(...) Nigdy nie odpuszczamy - mówił Nocny Wędrowiec. Do końca. Dopóki żyjesz, walczysz. Dopóki możesz myśleć, walczysz. To umysł jest bronią. Reszta to narzędzia. Nie mają znaczenia. Można je zrobić, zdobyć, albo zastąpić" ( "Pan Lodowego Ogrodu" J.Grzędowicz)

O mnie

Moje zdjęcie
Łódzkie
Xena - wojowniczka, która po długiej drodze zabijaki, pirata i herszta, opowiada się po stronie dobra. Rozpoczyna walkę ze wszystkim co poprzednio było jej codziennością. Staje się postacią pozytywną. /Tak jej się przynajmniej wydaje :)/ T2N2M0 G3 to moje symbole rozpoznawcze w świecie medycyny. Od lipca 2012 prowadzę dodatkową walkę z przerzutami do kości (tak, żeby mi się nie nudziło). Od lipca 2014 bujam się z przerzutami do wątroby... Napisz do mnie: ksena@op.pl

Online

Statystyki

niedziela, 30 grudnia 2012

281. 2012



Otworzywszy oko przed dziesiątą rano, dopatrzyłam się , iż trzydziesty dziś.
Ostatnia chwila na tzw. podsumowania.
Jak każdy rok - i ten pełen był wydarzeń, chwil radości, zwątpienia, wahania.
(może rok jak każdy, ale ja - to nie ja "jak zwykle")
Świadomie celebruję ostatnio swoje dni, przeżywając je po swojemu.
Ale do takiego stanu trzeba dojrzeć.
Ja dojrzałam.

Poznałam w tym roku wiele cudownych osób.
Większość przez internet.
Dziękuję Wam za te znajomości.
Dziękuję Wam za pomoc.
Dziękuję za dobre słowa, pełne niesamowitej mocy.

Z obietnic noworocznych życzę sobie tylko takich dobrych ludzi na drodze.
Złych będę omijać, wymijać, wykręcać! Obiecuję!
Odchudzać też się nie będę! 

Macie wrażenie, że mimo wszystko ten rok był dobry?
I czegoś się nauczyliście?
I za coś wdzięczni jesteście?

Zostawiam Was z wierszykiem o Zomecie:

Zometa niczym kometa
wpadła długim korytarzem
do mojej głowy.
Zamknęła me oczy
ale nie duszę
i co ja we śnie widzę?
Że kogoś uduszę! 

:)

wracam spać .
to czasami najlepsze wyjście w trudnych chwilach :)

...






I pamiętajcie : 



I jeszcze: 




Życzę Wam tylko dobrych chwil i ludzi w 2013 roku.
Dziękuję za życzenia i ściskam Was pośród strzelających petard (niestety) .
Do zobaczenia za rok! :>



piątek, 28 grudnia 2012

279. pierwszy wlew zomety


Zanurzona  w Zmierzchu i w związku z tym półprzytomna, udałam się na pierwszy wlew Zometki.
Uh, gdy zobaczyłam cenę, zazgrzytałam zębami.
No trudno, bez-cenna jestem przecież :)

Wychyliłam pół litra dożylnie i prędko do domu jechałam TAKA GŁODNA,
że  z wrażenia zostawiłam podusię swoją w zabiegowym :/
TAKA GŁODNA wpadłam do domu
prędko pokroiłam bułkę
nałożyłam wędlinę
na to śledź.

Mało.

Szperając w torbie i szukając w niej podusi (akurat by się zmieściła, taaa) znalazłam pączka.
Pączek z toffi.
Obrzydliwie słodki
wpadł w czeluść za śledziem.

Gdyby nie rak, pomyślałabym, że w ciąży jestem.
A to TYLKO rozpusta po-świąteczna.
Pozwalam sobie na takie rzeczy, gdyż chudnę ostatnio.
Za szybko.
Więc nadrabiam czym się da :D
Raz na jakiś czas muszę zaszaleć.
Jestem tylko człowiekiem. W dodatku śmiertelnym.


**

Na obiad zjadłam górę frytek z keczupem.
Poleciałam po podusię (tę od L5).
Teraz idę spać.
Dobranoc Państwu!







wtorek, 25 grudnia 2012

278. świątecznie








Życzę Wam Rodzinnych i Cudownych Świąt. 
Świętego Spokoju. 
Odpoczynku. 
A przede wszystkim Zdrowia. 
Niech Moc Świąt będzie z Wami cały rok! 


