(...) Nigdy nie odpuszczamy - mówił Nocny Wędrowiec. Do końca. Dopóki żyjesz, walczysz. Dopóki możesz myśleć, walczysz. To umysł jest bronią. Reszta to narzędzia. Nie mają znaczenia. Można je zrobić, zdobyć, albo zastąpić" ( "Pan Lodowego Ogrodu" J.Grzędowicz)
O mnie
- Ksena
- Łódzkie
- Xena - wojowniczka, która po długiej drodze zabijaki, pirata i herszta, opowiada się po stronie dobra. Rozpoczyna walkę ze wszystkim co poprzednio było jej codziennością. Staje się postacią pozytywną. /Tak jej się przynajmniej wydaje :)/ T2N2M0 G3 to moje symbole rozpoznawcze w świecie medycyny. Od lipca 2012 prowadzę dodatkową walkę z przerzutami do kości (tak, żeby mi się nie nudziło). Od lipca 2014 bujam się z przerzutami do wątroby... Napisz do mnie: ksena@op.pl
poniedziałek, 17 listopada 2014
435. szklanka
Wstawanie z łóżka, kanapy po chemioterapii jest bardzo męczące.
Nie mogę wstać szybko, nie lubię wstawać, kiedy dopiero co się położyłam, bo o czymś zapomniałam.
Ale jak się ma pod ręką Rodzinę - zawsze czyjaś dłoń coś poda, podłoży, przyniesie, odbierze, otworzy, zamknie, podniesie, odłoży; idąc dalej tym tropem dojdziemy do remontu.
To wielki Dar mieć Kogoś, kto Ci poda przysłowiową "szklankę wody".
Nie docenia się tego, kiedy się żyje pełnią życia, garściami pcha się je do ust.
Liczy się pieniądze, nie licząc się z uczuciami innych; jest się niezależnym, korzystającym z dobrodziejstw cywilizacji konsumentem bez odruchów empatii, bo kto by sobie głowę zaprzątał trudnymi słowami.
Zawsze można przecież tą "szklankę" kupić.
Tylko czy uczucia są przeliczalne na pieniądze?
*
Nie wiem, czy zasłużyłam na taką opiekę.
Jestem trudnym pacjentem, a jeszcze trudniejszym człowiekiem.
Ale wierzę mocno w to, że moje "inwestycje" w bezwarunkową miłość kiedyś - dzisiaj odbieram z procentem.
Możecie się domyślić, jaka to ulga dla chorującego, kiedy wie, że nikt nie jest przy nim z obowiązku.
Straciłam matkę, ale zyskałam Teściową.
Nie miałam nad sobą opieki ojca - mam MM. (10 w 1)
Nikt nie dał mi tyle miłości, co moje dziecko - Młoda.
Życzę i Wam tej dłoni ze "szklanką wody".
<3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękny wpis .
OdpowiedzUsuńJakoś tak ostatnio wpadam na filmy z tematyki chorobowej , wczoraj np. obejrzałam piękny film z Emmą Thompson "Dowcip" , film o kobiecie która choruje....sama . Traktuje o empatii m in.
Ale ale mamy przepiękny poniedziałek jak już pod poprzednim postem .
Trzymamy się zatem poniedziałkowo dzielnie , do nastroju podkradne "Chustkowy" klimat w nucie Milesa Davisa :-****
https://www.youtube.com/watch?v=1pvmfbOEjKY
***jak już pod poprzednim postem pisałam - chciałam sprostować ;-P
OdpowiedzUsuńWidziałam :)
UsuńTrzeba go tu wkleić :D :*
u mnie pogoda podobna jak u Miśki
Usuńchyba prawdziwy listopad opanował już cały kraj :(
Madziu, jak zwykle pięknie i mądrze!!
OdpowiedzUsuńŚlę mnóstwo MOCy i wsparcia :*
zagrzebuję się pod kocem z nieprzyjemnym bólem połowy głowy, po wizycie u dentysty, po panoramicznym RTG, jeszcze bez jednoznacznej diagnozy
ale najważniejsze, że druga połowa głowy jest w porządku i może kontrolować sytuację ;))))
:***
Olgusia :****niech ten ból z polowy glowy s....
