...
    Dzielna Kochana
    :**************

    OdpowiedzUsuń
  7. Magdo, jesteś dla mnie uosobieniem mądrości, dojrzałości i empatii. Chciałabym być choć w połowie być taka jak Ty. Podziwiam Cię, jesteś dla mnie nidoścignionym wzorem jakim Człowiekiem można być.

    OdpowiedzUsuń
  8. Madziu, oczywiście, że włosy są bardzo ważne i dla większości kobiet ich utrata, to jeden z większych dramatów w leczeniu. Jesteś piękną kobietą i sprawia Ci ból każde oszpecenie ciała. Ale wiem, że Twoi Bliscy w swojej miłości i trosce pomagają Ci przejść tę traumę. Również modlę się, by Bóg darował Ci jeszcze wiele pięknych chwil, by Twoja ziemska droga jeszcze trwała.

    OdpowiedzUsuń
  9. Magdo, dzielna mądra kobieta z ciebie. Otulam delikatnie, ale mocno:***

    OdpowiedzUsuń
  10. Magdziulku! Czytałam z zapartym tchem - nie próbuje nawet wyobrazić sobie, co czujesz, bo wiem, że to niemożliwe -nie doświadczyłam nawet procenta tego, co jest Twoim udziałem.
    Przykro mi, ze jestem taka bezradna, że nic nie mogę.
    Albo niewiele - tak naprawdę modlę się do Dobrego Ojca o czas dla Ciebie.
    Ściskam Cię gorąco!;**

    OdpowiedzUsuń
  11. Przytulam i proszę Najwyższego!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Magda nie jestem fanatykiem dbania o urode, robie co trzeba i w sumie tyle.
    Eye liner, tusz tez mi wystarcza.
    Sprobuj kosmetyku z serii BB to nie fluid tylko krem tzw. Blemish Balm do twarzy.

    Odczuwajac spokoj czlowiek wiecej widzi, bardziej zyje i chyba pelniej chloniac kazda chwile.
    Twoi Bliscy sa obok, dom, zapach zupy.
    My tez jakby troche sterczymy pod oknami moze irytujac, ale z sercami.
    Ciesze sie z Twojej zmiany ❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak mi włosy wypadły był to dla mnie koszmar i wkurzałam się na męża ,że mówi żem piękna dalej{ choć jednoczesnie tego potrzebowałam}ale jeszce gorzej było jak wypadły brwi i rzęsy wtedy widzialam w lustrze potwora i nie dało mnie sie przekonać,że ładnie wyglądam .Patrzyłam na zdjęcia moje wcześniej i pytałam Kto to??? Brak uwłosienia bardzo zmienia...radość odzyskałam jak włosy zaczęly odrastać!! jak odzyskałam brwi i rzesy!!! jakie to wszystko wydaje nam się wcześniej normalne..po prostu rzęsy są . brwi także.Ale nie u nas tych co biorą i bralo chemię:) Róznie to przechodzimy,Znam kobiety co nie zwracały na to uwagę > ja bardzo to przeżyłam, I potem jak Ty starałam się już tylko upiększać aby jakoś wyglądać, henna i tak dalej/ Ach Mdziu przetrwaj kochana ten czas.Jak bardzo wiem co przeżywasz, jak bardzo.Toc to dopiero doświadczenie mam za soba..wciąz jeszcze nosze perukę..ściskam Cię bardzoooooooooooooooooooooooo

    OdpowiedzUsuń
  14. Madziu, dzieki za to, ze dzielisz sie z nami tak szczerze Twoimi przemysleniami i uczuciami... Nie wiem, jak pomoc, ale zawsze mysle o Tobie i prosze Boga o jak wiecej czasu dla Ciebie...tu i teraz z bliskimi... Sciskam b. mocno i zycze dobrej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Madziu,dobrze,że już jesteś:***

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej, włosy są ważne, wygląd dla nas samych - też ważny! Ale przeczytałam ostatnio na FB coś co mnie się bardzo podoba- czekolada nam smakuje nie dlateg, ze ma ładne opakowanie. Noga się podpisuję.
    A co do makeupow wszelkiej masci-ja odkryłam róż ostatnio i pewnie czasem naduzywam ale co mi tam:-)
    Buziakuje

    OdpowiedzUsuń
  17. Hm.
    Długo się zastanawiałam, czy być aż tak szczerą, do bólu?
    Ale taka jestem.

    Poza tym, obiecałam sobie nie koloryzować choroby, bo mało ludzi wie, zna i rozumie chorobę nowotworową, która u każdego pacjenta przebiega inaczej.

    Nie mam zamiaru Was okłamywać, bo zasługujecie na szczerość i jasno postawioną sprawę.