Przeżywam te Święta intensywnie.
Chłonę każdą chwilę.
Robię Album Przeżytych Wspólnie Chwil.
Choć siły mam na rezerwie uśmiecham się.
Choć Młoda się zepsuła i smarka - jest cudnie.
Choć sama zaczynam się psuć (czyt. smarkać) nic to.
Choć najchętniej bym się położyła i spała -
siedzę i przeżywam.

Przeżywajcie również !
Ściskam!





niedziela, 23 grudnia 2012

277. po - cz.1



"Akcja nie jest smutna!!

Akcja jest wesoła, bo niesie życie! Jeśli wszyscy wokół Magdy stworzą pole dobrych myśli, to będzie jej łatwo wygrać! 

Więc to bardzo wesoły, dobry i wzruszający wieczór :) 

Zakładając, że jesteśmy fizycznie śmiertelni, to każdy żyje z wyrokiem, więc jej życie jest takie samo, jak tych, którzy wierzą w śmiertelność ciała.

Trzeba jej tylko pomóc w przetrwaniu - 
tylko tyle i aż tyle. "


Dziękuję za piątkowy wieczór pełen niespodzianek i wzruszeń.
Zaskakujący przebieg wydarzeń wbił mnie w podłogę.
Łamiącym się głosem powtórzę tym, którzy to zorganizowali, oraz tym, którzy uczestniczyli:

Dziękuję!!!






Przy takim składzie zabawa przednia: 




Moje ulubione: 
















Miłej niedzieli !!






piątek, 21 grudnia 2012

276. jadę na koncert...



...więc mam informację dla tych, którzy będą :

Uwaga, nie wyglądam jak chora na raka osoba, uprzedzam!
Wręcz przeciwnie - jak tryskający zdrowiem wulkan energii !

Wczoraj siedząc w kolejce do prof neurochirurga usłyszałam pełne zdumienia:
ojej, pani serio na raka choruje?? 
nie wygląda pani, oj nie...

Tak więc lojalnie uprzedzam
wygląd może (z)mylić.

Zakładam VSC, zapinam pasy i startuję.
Do zobaczenia!



poniedziałek, 17 grudnia 2012

275. zometa



No dobrze.
Skończyły się żarty, bierzem się ostro do pracy.
Jak wiecie lub się domyślacie odbyłam kilka konsultacji w/s swojej osoby ze współlokatorem.
Oficjalnie mogę już powiedzieć, że pod swoją opiekę przejął mnie Ulubiony Doktorek, którego znacie z opisów Joanny, tak więc pozwólcie, że przy tej nazwie pozostanę.
Ulubiony Doktorek ma chytry plan.
Chce mnie przestawić z Pamifosu na Zometę.
Pamifos oprócz tego, że fundował mi masakrę po odbiorze, to najzwyczajniej okazał się mało skuteczny. 
Zometa nie jest lekiem refundowanym przez NFZ.  Jeden wlew Zometki kosztuje ok 1800 zł miesięcznie.
Na jeden wlew mam. I co dalej?

Zometa jest lekiem stosowanym w krajach wysoko rozwiniętych.
Nasz kraj ciągle tkwi na wyżynach, ale absurdu NFZ-tu, udostępniając pacjentom średniej jakości leki.
Lub bez żadnej jakości/ani gwarancji.
Nie, nie oznacza, że stosowanie Zomety da mi gwarancję zdrowia.
Być może uda się zatrzymać proces nowotworowy, być może lepiej będę ją znosić, być może obniży ona wapń we krwi?
Wierzę w to głęboko..

Bardzo potrzebne są pieniądze, bez których ciężko będzie mi pożyć dłużej, niż kilka miesięcy lub lat.
Bardzo potrzebne są kupione przez Was bilety na Koncert, z którego cały dochód idzie na moje konto w Alivi. Całe 100% ! 
Bardzo Was proszę o pomoc.
Bardzo...







....









sobota, 15 grudnia 2012

274. kanon


Dzieją się rzeczy tak niesamowite, że aż trudno w nie uwierzyć.
Znacie ten stan?
Kiedy coś, co nie rokowało  najlepiej - nieoczekiwanie zmienia barwę i kierunek na najlepsze?