UsuńKochana,trzymam kciuki za pomyślny opis tego rtg...
No zęby nieprzyjemna sprawa, pół roku temu wyrywałam 8ke i 9 tke(tak 2 w 1 !) z przygodami .....
UsuńOlguś łącze się w bólu z Tobą,ja od wczoraj nie wiem gdzie tą moją łepetynę wsadzić:p
UsuńCzymamy :*
Olgusia lepiej Ci?...An3czko,łepetynę możesz wszędzie połozyć byle nie na tory:)
UsuńOj zaraz ten pan przepędzi wszelakie bóle :***
https://www.youtube.com/watch?v=pJV81mdj1ic
Owocku właśnie na tory byłoby najlepiej:p bo nic innego nie pomaga :)
Usuńtroszkę lepiej, dzięki Dziewczyny :*
Usuńan3czko! mnie trochę pomogło, jak dentystka otworzyła ząb, ale tak do końca nie wiadomo co to jest
Jakby co mam fachowca tu w Wwie , wyratował mnie od dentystki sadystki ..i nie tylko mnie . A leczyłam się w mega wypasionej tip tip klinice tiaaaaa ,
UsuńDawaj znac jakby cos tam trzeba było :-*
a już myślałam, że to coś w stylu "szklanka jest pełna do połowy". A Ty jak zwykle piszesz tak, że taką szklankę chce się mieć i pić z niej, choćby czarną nalewkę o ile podana jest od Takich Swoich jak Ty masz (nie urągając moim).
OdpowiedzUsuńRefleksja mnie dopadła i policzki mi płoną trochę ze wstydu, staram się zachować równowagę, czasami błędnik mnie zawodzi, trzymam się "środka" i Ty go dla mnie tworzysz.
Odpoczywaj niewidzialna ręka pomoże Ci :)
hm, bo miłość to cud:)
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńMiłość nie pyta po co ani za co- miłość daje i robi. Taka rodzina to skarb.Czymś sobie na tą miłość i opiekę zasłużyłaś.Nie jesteś aż tak ciężkim charakterkiem jak myślisz chyba, wiesz? :*
OdpowiedzUsuńMasz racje, Magda... I dzieki ze sie z nami dzielisz Twoimi jakze waznymi, trafnymi i pieknymi refleksjami... Na co dzien zbyt czesto zapominamy o tym, ile skarbow i dobra mamy wokol siebie w postaci naszych bliskich... To juz nawet nie chodzi o liczenie pieniedzy ale o zwykla codzienna rutyne, gonitwe, zlosc o drobiazgi... Poza tym przyzwyczajamy sie do tego ze mamy tych bliskich na wyciagniecie reki i... nie zawsze to doceniamy.
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci i zycze by ten dzien byl dobry.
Weź Księżniczko...bo już mam wilgotne oczy,Ty jak już coś napiszesz,to ani dodać,ani ująć,utrafione w samo sedno...
OdpowiedzUsuńNie Tobie oceniać jakim jesteś pacjentem,to by trzeba było Twoich-Swoich zapytać o zdanie..a coś czuje ze zdanie ich byłoby różne od Twojego.Poza tym patrząc przez pryzmat miłości,niedorzeczne jest jakiekolwiek ocenianie...
Tak Madziu ofiarowałaś miłość i teraz zbierasz plony..tak wlasnie ma być.
Całuje moja Mądralinko,otulam kocykiem i cieplymi myślami...
:*
Miłość nie jest nam dana raz na zawsze. Jeśli jej nie pielęgnujemy - usycha i odchodzi. Ponieważ dałaś jej swoim bliskim mnóstwo, oni także obdarzają Cię nią bezgranicznie. To nie jest transakcja wiązana, miłość, którą daliśmy innym, po prostu lubi wracać.
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię Wojowniczko.
Hej
OdpowiedzUsuńWidzę, że masz bezkrytyczne kółko adoracji
Piszesz ,,...kiedy się żyje pełnią życia, garściami pcha się je do ust. Liczy się pieniądze, nie licząc się z uczuciami innych"...
