(...) Nigdy nie odpuszczamy - mówił Nocny Wędrowiec. Do końca. Dopóki żyjesz, walczysz. Dopóki możesz myśleć, walczysz. To umysł jest bronią. Reszta to narzędzia. Nie mają znaczenia. Można je zrobić, zdobyć, albo zastąpić" ( "Pan Lodowego Ogrodu" J.Grzędowicz)

O mnie

Moje zdjęcie
Łódzkie
Xena - wojowniczka, która po długiej drodze zabijaki, pirata i herszta, opowiada się po stronie dobra. Rozpoczyna walkę ze wszystkim co poprzednio było jej codziennością. Staje się postacią pozytywną. /Tak jej się przynajmniej wydaje :)/ T2N2M0 G3 to moje symbole rozpoznawcze w świecie medycyny. Od lipca 2012 prowadzę dodatkową walkę z przerzutami do kości (tak, żeby mi się nie nudziło). Od lipca 2014 bujam się z przerzutami do wątroby... Napisz do mnie: ksena@op.pl

Online

Statystyki

wtorek, 2 lipca 2013

336. pusto



Jest mi przeraźliwie źle i ogromnie smutno.
Młoda wyjechała na wakacje, w kątach odbija się cisza i samotność wyłazi zza łóżka.
Szukam jej wszędzie, ale ona szczęśliwa ucieka w moich snach.
Ech.
Została na pociechę piosenka z jej ulubionej "bajki":




Znacie to dziwne uczucie, prawda? Powiedzcie, że nie jestem sama, ze swoimi wariacjami?
(Nic mnie cieszy, nawet na spanie dłużej z rana nie mam ochoty.)

*

Ha, właściwie to nie jestem sama. Jest ze mną pan (s)rak. On mnie chyba nigdy nie zostawi samej...
Choć mam wrażenie, że po pierwszej dawce xgevy jakoś tak mniej go się zrobiło we mnie.
Oby!

Całuję ze swej "samotni", zalana oceanem łez ;)



26 komentarzy:

  1. We mnie instnieją sprzeczności .Np .Popieram wyjazdy na wakacje samotne, bez dzieci A jednak swoje dziecie zawsze ciagnełam .Dlatego ,ze swiat widziany jego oczami dodawał uroku mojemu widzeniu .Wiem że nie na temat ale tak jakos mi sie powiązało :)

    OdpowiedzUsuń
  2. matczyne tęsknoty - normalna rzecz
    całuję i przytulam najcieplej :) idą upały, osuszą ocean ;)
    ślę uśmiechy i moc!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech idą, chętnie im się podstawię :) :*

      Usuń
  3. Och, ja mam tak samo, z jednej strony podniecenie dziecka na myśl o wyjeździe z drugiej ta cisza i nadmiar wolnego. Następuje brak motywacji i jest czekanie i zabijanie czasu do powrotu. Mamy tą samą "chorobę" :).
    Nie daj się, postaraj się robić "coś" (fest, w buty sobie wsadź te mądrości). Bierz na przeczekanie i tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmieszne to. Przecież wiem, że nic jej tam nie grozi, że jest szczęśliwa itede.
      Biorę na przeczekanie :*

      Usuń
  4. Córka odkrywa wielki świat a ja się każdego dnia przekonuję jaki on mały... :) Król Julian mi za szybą nagrywa kolejną bajkę i znowu będzie dla kogoś "piosenką z ulubionej bajki". Ściskam was mocno... Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Was ściskam równie mocno :*
      Myślę o Was często !
      Król Julian rulez :)

      Usuń
  5. Pisałam. Pisałam
    I nie pojszlo
    Dopiero wtym roku zobaczę jak to jest
    Jak starsze zaczęły wyjeżdżać to już był najmłodszy

    Ksena, skoro tak czujesz to NA PEWNO MNIEJ TEGO G W TOBIE JEST!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. normalnie jesteś na odwyku ;)
    ściskam kciuki do białości, żeby Twoje wrażenie nt. Xgevy zmieniło się w pewność! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Też tak mam... Jak młodej nie ma, to cieszę się może przez pół dnia, a później się zaczyna... ;)

    mam nadzieję,że pan srak wynosi się już od Ciebie na stałe!!!
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Łzy ocieram.
    Ciepło pozdrawiam.
    Jesteś normalną matką młodej istotki.
    A s(rak) niech wypier... znaczy spada.

    Buziole, Ksenuś:***

    OdpowiedzUsuń
  9. Ksenuś - od niedzielnego popołudnia zostałam sama w domu. Młody na wakacjach, Gwiazdeczka w Niemczech na praktyce, a Dario na kursie. W niedzielę odetchnęłam, w poniedziałek po pracy zrobiłam zakupy z chemii. Dziś mam za sobą - sprzątnięty na błysk pokój Młodego i pokój Gwiazdeczki, umyte wszystkie okna w domu, zrobione pranie, umyte podłogi. W pracy siedzę do bólu, dobrze, że w domu razem ze mną ostał się królik - przynajmniej z nim rozmawiam :( niech już wracają :((( Rozumiem Cię doskonale .
    Aleex :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie jesteś sama ze swoimi wariacjami, rok temu miałam wyjęte z życiorysu dwa tygodnie
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. bo my takie rozdarte matki jesteśmy:) dzieci się bawią i zazwyczaj mają się świetnie, a my zaglądamy w kąty...

