(...) Nigdy nie odpuszczamy - mówił Nocny Wędrowiec. Do końca. Dopóki żyjesz, walczysz. Dopóki możesz myśleć, walczysz. To umysł jest bronią. Reszta to narzędzia. Nie mają znaczenia. Można je zrobić, zdobyć, albo zastąpić" ( "Pan Lodowego Ogrodu" J.Grzędowicz)
O mnie
- Ksena
- Łódzkie
- Xena - wojowniczka, która po długiej drodze zabijaki, pirata i herszta, opowiada się po stronie dobra. Rozpoczyna walkę ze wszystkim co poprzednio było jej codziennością. Staje się postacią pozytywną. /Tak jej się przynajmniej wydaje :)/ T2N2M0 G3 to moje symbole rozpoznawcze w świecie medycyny. Od lipca 2012 prowadzę dodatkową walkę z przerzutami do kości (tak, żeby mi się nie nudziło). Od lipca 2014 bujam się z przerzutami do wątroby... Napisz do mnie: ksena@op.pl
wtorek, 3 września 2013
349. 1095 dni razem
Minęło jak chwila.
1095 zaskakujących dni ze srakiem.
1095 nocy wypełnionych myślami.
Zleciało.
3 lata.
Byłam tak naiwna, że to, co rośnie z dnia na dzień w piersi - to coś do wyrzucenia i zapomnienia.
Kiedy lekarz z powagą i kamienną twarzą oznajmił, że to nowotwór...pobiegłam szybko po MM, bo wątek straciłam. Dolatywały do mnie jakieś części rozmowy, jakieś obce słowa: chemioterapia, mastektomia, szpital, lekarz taki i owaki.
Odrętwiałam.
Wróciłam do domu i 3 dni płakałam.
Potem przestałam. Wzięłam się za robotę. Cel - szybka eliminacja obcego tworu.
Resztę już znacie.
Dlatego każdy początek roku szkolnego jest dla mnie trudny.
Wraca tamten dzień, a Młoda wtedy poszła do pierwszej klasy....
Dziś zaczęła edukację w klasie czwartej :)
*
Zabrałam swoje jelita do lekarza.
Ha!
Przyczepiła się do mnie jakaś niezidentyfikowana bakteria.
Biorę garściami dziwne leki, antybiotyk, ohydne zawiesiny i po prostu rzygam na odległość tym wszystkim.
Zaproponowałam wczoraj MM, żeby się ze mną rozwiódł, bo jaki sens trzymać w domu zdechlaczkę na kanapie lub tudzież na kiblu.
Odmówił.
Powiedział, że kocha i nie może.
No dobra - ucieszyłam się i runęłam na łóżko grzać kości.
Znacie jakieś zaklęcia na pozbycie się trolla z moich flaków?
♥
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
hm, trudna sprawa z taką bakterią, może samo przejdzie?
OdpowiedzUsuńBuziaki!!!!
Nie chciało samo. Aż do rozlewu krwi doszło :/
UsuńBuziak :*
Probiotyki
OdpowiedzUsuńDuzo probiotykow!
Piję. Ohydne. :[ :*
UsuńLamia ma rację!
Usuńpomyśl Kochana, że pijesz ambrozję :)
nastaw się pozytywnie, jak trzeba to zatkaj nos ;)
Mąż wspaniały!
mój początek to początek roku kalendarzowego
przytulam cieplutko :***
a kapsulki?
Usuńabra kadabra
OdpowiedzUsuńbakterie zabra
moze byc?
cudo masz meza
♥♥♥
ja tez lacze sraka z poczatkiem roku, ale akademickiego...
Nie mogę napisać zaklęcia bo jest sporo brzydkich słów, ale nieustająco myślę i trzymam za łapkę oraz gratuluję cudownego MM.
OdpowiedzUsuńTwoj MM Madziu,to najlepszy LEK NA DUSZĘ..A na ciało pozostaje zazywac to co mądre glowy doradzają,męczy mnie jak sobie pomyślę,że tak cierpisz /normalnie mam teraz przekleństwa same w głowie...a to chyba efekt bezradności../
OdpowiedzUsuńKochana,na przepędzenie tego g...a coś konkretnego,ale spokojnie..piękne to i w ogóle..osobiście oczy mi się pocą przy tym..
https://www.youtube.com/watch?v=Y4V4Is848NM
Z takim MM wygrasz każdą bitwę :) Przesyłam bakteriobójcze jadowite myśli :)
OdpowiedzUsuńKochana, ja probiotyków też nie mogę, bo mnie cofa i zamiast dostaję w tabletkach. To są te tabletki na osłonę przed antybiotykami. Najlepiej mi zawsze pomaga Lakcid (niektóre apteki mają ten stary w zawiesinie, ale jest też w kapsułkach).
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Zaklęcia nie znam a szkoda bo wtedy używałabym go często by zrzucić z ludzi to co ich gnębi.Tulę Cie mocno wspierając myślami i przeganiając trolle.
OdpowiedzUsuńJelita ogólnie nie lubią żadnych leków :(...
OdpowiedzUsuńja ogólnie jestem przeciwko wszelakiej chemii po tym co się naczytałam o tym.
Fajnie by bylo zrobić jakąś 2 tygodniową przerwe od tych leków i same probiotyki brać-ale czy mozliwe to nie wiem ...
Po trzech seriach antybiotyków i w trakcie biorę probiotyk w tabletkach oraz 2 razy dziennie piję actimel.
OdpowiedzUsuńByć może uchroniło mnie to przed sensacjami przewodu pokarmowego, które trapią pozostałych domowników.
Zarażeni wirusem tropkalno-klmatyzacyjnym mieliśmy powikłania i konieczność stosowania antybiotyków.
Ja brałam probiotyk, oni nie i chorowali na jelita.
Do tej pory sceptycznie nastawiona uznałam,że osłona jest konieczna i skuteczna.
Pewnie potrzebujesz wzmocnić organizm i nabrać odporności w związku z agresywnym leczeniem.
Z jednej strony lepiej, z drugiej komplikacje:((
Dużo zdrowia Kseno i pokonania tej przypadłości <3
Dziękuję ...
OdpowiedzUsuńMyślę, że doktor wiedział, co mi przepisuje?
Po prostu zamykam oczy, zatykam nos i piję :/
♥
♥♥♥♥♥ Kochana nasza ♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńprobiotyki i kleik z kaszy jaglanej...
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że już troszkę lepiej :)
OdpowiedzUsuńtulę całym sercem
buziaki cieplutkie :***
3 lata mówisz... No to życzę Ci sił na kolejnych 300 lat, już bez choroby, której, jestem przekonana, na pewno się pozbędziesz. Aleex
OdpowiedzUsuńKochana
OdpowiedzUsuńZycze Ci zdrowia, zdrowia i zdrowia. Fajnego masz chlopa, dobrze miec podpore ktora kocha nie tylko w zdrowiu ale i w chorobie. Tak wlasnie powinno byc.
Pozdrawiam
Karina
Z MM to trafiłam jak mogłam chyba najlepiej.
OdpowiedzUsuńBez chyba :)
Całuję Was mocno :* ♥