Zastanawiam się dlaczego sugerujesz, że wśród zdrowych przeważają płytcy ludzie, którzy koncentrują się jedynie na powierzchownościach? Którzy tylko liczą kasę i ewentualnie kupują ową szklankę... Ja jej nie kupuję, codziennie ją podaję i jestem zmęczona psychicznie i wiem, że inni podający też są, chcą czasami pobyć panami swego czasu, odpocząć w ciszy, zrobić coś dla siebie, choćby i poleżeć sobie pod tym cholernym kocem z książką
Poniosło mnie lekko. Lubię Twojego bloga, zaglądam czasami i dobrze Ci życzę i życzę Ci cudu, ale nie rozgraniczaj ludzi, nie generalizuj i nie oceniaj zbyt pochopnie. Opieka nad chorym czy starym człowiekiem to wielkie obciążenie psychiczne i może i Twoi bliscy chcieliby chwili beztroski, wytchnienia przez moment
Ewo-odpocznij sobie....zamiast wyżywać się na tym blogu.
UsuńMyślę ,że rodzina Ksenii,kiedyś też o sobie pomyśli-teraz wolą podawać jej "wodę" i nie mają z tym problemu.
Dzięki Kseniu za kolejne otwarcie nam oczu-każdy Twój post to dla nas "maluczkich" chwila nad zastanowieniem się....
Chylę czoła za wszystko co robisz,piszesz....
Jesteś CUDOWNA.
Ewo, Magda pisze o realnym życiu! Nikogo nie ocenia. Skupia uwagę czytaczy na tym, co ważne. I chwała Jej za to :)
UsuńJa w tym momencie jestem wśród podających szklankę, nie mam z tym najmniejszego problemu, choć nikt mi nie pomaga. Był czas, że sama potrzebowałam tej szklanki i dostawałam ją z miłością.
Opiekun potrzebuje odpoczynku, to jasne, spróbuj znaleźć czas tylko dla siebie, może ktoś mógłby Cię czasem zastąpić? Może wystarczy się jakoś przeorganizować?
A Madzi Rodzina jest CUDOWNA i pełna miłości, za to ICH WSZYSTKICH bardzo szanuję!
Madziu :***
Ewo, gdy moja córa była w krytycznym stanie i lekarze nie dawali szans, ja nie myśląc wcale o sobie i swojej ciężkiej chorobie, zmobilizowałam się tak, że uratowałam moją córę. Nic się wtedy nie liczyło i choć ratowanie jej życia trwało trzy miesiące, ja byłam przy niej nieustannie i nie myślałam o odpoczynku czy czymś podobnym. Moje myśli i działania były skupione na ratowaniu jej i na całkowitej współpracy z lekarzami których znalazłam prawie pod ziemią. Udało się i do dnia dzisiejszego nie żałuję ani sekundy z czasu który wtedy dla niej poświęciłam. Podporządkowałam całe swoje życie by ją ratować. Wtedy nie myślałam jak to może skończyć się dla mnie, takie myśli nawet nie powstawały w mojej głowie. Pragnęłam by moja córa żyła i by już tak straszliwie nie cierpiała. Tak się stało Ewo! Ja żyję również i obie uśmiechamy się do siebie każdego dnia.
Usuńdajcie Ewie spokój,napisała że jest zmęczona....wiem,jak to jest opiekować się codziennie osobą która nigdy nie nie wyzdrowieje
UsuńEwo... widać, że jesteś przemęczona, wtedy wszystko odbiera się ostrzej.Może psycholog..? I nie mówię tego złośliwie..
UsuńEwo! Bezkrytyczna może być krowa. Powiem Ci coś na bazie własnych doświadczeń. Moja Babcia, która dawała nam miłość pełną miarą przez całe życie, była dobrym i ciepłym człowiekiem zachorowała na raka, kiedy miała 93 lata. Jej synowa, która brała, nie dając niczego w zamian przyszła i teatralnie rzuciła mi się na szyję z tekstem "Jak ty się cudownie babcią opiekujesz. Może się minęłaś z powołaniem,bo powinnaś być pielęgniarką" Odpowiem Ci to samo, co odpowiedziałam jej. "Na pielęgniarkę się nie nadaję.Ale Babcię kocham i wszystko, co robimy teraz jest dla niej. Jeśli się kocha, to to nie jest problem". Zmęczenie? Nie myślałam o sobie. Zmęczenie przyszło później. Razem z rozpaczą, która nie miała dna. W tamtym czasie liczyło się tylko to, żeby była z nami jak najdłużej i to, żeby jej ulżyć. Męczyło mnie tylko to, że nie umiem pomóc. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwo, mysle, ze to Ksena najlepiej wie, co chciala powiedziec, a kazdy moze odbierac jej slowa przez filtr wlasnych dosiwadczen, mysli i ogolenej postawy do zycia, do innych, do siebie...