    Miłej, mojej ulubionej Niedzieli :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ksena ten post myślę wielu osobom był potrzebny:***

      To wielka rzecz tak się otworzyć i szczerze napisać,my jesteśmy całym sercem z Tobą i jeśli choć jedno słowo,myśl czy przytulenie daje Ci siłę ...to dlatego jesteśmy przy Tobie i będziemy ♥♥♥

      Usuń
    2. dobrej niedzieli Ksenuś :***

      Usuń
    3. :)
      Czytam każdy nowy wpis i podziwiam Cię:)

      Usuń
    4. ❤️❤️❤️❤️

      Usuń
  18. Jesteś piękna Kseno.
    Wlosy są bardzo wazne. Moje po chemii nie wypadały aż tak bardzo,ale i tak bylam przerażona. Obcięłam je dosyc krótko,żeby ratowac te które wciąż byly. Odrastają, mam nadzieję,że doczekam az będą znów długie.
    Mam 2 peruki- jedna wściekle zieloną, drugą fioletową. Wygladają jak naturalne i czasem gdy dopada mnie wisielczy humor, zakladam którąś i wychodze do miasta. Reakcje niektórych-bezcenne, humor od razu lepszy

    OdpowiedzUsuń
  19. :) uwielbiam czytać Twoje posty,są przepełnione miłościa i mądrośca. Miłej rodzinnej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kochana Madziu, uwielbiam czytać Twoje posty być tu blisko koło Ciebie ( przynajmniej myślami) bo przypominasz mi moją Mamcie która podobnie jak Ty dla swoich bliskich walczyła o każdy dzień dla mnie . Dla mnie nie było ważne jak wyglądała moja Mamusia najważniejsze że że mną Była. Jak najdłuższego bycia ze Swoimi życzę Tobie i śle ❤❤❤...

    OdpowiedzUsuń
  21. Kocham Cię Madziu ♥

    Rosołek jadłam, uśmiechając się do Ciebie :******

    OdpowiedzUsuń
  22. Jestesmy kobitkami no i fakt ...wygląd kurde jest dla nas ważny nie ma to tamto . Ale jest jak jest , tu i teraz ... Nie potrafie (co mnie wku...a) nic mądrego powiedzieć bo nie byłam w takiej sytuacji i moge ja sobie tylko wyobrazac . Niemniej musze powiedziec ze wszystkie te emocje , uczucia, wnioski o których tu piszesz naprawde otwierają mi oczy na świat i życie..na to życie poza codziennymi przyziemnymi jednak sprawami które są niby ważne a jednak..przecież nie o to chodzi. Śledze równolegle poczynania księdza
    Kaczkowskiego i też nie moge uszu i oczu oderwać ..ile ten człowiek ma w sobie siły i tej pozytywnej energii.

    W takich własnie momentach jak ten...mam w d...swoja diete , patrzenie w lustro i wnerw bo sie nie moge w ulubione spodnie zmieścić .

    Dziękuje Ci za to Kochana Madziu...

    Wierze że to wszystko ma sens, taka siła , taka walka.
    Wierze że siniaki znikną że włosy odrosną .
    Wierze że wiara czyni cuda .

    Zycze wszystkim miłej listopadowje niedzieli (podtrzymuje teze ze listopad jest przyczyna spadku mocy )

    Nie bedzie rosoły ale będą schabowe :-*

    Buziaki dla BGS'u , miło Was znów widzieć :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Tak naprawdę cały czas jesteś PIĘKNA. Bo piękne jest Twoje serce!!! Dziękuję za Ciebie, za to, ze w tym świecie, który tak często lansuje tylko to co idealne, idealna figura, cera, same hity ubraniowe Ty pokazujesz to co jest naprawdę ważne i pokazujesz to w prawdzie. Nawet nie umiem sobie wyobrazić tego co przeżywasz, ale jestem i modlę się o siłę dla Ciebie i to czego najbardziej teraz potrzebujesz. Pamiętam.... ;*

    OdpowiedzUsuń
  24. I za tą szczerość, czasem do bólu, tutaj jestem. I uważam Cię za cudowną.

    Aktualnie czytam książkę "Magda, miłość i rak". I "poznaję" Magdę z zupełnie innej strony, niż "znałam" do tej pory. Trochę widzę podobnych przemyśleń u Ciebie, dużo szczerości i pomaga mi zarówno książka, jak i Ty (a raczej Ty pierwsza zaczęłaś) zrozumieć, a raczej spróbować zrozumieć, wyobrazić sobie sytuację z punktu widzenia osoby chorej.