    ja osobiście wącham poduszkę młodej:) najpierw się cieszę swobodą przez jakieś dwie godziny, potem mnie zaczyna tęsknota swędzieć :)

    Pozdrawiam, fajnie, że czujesz się lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam trójkę i nigdy nie byłam sama, zanim nie dorosły rzecz jasna. Potem przyszła wyprowadzka syna i schudłam 15 kilo. W pracy mnie pytali co się stało i oczywiście ze łzami od razu - syn mi się wyprowadził. Gdzie, na Alaskę? Nie, do innej dzielnicy Warszawy. I tu głupia mina, bo nie rozumie tego nikt kto mam małe dzieci i nie przeżywa nawet wyjazdu. Normalna matka jesteś :-) kopnij sraka w d...pe. Wyobrazaj sobie grę o tron, grzej się w upale, niech ja nie cierpię na darmo <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  13. W taki razie jestem dziwadłem. Gdy dzieciaki wyjeżdżają jestem szczęśliwa, że odsapnę.Mimo tego, że bardzo Je kocham.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tez tęskniłam za dziećmi gdy wyjeżdżały, ale uśmiech na mojej twarzy wracał gdy myślałam sobie iż są szczęśliwi na wakacjach i już było lepiej:)
    Tulę Cię mocno Kseno, a (s)rak niech spieprza.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie smuć się :) Moja córka tez wyjechała na wakacje, tak to zorganizowalismy, że do domu wraca dopiero pod koniec sierpnia. Oczywiście w miedzy czasie zabieramy ja na wyjazd rodzinny, ale tak to też siedzę sama, sama. Mój mąz ma taką pracę, że też często wybywa z domu, raz na dłużej raz na krócej. Zawsze na początku wakacji cieszę się z chwil sam na sam, ale potem juz mi to bycie samej doskwiera. Zawsze pociesza mnie to, że Ona tam sobie gdzieś dobrze się bawi, odpoczywa i "bryka" w przesośni i dosłownie, bo to koniara :) Tak więc szukaj szczęśc ia w nieszczęściu ! Dbaj o siebie, uśmiechaj sie i korzystaj ze słońca. Pozdrawiam i ściskam Asia

    OdpowiedzUsuń
  16. Wojowniczko Kochana,pomysl że dziewczę Twe jest szczęsliwe,bo na pewno marzyła o wakacjach,o małej zmianie,o przygodach.Są telefony,internet,na pewno masz z nia stały kontakt,spróbuj cieszyć sie jej chwilami radości.Po częsci Ciebie rozumiem,bo jak mój młody 2 lata temu pojechał na całe 3 dni to też czułam się fatalnie..ale starałam się nie prześladować go telefonami,sam czesto dzwonił i pamietam jak dziś tekst "mamusiu,zadzwoniłem abys usłyszała jak tu krowy muczą" faktycznie było slychać :) Dla niego to była sensacja ,wszak mlodzieniec moj niestety wychowany w mieście..
    Madziu głowa do góry,otrzyj łezki,pomysl ze Młoda niedługo wróci:)
    No to juz tradycyjnie,oj muszę cos wyszukać z wykopem,coby nasza Madzia zupełnie sie nie rozkleiła i zeby to raczysko w cholere sie w koncu wyniosło!!
    DLA CIEBIE DZIELNO KOBIETKO,osttrooo ale przyznaj że koło grzywki i min Bronka nie sposób przejśc obojętnie :)
    https://www.youtube.com/watch?v=fZLv2G0Hhn4

    OdpowiedzUsuń
  17. No niestety,okres wakacyjny jest ciężki dla rodziców.Bo kiedy dzieci wybywają,nagle robi się pusto,zbyt cicho...I odlicza się dni do ich powrotu...Trzymaj się ciepło,bądź dzielna,pamiętaj że to tylko chwilowe - póki co ;P Bo ja nie wyobrażam sobie dnia,kiedy moje dzieci oznajmią,że zaczynają samodzielne życie.Niby im będę dopingować i pokazywać że jestem dumna,a z drugiej strony serce będzie latać jak zwariowane.Na szczęście jeszcze trochę do tego,bo dzieci mają 9 i 6 lat.ale zleci.Więc wyjazd na wakacje jest jakby nie patrzeć łagodniejszą wersją rozłąki,bo krótkotrwałą.
    Wytrzymasz i jak wróci - zadusisz i zacałujesz z tęsknoty ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. ...też tam mam... im bardziej kochasz tym bardziej tęsknisz...
    tulę mocno!!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. a ja sobie Ciebie tu kocham skrycie i odkrycie, kiedyś smutna czy radosna;*

    OdpowiedzUsuń
  20. Pocieszyłyście mnie.
    Przemyślałam sprawę.
    Od razu lepiej.
    Dziękuję !!! ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  21. Uf, no to mnie też od razu lepiej :) Trzymaj się Dzielna !

    OdpowiedzUsuń
  22. Ksenuś, i mnie od razu lepiej :)

    OdpowiedzUsuń