OdpowiedzUsuńDal mnie jej slowa odnosza sie do pewnych zachowan, ktore niektorzy z nas napewno znaja. Jest to uogolnienie. Ja sie we wszytskim nie odnalazalm, ale w wielu rzeczach tak. Dla mnie slowa MAgdy jak napisalam wyzej sa bardzo wazne, bo sa drogowskazem... bo zwracaja uwage na to, co NAPRAWDE wazne, a czego soby zdrowe czesto nie zauwazaja - w codziennym biegu itd. Magda w moim odczuciu nikogo nie osadza ani nie ocenia. Jesli tak to odbierasz, to zastanow sie dlaczego, moze przyczyny tkwia w Tobie czy w Twoich doswiadczeniach...?
Pozdrawiam
Ewo, jeszcze jedno - jako opiekun tez musisz pomyslec o sobie, dac sobie prawo do odpoczynku... Obejrzyj sobie "Milosc"...
OdpowiedzUsuńmoże lepiej nie biorąc pod uwagę zakończenie
UsuńNo wlasnie o to mi chodzi, zeby pomagac wspolnie z innymi jesli to mozliwe a nie w pojedynke, tak jak ten czlowiek ktory w koncu nie dal rady... opiekunowie tez musza miec chwile na oddech by sie nie wypalic...
UsuńOczywiście
UsuńDzień dobry. Jak to dobrze, że mogę Was zostawiać samych :)
UsuńEwo - poruszyłaś temat, który i ja zamierzam podjąć - trudu opieki nad chorym. To nie jest łatwe, ani komfortowe, bynajmniej dla mnie. Jestem osobą, która jest nieszczęśliwa z tego powodu, że jestem zależna od Moich, Znajomych itp. Ale o tym niedługo.
Natomiast dodam jeszcze, że wszystko, co sobie piszę tam u góry - jest spowodowane tylko i wyłącznie moimi przemyśleniami i obserwacjami osób, które miałam/mam w otoczeniu.
Nigdy nie wyciągam palca wskazującego i nie piszę - Ty jesteś taka, a Ty owaka. Nie mam do tego prawa. Mam prawo jednak pisać to, co widzę, a widzę i słyszę więcej, niż wtedy, gdy byłam zdrowa. Bardzo podpisuję się pod wpisem Gosianny.
Nie mam pretensji, ani żalów, że troszeczkę się wyżaliłaś i dobrze.
Moje Czarownice i Fariatki mają po prostu podobny tok myślenia :)
Bardzo się cieszę, że się ujawniłaś. Pisz, zawsze Ktoś Cię tu pokrzepi.
Pozdrawiam w ten ciemny (brr) poranek ..
dziękuję Madziu,że podjęłaś ten temat...nie jestem tak umęczona jak Ewa,bo z mamą we dwie opiekujemy się ojcem...jakoś przyzwyczaiłam się do tej sytuacji,ale rozumiem wybuch Ewy,naprawdę rozumiem
Usuńłatwo być mądrym jak się nie przeżyło
Usuńmój tato po śmierci mamy wylądował w szpitalu, jego organizm po 2 latach opieki nad umierającą żoną odmóił współpracy
rybenko już ci daję odpocząć :D
Usuńakurat!
Usuńty mię cauy czas gitarem zawracać będziesz!!!:P
Ewo ,bezkrytyczne kółko adoracji /po co ta złośliwość?/ ma się wspaniale...po jaką cholerę mamy protestować,skoro zgadzamy się z tym co napisała Madzia?Czy wg.Ciebie zgodność w poglądach oznacza ze ktoś jest bezkrytyczny?..Ciekawa teoria....