    Czekałam na ten wpis, na sygnał od Ciebie.
    Kiedyś (jakiś czas po śmierci dziadka), żartowałam, że gdybym miała chemię to nie przejęłabym się bardzo stratą włosów, bo jako nastolatka chciałam ściąć je bardzo krótko. Teraz wiem, że to nie to samo. Włosy są ważne dla większości kobiet.
    Nie płakałam w trakcie czytania, ale nie potrafiłam tego wpisu ogarnąć za jednym tchem. Czuję pustkę w środku i bezsilność i złość na ten świat, że nic nie można zrobić. Nie przestaję wierzyć w Ciebie Magdo i myśleć.

    ;* bądź.

    OdpowiedzUsuń
  25. histeryczką chyba nie jesteś...

    dziękuję
    za szczerośc i prawdę

    OdpowiedzUsuń
  26. Tulę Cię mocno za wszystko: bo chcesz tego tulenia, dlatego że i ja chcę Cię przytulic i ukoić Twoje myśli, tulę Cię byś mogła znaleźć w tym pocieszenie, siłę, nadzieję i miłość, tule Cię Magdo za to jaka jesteś i zawsze wtedy gdy tego najbardziej potrzebujesz.

    OdpowiedzUsuń
  27. Tylko On wie co będzie dalej, tylko On zna te tajemnicę.
    Wierzę, że trzeba walczyć do końca, nie należy rezygnować, żebyśmy potem czegoś nie żałowali, że mogliśmy, a nie zrobiliśmy...
    Trudna jest Twoja droga, ale tylko Ty znasz ją najlepiej.
    Ściskam mocno i życzę Ci jak najmniej wybojów.

    OdpowiedzUsuń
  28. Magda, pokochałam Cię , piękna , mądra wojowniczko.Walcz, dopóki sił, bo masz o kogo -siebie i swoich wspaniałych bliskich...!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Moja mama od młodości choruje na łysienie plackowate i nosi perukę. Wiem ile razy ocierała łzy po nieżyczliwych uwagach (tym bardziej, że kiedyś nie było takiego wyboru peruk, na nową się bardzo długo czekało i wszystkie były na jedną modłę). Po latach powiedziała mi, że jak się urodziłam to jedyne o co pytała lekarzy to czy mam włosy... to chyba obrazuje jaką traumą dla niej był ich brak mimo, że była zjawiskową kobietą - z tych za którymi każdy się obejrzy. Z drugiej strony słyszałam opinię, że włosy odrosną, a największą traumą była utrata piersi, która totalnie zabijała seks. Nie chodzi nawet o to, że mąż nie akceptował, ale kobieta nie potrafiła już być swobodna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joanno, doskonale to rozumiem, chorowałam na plackowate łysienie, jak miałam 17-18 lat. Ze stresu. W trakcie leczenia jeszcze bardziej się stresowałam.
      Uściski dla Twojej Pięknej Mamy :*

      Usuń
    2. a dziękuję :) piękna jest i ciałem i duchem, a co najważniejsze - KOCHANA! Teraz jak przeczytałam to co w nocy napisałam zdałam sobie sprawę, że mogło to źle zabrzmieć i którąś z Was dziewczyny urazić. Mam nadzieję, że żadna z Was nie odebrała mojego wpisu jako stopniowania bardziej czy mniej traumatycznych doznań u kobiety. Dla każdej z nas jest to bardzo indywidualna sprawa, każda z nas po swojemu musi sobie takie rzeczy w głowie poukładać, każda z nas jest też w innych relacjach z partnerem czy rodziną.
      Tak czy inaczej mam świadomość, że brak włosów, piersi czy innych członków jest niczym w porównaniu z brakiem dobrych rokowań. Wkurwia mnie, że ta cholerna choroba, nie dość, że zabiera nam to co jest najcenniejsze - życie, to jeszcze w taki sposób się z nami obchodzi w trakcie jego trwania. Ta bezsilność jest straszna.

      Usuń
  30. Dzień dobry Wojownicza! Niech to będzie spokojny, pełen dobrych myśli dzień :)
    Tulę najcieplej :***

    OdpowiedzUsuń
  31. cześć Magdziulku!dobrego dnia;))

    OdpowiedzUsuń
  32. Magduszku,słoneczka (może choć na chwilkę wyjrzy)spokoju,oby siły wracały, wszystko inne już masz.:*******
    U mnie wieje od Zakopanego halny...wczoraj juz migrenka była...
    Moc pozdrowień dla BGS

    OdpowiedzUsuń
  33. Dzień dobry :)))

    Ciepełka życzę :********

    U mnie też tak wieje,że głowę urywa :P

    OdpowiedzUsuń
  34. Dzień dobry
    na spanie :)

    <3 :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obym na biurku nie zasnęła...:P

      Usuń
    2. Dzień dobry
      trzymajcie sie Dziewczynki,moze jakaś kawa:)

      Usuń
    3. Jejuuu jak ciężko, normalnie słabizna taka od rana :((

      Usuń
    4. a dzień dobry!
      jesus, czemu tak zimno co?