*

Posłuchajcie rewelacyjnego Andrzeja, On wie, co śpiewa .. :



Ja wam mówię: jest dobrze,
Jest dobrze, jest dobrze,
Ale nie najgorzej jest.

Ten kanon obowiązuje przez najbliższy tydzień . !
U nas w domu od dawna gości, teraz czas na masówkę.
Kto nie słuchał, nie pisze ! :))

Miłej soboty w gronie najbliższych ..




piątek, 14 grudnia 2012

273. tul


Minusowe temperatury owijają mnie szalem bliskości.
Lubię się przytulać wtedy.
Jest ciepło i przyjemnie.
Lubisz się przytulać?

Odstawiłam tymczasem plasterki przeciwbólowe.
Mój żołądek fika i tak.
Mam nadzieję, że się nie zepsuł.
Ratuję i reanimuję go, czym się da ;> .

Pamiętacie o moim fantastycznym koncercie?
Będę tam!
Może się spotkamy? Pogadamy? 
Przytulimy?

...


Kto przyjdzie?



środa, 12 grudnia 2012

272. och


Wróciłam pełna dobrej energii z rezonansu.
Rak stoi w miejscu, przyczaił się i "czeka" na kontratak.

Niedługo dostanie w dupę!
W zasadzie i ja dostanę, bo moja okolica lędźwiowo-krzyżowa świeci jak choinka na święta.
Ale nie ma żadnych złamań, są nawet zwyrodnienia, no nie wiedziałam, że z takich rzeczy można się tak cieszyć :)

Pamiętacie o koncercie?
Wiecie, że można się w kilka osób na jeden bilet-cegiełkę złożyć?
Bardzo Was proszę , pomóżcie!



Tymczasem idę z panem rakiem do pana doktora ustalić, dlaczego po plastrach chce mi się zwracać i niech on coś w związku z tym wymyśli, gdyż skłonna jestem je od-stawić.
Plastry mają takie działanie uboczne - wymioty, nudności, bóle głowy.
Potrzebne jest jakieś antidotum.
Ściskam!


poniedziałek, 10 grudnia 2012

271. oj


Coś (to coś to głowa i żołądek) mnie boli.
Szukam przyczyn technicznych.
Obstawiam :
a) zmiana klimatu na zimowy
b) stres
c) skutki uboczne plastra (taki mały, a taki potężny)

Zrobimy eksperyment, będziemy wiedzieć . . .

Niedzielne popołudnie wypełnił nam przyjemny najazd rodzinny.
Przy herbacie i ciastkach rozmawialiśmy i się śmialiśmy.
Nastała dyskusja.
O kremacjach.
Czy to prawda , że jeżeli zostaną jakieś kosteczki to ulegają one zmieleniu?
Zdania w guglach są podzielone.
No cóż, ze mną takowego problemu nie będzie. Już rak o to zadba...
(ha ha, taki makabryczny żart, śmiejemy się ! ) 

Czy Ktoś jeszcze nie wie o koncercie?
A o śfince mojej?

Dziękuję za loterie, wpłaty, udostępnianie, linkowanie, rozpowszechnianie.
Bez Was nic .
Ściskam!


piątek, 7 grudnia 2012

270. mikołajki


Ooo, blogaś przeżywa inwazję mocy.
Jak to kiedyś ktoś już napisał - z przytulnego pokoju nabrał cech lotniska.
Mocy przybywaj!


Mikołajki w naszym domu nigdy nie były specjalnie obchodzone.
Dla Młodej tak.
My - obdarowywaliśmy się prezentami dopiero w Święta.
A tu niespodzianka.
Pocztą przyszły dla mnie prezenty od Czarownic - (dziękuję Wam Kochane),
potem mikołaj MM przydreptał do mnie na kanapę i obrzucił prezentami, Młoda - mikołajek obcałowała, a Asystentka Mikołajowa Teściowa dorzuciła mi ciepły prezent. My, domowe mikołaje również stanęliśmy na wysokości zadania ;>
Jak stwierdził MM - intuicja.
Dostałam wiele ciepłych maili od Was - czytaczy - pomagaczy. Dziękuję. Odpowiem na wszystkie.

Zastanawiam się nad tym fenomenem.
Mikołajki dla mnie nie miały nigdy większego znaczenia.
A tu nagle taka niespodzianka.
Taki niezwykły, magiczny czas. Mogę być jak dziecko.
Jestem jak dziecko. Czuję się jak dziecko.
Mogę się oderwać od szarych myśli , och och ;> .
Dziękuję.