OdpowiedzUsuńTak jak napisała MP,jeżeli kocha się osobę,którą dotknęła choroba,to faktem oczywistym jest pomoc tej osobie,wówczas nie jest sie w stanie myśleć o sobie,o swoim zmęczeniu,to sie nie liczy..
Poza tym,niedokładnie czytasz bloga Magdy,przeoczyłaś parę istotnych szczegółów...jak choćby to,że Madzia b.często mimo fatalnego samopoczucia i osłabienia mobilizuje się do np.przygotowania obiadu swojej Rodzinie...A po chemii,chyba sama wiesz,skoro codziennie podajesz szklankę wody..jakie jest "wspaniałe" samopoczucie..i wówczas chyba naturalnym faktem jest pomoc takiej osobie...
A mnie pomaganie sprawia wiele radości :))))
OdpowiedzUsuńA pomoc komuś kogo kocham to sama przyjemność:)))
Kiedyś ja więcej potrzebowałam pomocy, a teraz jeśli mogę ja to biegnę bez zastanowienia ( zebym mogła biec ha ha trochę się zagalopowałam ) i tyle.
Pamiętamy, że nie wiadomo kiedy MY będziemy potrzebowali pomocy.... :p
A Magduszkę kofffam ekhm....♥
pomoc choremu a całodobowa opieka to różne historie,bardzo różne
Usuńale tak,miłość jest tu najważniejsza i bardzo pomocna
Basieńko pomoc nie jest ograniczona godzinami, czasem wymaga gotowości całodobowej.
UsuńI właśnie przez to także możemy okazać miłość bliskiej osoby.
Pewnie każdy do tego podchodzi po swojemu i tyle.
Dzięki niech będą Bogu za tych, co są przy Tobie z Miłości, a nie jeno z obowiązku.
OdpowiedzUsuńDzięki za Teściową, MM - A, za Młodą.
Dzięki.
Przytulam i całuję, towarzysząc jednocześnie w czyimś umieraniu.
Kseńciu, proszę o modlitwę za Staszka.
Całuję raz jeszcze.
♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
Modlitwy nie zabraknie :*
UsuńNie zabraknie:*
Usuńpewnie, że nie zabraknie :*
UsuńTego nigdy nie za wiele :* <3
Usuń♥♥♥
OdpowiedzUsuńTulenie dla Ciebie Magdo i wiele czułości, takiej zwykłej,prostej i najcieplejszej.
OdpowiedzUsuńNie wiem co mnie podkusiło. Sorry. Wrzućcie na luz. Wszystko o czym piszecie rozumiem i wcale nie chciałam się wrednie wyrażać na tym blogu ani nikogo urazić. Zdrowia Wam wszystkim życzę i spokoju
OdpowiedzUsuńJa mam luz Ewa. Po prostu weszłam w polemikę, jak wszystkie inne dziewczyny:) Zdrowia i spokoju:)
UsuńEwa ;)
UsuńEwa,ja Tobie też życzę spokoju a przede wszystkim.(w miarę możliwości)odpoczynku.
UsuńEwa, tak jak napisałam wyżej, koniecznie postaraj się, żeby ktoś Cię choć na chwilę zastąpił
Usuńżyczę Ci tego z całego serca :)
Ewa:***
UsuńSpokojnej Kochana ♥
OdpowiedzUsuńCudownie, że w kwestiach rodzinnych się spełniłaś. Nigdy nie jest do końca kolorowo, ale ważne, że koniec końców jest szczęśliwie :)
OdpowiedzUsuńOni też mają szczęście, że mają Ciebie!
Dzień dobry Madziu :*
OdpowiedzUsuńWitam BGS :)
kawkę zostawiam i życzę spokojnego dnia, pełnego miłości i dobrych emocji :))
:***
Madziu,przesyłam moc i modlitwę,liczę,że samopoczucie choć troszke sie poprawi.Ja juz nie śpię od 4 (wiesz dlaczego...)
OdpowiedzUsuńOlga,tak, dobrych emocji i spokoju to o ja dzisiaj b.potrzebuję.
Zbieram kawkę i pozdrawiam BGS
Owocku nerwy zamknij na klucz w szafie :)))
UsuńCzymam jakby co :***
Owocku, niech się wszystko powiedzie!