      Usuń
    5. mam takom teoriem że z powodu grudnia:P

      Usuń
  35. Madzia, Ksenisławo buziaki Ci przesyłam... Pomyśl może w ten sposób, że na szamponie, odżywce, jakiś tam lakierach/piankach/żelach zaoszczędzisz...czy nie?Sama nie wiem co i jak napisać by choć troszkę podnieść do góry kąciki Twoich pięknych ust... Ściskam bardzo gorąco bo za oknem pizga złem ;) Herbatki może? Ja ostatnio mam fazę na zieloną jaśminową :) Wstawiam wodę... kto chętny? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chętnie skosztuje jaśminowej :)

      Usuń
    2. Jaśminowa mistrzostwo świata, tylko musi być z płatkami kwiatów jaśminu, bo są też dostępne aromatyzowane

      Usuń
  36. Madziu, przytulam Cię :)*** byłam, myślałam, jestem...dziękuję :***

    OdpowiedzUsuń
  37. A dla mnie jest Pani PIĘKNA!!!! I tyle!!! Na zdjęciach, na których Panią widziałam uderzają mądre, dobre, ciepłe, myślące oczy!!!!! I widać piękno! I czuć, że z włosami, czy bez- ma Pani to COŚ!!!!! Proszę się uśmiechnąć do siebie!!! Czapka na głowę! ŁADNEMU WE WSZYSTKIM ŁADNIE!!!!! :-)))) ściskam!!!!! g

    OdpowiedzUsuń
  38. Magdusiu, chciałam tu napisać coś ważnego o Twojej szczerości - pięknej, pewnie czasem cholernie trudnej, ale zawsze bardzo potrzebnej. wszystkim. ale jestem zmęczona, obawiam się, że nie znajdę teraz właściwych słów, żeby wytłumaczyć, co mam na myśli. może kiedy indziej.
    przytulam Cię, kochana, bardzo mocno! ♥♥♥♥
    i pozdrawiam wszystkie gorące serca tu Ci towarzyszące :*

    OdpowiedzUsuń
  39. Dzień dobry Madziu :)
    Przytulam bardzo mocno i ciepło :***
    Pozdrowienia dla BGS :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Dzień dobry Magduszko :)))

    Uśmiech przesyłam, bo na ciepełko chyba nie mamy co liczyć chyba,że pod kocykiem :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zimno nawet w lux.
      Ale też mam KOCyk:))

      Usuń
    2. zimno wszędzie....ech grudzień:))

      dzień dobry Madziu:**

      Usuń
  41. Witaj Madziu ;-)
    Ciepełko śle i dobre moce.
    Udanego wtorku ;-)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ślę MOC i otulam kocykiem :***

    OdpowiedzUsuń
  43. dziękuję,że jesteś Madziu❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja każdemu z Was dziękuję, że jesteście.
      Śpiący dzień.
      Zatem...dobrej nocy :*

      Usuń
    2. śpij Madziulko ile wlezie Kochana. Takie masz prawo
      poprawiam zatem poduszeczkę i tulam mocno

      Usuń
  44. Dzień Dobry Madziu:)Dobrego dnia życzę,jak trzeba ciepełka,to pod kocykiem i z herbatką,jak słoneczko.rozjaśni niebo,to buźkę wystaw w jego stronę.Tulę i przesyłam :*a i nutkę jakąś potem do Olgowej kawki zapodam.
    Pozdrowienia dla BGS

    OdpowiedzUsuń
  45. Dzień dobry Madziu :)
    Dosyłam siły i MOCe na cały dzień, tulę i za łapkę trzymam :*
    Pozdrawiam BGS i kawkę zostawiam dla wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Dzień dobry, choć to noc :-).
    Jadę dzisiaj krew zbadać. Niedługo, bo za 2 godz.
    To nasz głupi pies mnie obudził swoim durnym szczekaniem..
    Dobrego Dnia! :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piję kawę i się zastanawiam co u Ciebie i jak bardzo grzeczna będzie Twoja krew:) I się muszę szykować do wyjścia a ja w piżamie u Ciebie. Ech...Kto powiedział, że będzie lekko (wstać)? :P :*

      Usuń
    2. Powodzenia :-** , jakiego masz psa ? :)

      Usuń
    3. Dziń bry :)))

      Uśmiech przesyłam, za wyniki trzymam :***

      A pieska posmeraj za uszkiem :P

      Usuń
  47. Dzień dobry!Czytam Cię od ok.roku i podziwiam<3<3<3Trzymam kciuki za badania krwi!

    OdpowiedzUsuń