We wtorek jadę z moim nieodłącznym towarzyszem rakiem na rezonans magnetyczny.
Potem, po konsultacji z Ulubionym Doktorkiem , zacznie się pewnie mega impreza. 
Nie wiem, czy to wszystko przed świętami ogarnę, nie wiem.

Na razie idę cieszyć oczy swoimi prezentami :)
A Wy pamiętacie o koncercie


...





środa, 5 grudnia 2012

269. Pójdziesz na koncert?


Jest mi niezwykle przyjemnie zaprosić Was na nie-zwykły, a charytatywny koncert.


Cytując klasyka: Pomożecie?

Wszystkie informacje na obrazku, bilety do kupienia TU.

Jeżeli ktoś z Was zdecyduje się wykupić bilet-cegiełkę (sam lub wspólnie z inną osobą) i nie będzie mógł przybyć na  koncert, uprzejma prośba o poinformowanie organizatorów mailem na adres: biuro@projekt-teatr.pl  (przekładając - można kupić bilet i nie iść na koncert - trochę głupio, ale możliwości jest zawsze kilka. Można się też w kilka osób złożyć na bilet. Można kupić 1000 biletów - no dobra, przesadzam, ale kilka? ;> )

Udostępnijcie gdzie się da, proszę.
Na fejsbuku na przykład.
Na blogasiach (u mnie nad ulubionymi blogami jest foto z info).
Z ust do ust, z mejla do mejla.

A to wszystko DLATEGO.
Zostałam podopieczną Fundacji Alivia.

Dziękuję.
I dziękuję Tym, którzy się zajęli tym projektem. Jesteście Wielcy.

...



niedziela, 2 grudnia 2012

268. zabawa



Przespałam andrzejki.
Zdarza się.
Ale za to wymyśliłam dziś małą zabawę dla Was.

Ostatnio znowu nam Kogoś ubyło z blogosfery, o czym wiem równie dobrze, jak i Wy.
Dziewczyna bardzo mądra, ciepła, cóż, widać na takie jest popyt tam na górze...
Ona bywała u mnie, ja u Niej i tak się wzajemnie wspierałyśmy.

Leżąc na kanapie i trzymając pilota od tivi , przemieszczałam się po nędznych, nie ukrywajmy kanałach.
Na jednym się zatrzymałam.
Stacja muzyczna, muzyka - no nazwijmy ją poprawna - i piosenka, która od razu, bez zająknięcia skojarzyła się z Ewą. Od razu Ją widzę, czytam itp.
Zaczęłam się bawić "przykładając" piosenki do wybranych nicków, pod którymi kryje się osoba, którą albo znam osobiście, albo wymieniłam kilka mejli, telefonów itd.
Ponieważ nie dałabym rady "przyłożyć" piosenek do wszystkich, pozwólcie, że będzie to naprawdę kilka osób.
Niech nie czują się obrażone osoby, z którymi mam ciepły kontakt, ale po prostu nie znam ich tak, jak te, które zaraz zawisną tu na stronie głównej, każda ze "swoją piosenką". Nie chciałabym kogoś taką piosenką urazić. OK?

Nie są one żadną wyrocznią, po prostu identyfikuję te kawałki czytając. Czytając bloga, mejla, rozmawiając - słyszę daną osobę po prostu przez litery, że tak powiem.

To tak dla uśmiechu, żeby było nam przez chwilę lepiej.
Zaczynamy:

Panistarsza - Martyna J.
Chustka - Kulka i Czesław
Viki - Coco
Aleex - Do zabrania
Elw - W 4 minuty
Ewu - Hymn!
Ostra - Nie daje się!
Anula - Tak!
Amri Nie jesteś sama
Ryba - Euforia
Li - Od razu Cię widzę!
Futrzak - Jako Natalia
Infatuation-junkie - Mój świat
Tabaka/Doro - Bo tak!
Ania - Biegnę za Tobą
Młoda - Po prostu Młoda

Śmiejecie się? Super. O to chodziło. Tak Was widzę, gdy Was czytam  :)

Możecie i Wy się ze mną pobawić i napisać, do której piosenki ja pasuję wg Was?
Pytanie do wszystkich, niech poznam więcej Was w Was !


(zaczynam się bać :>)