UsuńOwoc - jestem! :* Trzymam, co mam :)
UsuńTeż trzymam , powiedzta potem za co :-*
Usuńmoce wielkie posłane
Usuńpamietaj o tym, ze tu tyle osób o Tobie mysli ciepło i serdecznie
Dziewuszki jajco wyszło :( o prawko chodzi,się załamać idzie...Jak sie buc trafił,to upieprzył mnie na mieście,po godzinie jazdy..,a jak sie NORMALNY trafił to ja zapieprzyłam łuk..wiec sobie mozna w łeb strzelić .Gratuluje sobie swojej jakże "swietnej" orientacji...
UsuńDziękuję za kciuki :*
Nie strzelaj, bo jeszcze trafisz w kogoś.....:)))))
UsuńMówiłyśmy czemu to się tak dzieje :***
Który to raz ? Ja zdała za 3cim :) doskonale pamiętam nerwy i własną głupotę . Nie ma się co łamać , w tej branży jedziecmy do skutku :) :)
UsuńDo skutku,do skutku Misiu,teraz pijemy wódku:)
Usuńnastępnym razem zwiększymy dobre moce i pójdzie gładko :)
UsuńZdalam za 7mym razem :). Po prostu 7ka to moja szczesliwa liczba :))
UsuńGosianna,trochę mi zostało do 7 ale pocieszyłaś mnie,u mnie był 3....jaka ja głupia bylam ze nie zrobiłam kiedy chodzilam do szkoly...wowczas zdawalo sie w mojej mieścinie.A teraz w tych zakichanych WORDACH...
UsuńDzień dobry Magduszku ♥
OdpowiedzUsuńU mnie dziś wieje, że hej :p
Tylko pod kocykiem mogłoby być przyjemnie :)))
Buziam :***
Madziu, masz w rodzinie to na co sobie zasłużyłaś :) Dla mnie największym skarbem jest moja rodzina, mam najlepszego męża Piotra i najwspanialszą córkę Zuzię. Życie bez nich nie miałoby sensu, miałam szansę przekonać sie, że w biedzie i chorobie mogę na nich liczyć jak na nikogo innego. W rodzinie jest siła ! Przesyłam dobre myśli :)))))))
OdpowiedzUsuńSpokojnego dnia, Madziu :)***
OdpowiedzUsuńMadziu,to pijmy z tej szklanki za życie,za dobre życie:)
OdpowiedzUsuńDobrego popołudnia :)
OdpowiedzUsuńOlga poproszę o coś mocniejszego? Wszelkie drinki-mile widziane:)A jak ząb? Uspokoił się? Tez ostatnio zaczełam regularnie odwiedzac panią stomatolog,/juz wolę ginekologa,jak mam wybierać/O kosztach nie wspomnę...
UsuńOwocku to ja do towarzystwa jakiegoś drineczka :)))
UsuńMoże na moją głowę zadziała;p
Olguś może przynajmniej Tobie lepiej :*
An3czko,no to otwieram barek /znalazłam klucze,bo Olga schowała:))/co pijemy? Magdusia tez by mogła dołaczyć,oraz inne chetne Kobitki :)
UsuńO!O!O! Że tak powiem pijemy co jest :) też odkładam wizyty u lekarzy na przyszly tydz , gastroskopia stomatolog itp. pfffffff brrrrrrr hhhhhhhhh buuuuuuuuu :)
Usuńgastroskopia jezu, mam traumatyczne wspomnienia po niej. współczuję
UsuńOwocku ja się zdam dziś na Ciebie żeby tylko było Ci " lżej" :p
UsuńDzisiaj zimna wódka z colą:)
Usuńmusze przezyc choc sie boje i odwlekam , ale moze mi lba nie urwia....:)
Usuńbarek to kto inny obsługuje, ale jak znalazłyście klucze, to i dobrze ;)
Usuńczęstujcie się Dziewczyny
ja na przeciwbólowych więc dziś z Wami nie wypiję, ale jutro chętnie :)
wylądowałam dziś znów u dentysty, rozwierciła drugi ząb i bingo!
okazało się, że po prawej stronie obie szóstki były winowajczyniami
ból był podwójny i dlatego taki rozlany na połowę głowy
do kontroli byłam w październiku!!
wracam do żywych :))))
O to dobrze, że przyczyna odnaleziona :)))
UsuńDziś noc będzie lepsza :*
Gastroskopia tylko w uspieniu!
UsuńOlga,to teraz będzie tylko z górki,zęby są nieprzewidywalne..niestety.Ważne,że źródło bólu zostało namierzone.
UsuńMisia jeżeli masz możliwość,to tak jak napisała gosianna,gastroskopię tylko w narkozie.Moja Mama miala parę lat temu inny nieprzyjemny zabieg-kolonoskopię...ale ona z góry wiedziala ze tylko pod narkozą i nie w mieście którym mieszkamy..Byliśmy z nią w Krakowie,wszystko przebiegło.ok.
Kurde..przedwstęp kolonoskopii też miałam i było ok . O gastroskopii się tyle nasłuchałam już ale większość mówi że do przeżycia . Sprawdze opcje w mojej przychodzi co to sponsoruje mój pracodawca ... Przeżyłam pórbe rwania ósemkodziewiatki bez działającego znioeczulenia więc i to zamierzam przeżyć ....choć wiadomo stresior jak zawsze ehhhh życie.
UsuńMisiu...to trzymam KCIUKI!! Ja miałam 7 wyrywaną bez znieczulenia...to wiem co to jest...
UsuńPewnie zapytaj w przychodni ,tak dla pewności...może jest jakies znieczulenie np? Ja jako dziecko miałam robioną sonde zołądka ..jakie tam znieczulenie?? Lata 80..mowy nie było o tym.
Magduszko,dzisiaj jedziemy z klasyką:) Tego chyba nie było,ale np Olga na pewno zna ten numer:))
OdpowiedzUsuń:***
https://www.youtube.com/watch?v=59QNYzMOyjM
a wiesz, że jakoś nie pamiętam :)
Usuńale kiedyś, kiedyś zespołu słuchałam trochę, jednak wolałam inne
...szczerze i z serca, jak zawsze:)
OdpowiedzUsuń...tulę mocno:)
...myślę ciepło o Tobie, o Was... codziennie:)
czytałyście?
OdpowiedzUsuńhttp://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/56,109835,16960582,Pierwsze_miejsce___TA_TA_,,2.html
dobre
Usuńczytałam
Usuńwszystkie opowiadania bardzo dobre
UsuńAlbom za bardzo w barku zaszalala albo mój komentarz gdzieś w wirtualu szybuje bo tu go nie ma...
OdpowiedzUsuńDziewczęta, Madziu miłego wieczoru:)
Madziu, okrywam Cię ciepłym kocem dobrych myśli ❤ Dziewczyny do was macham łapką z pozdrowieniami ❤
OdpowiedzUsuńi zostawiam Wam mój wiersz, modlitwę na dobranoc....❤❤❤
Dziękuję
Dziękuję Boże
za ten dzień
zwyczajny
jak kromka
chleba
z życzliwych rąk
przyjęta
za zapach porannej
kawy
unoszący się niczym
jesienne mgły
otulające wszystko
czapką niewidką
za spacer z psem
znowu
nie wiem
kto kogo wyprowadza
i komu większą
radość
sprawia brodzenie
w opadłych liściach
za uśmiech
na myśl
o nadchodzących świętach
już cieszą
choć mamy do nich
jeszcze miesiąc
za słońce które
wyszło na chwilę zza chmury
od razu poprawiając
humor
skrzydła
ostatnich motyli
skrzące się w jego promieniach
za listonosza
z butami z Allegro
dziękuję
że pasowały
za przytulenie dziecka
jego słowa
kocham cię mamo
i łzę wzruszenia
za ten dzień
zwyczajny
jak
wiele innych
kolejny raz
podarowany
Twoją Miłością
za to
że
zawsze
ze mną Jesteś
...że mogę Ci dziękować...
Bogusiu,piękne i wzruszające :*
UsuńOwocku :*
UsuńDzień dobry Madziu :)
OdpowiedzUsuńrobię kawkę i zapraszam Wszystkich :)
a Ty Kochana śpij jeszcze spokojnie, dosyłam MOC na cały dzień, otulam ciepłymi myślami i magicznym kocykiem :***
Madziu,wiesz.jakie tu pijaństwo było?:D
OdpowiedzUsuńJako Twoja sekreterin,uprzejmie donoszę,że An3czka,Mechiko,Miśka i moja skromna osoba,nieźle zabalangowałyśmy
Jak wiadomo wirtualny kac to sama przyjemność,tak wiec dzisiaj grzecznie już będziemy pić Olgusiową kawkę:)
Madziu,dużo mocy -jak zwykle dosyłam,:****
Dodałabym jeszcze wode z cytryną ale przez wzgląd na moje flaki nie mogę , tak więc jogurcik kawka i do roboty, MOCE załadowałam i właśnie wysyłam ! Kolejny raz chwała tym co pod KOCYKIEM w ten kolejny listopadowy dzień :-*******
UsuńDzień dobry Magduszko ♥
OdpowiedzUsuńCiepło dzisiaj, chyba wiosna wraca :)))
Dobrego Kochana:***
Dzień dobry:)
OdpowiedzUsuńU nas zimno, deszczowo - ale ja słońce do Magdy wysłałam więc nie ma się co dziwić:), Olga za kawę jestem zobowiązana, ogrzewa wspaniale:)
Miłego, spokojnego dnia:P
Dzien dobry z wyspy na ktorej nie pada :), usciski dla Magdy i dobrego dnia wszystkim!
OdpowiedzUsuńDzień dobry Madziulko i Dziewczynki
OdpowiedzUsuńtakie mam pytanie do doświadczonych Mam i Mamusiek, bo Wy to chyba wsio wiecie. W związku z chrzcinami i wiecie Mamcią, chciałabym żeby były idealne. Sprosiłam całą najbliższą rodzinę, Mamci siostry itp i chciałabym, żeby wszystko wyszło idealnie, dla tych moich dwóch gwiazdeczek.
Jakieś sugestie?
Ewelcia nic Ci nie poradzę w tym temacie,ja z tych matek co nie lubią szumnych imprez,czy to chrzciny,czy Komunia...'
UsuńNa chrzcinach Kogutka,byli moi rodzice,tesciowa,chrzestni...po uroczystosci koscielnej w domu był poczestunek z cyklu kawa i tort tyle:))
no ja wlaśnie tez nie lubię, ale z racji choroby Mamci chcialam, żeby cała familia się spotkała
UsuńEwelciu,jeżeli atmosfera będzie miła,a zakładam,ze tak,to Twoje dwie Gwiazdki będą czuć się wyjątkowo,nie ma juz co tam kombinować :)
UsuńMagduszko a może cos z polskiej nutki do kawy?
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=iHL_xG_0ZDU
i rewelacyjny numer T.L
https://www.youtube.com/watch?v=_sUrkn9ztAg
Buziaki SŁONKO!!!
dzień dobry:***
OdpowiedzUsuńDolaczam sie z kawa... :) Na wyspie zrobilo sie w miedzyczasie ciemno i chmurno, ale nie bedziemy sie tym przejmowac :).
OdpowiedzUsuńCzy ja ta piosenke juz tu zamieszczalam? https://www.youtube.com/watch?v=xi20Si3jRIo
Pięknie napisane ♥ Chyba tyle komentarza wystarczy. Miło się czyta. :)
OdpowiedzUsuńTez tu przybieglam z cala butla Twojego Ulubionego Napoju.
OdpowiedzUsuń:******
:*
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuń...pomyślałam sobie...a komu będzie chciało się szukać drogi..a tu proszę..dziurę zrobiły i o! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję <3 :*
Magduś, my tu tak oszczędnie z szacunku do Ciebie, do Was. mówię za siebie, ale przypuszczam, że nie jestem jedyna w tych odczuciach. wiesz, że myślę o Tobie, o Was w każdej godzinie. mocno mi wrośliście w głowę, w serce.. ale wiem, że Twój czas jest absolutnie bezcenny i może szkoda go na czytanie kolejnego komentarza.
Usuńjednak czasami muszę (bo inaczej się uduszę ;)) chociaż machnąć w Twoją stronę ♥
tak że wiesz, pamiętaj.. jesteśmy!
Podpisuję się pod słowami Tempo w całej rozciągłości...
UsuńMadziu,Ty wiesz....:****
Madziu :******
OdpowiedzUsuń