Cholernie dużo minusów i tylko jeden plus. Plus jest taki, że mam szanse na kilka lat więcej na życie w bonusie, minus jest taki, że : ( i tu długa litania)
- jestem duża (łącznie 12 kg więcej ) , co niektórzy tytuują mnie mianem "pączusia", "misiaczki", "ale Ci się dobrze żyje", "no trochę Cię dużo", "ee tam wyglądasz...dobrze"
- ryczę jak bóbr...zwłaszcza, gdy uczestniczę w szoł typu zakończenie roku szkolnego. Patrzę na Młodą i ryczę. Słucham piosenek pożegnalnych klas szóstych (=>
Dziś było zakończenie roku w Kościele i jak zobaczyłam tą swoją drobinkę w galowym stroju śpiewającą z dziewczynkami 2 pieśni - wyłam , nie ryczałam. Aż Mój się spytał , czy ze mną wszystko w porządku jest. ...
- w tym samym kościele - nadeszła potężna fala uderzeń gorącaaa..........kolejny minus. Robi mi się ciepło w środku, czuję, jak fala gorąca idzie przez szyję i uderza , po prostu uderza w TWARZ... :/ robię się cudownie czerwona i ludzie przyglądają mi się ze współczuciem, że pewnie mam nadciśnienie od picia , bo takam przy okazji opuchnięta...
- puchnięcie - puchnę przy każdej podwyższonej temperaturze na dworze. Na szczęście mam rady na to dzięki Wam...
- nerwowa jestemmmmmmmmmmm , że ho ho. Bez kija nie podchodzić. Łączy mi się to z wrodzoną złośliwością , więc na efekty nie trzeba czekać długo. Trzaśnięcie drzwiami oznacza, że to dopiero początek...
Czy coś ominęłam?
Goosfraba Ksenuś :*
OdpowiedzUsuńMmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm ooo mmmmmmmmm
OdpowiedzUsuńGoooooooooosfraaaabaaaaaaaaa :)
u Ciebie też burza wisi w powietrzu???? Normalnie jakby ktoś pauzę wcisnął :/
:***
witaj,
OdpowiedzUsuńnie mam w zwyczaju dużo mówić, plus -> strasznie piep***
po prostu <...przytula Ją delikatnie...> [mam nadzieję, że nie odgryziesz mi głowy]
Nie odgryzę. Po prostu -> dobrze, że Jesteś !
UsuńPo prostu bądź..
Mam nadzieję że się nie przejmujesz tymi kilogramami i ludziami. Bo sama wiesz co jest najważniejsze. A że ryczysz, to słodkie, ja bez leków potrafię sie wzruszyć na reklamie proszku do prania. To jest dopiero bania:) O sie zrymowało:)))
OdpowiedzUsuńOczywiście , że się przejmuję , zwłaszcza w najmniej oczekiwanych momentach :/
Usuńryczę na zawołanie .
o, już mi się kręci łza ...
:]
:*
... tyle (jeszcze) mogę.
OdpowiedzUsuń...tyle (jeszcze) musisz.
Usuńpo prostu..
. . .
Usuńdobrej nocy.
Ksenuś, myślałam, że piszesz o mnie;) Kilogramy, uderzenia, puchnięcie, furie, łzy - wszystko znam;) Ale ciągle sobie powtarzam... "żeby tylko to":)
OdpowiedzUsuńKseniu kochana, a ja myslałam, że tylko mnie takie przypadłosci spotykają. Gorąco natychmiast mnie robi opaloną na raka, a po ochłodzeniu opalenizna znika.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i może jednak nie płacz za dużo. Trochę jest ok. Jak piszesz Mój, to napiszę Ci, że mój, niby twardziel, a beczy z byle powodu, wystarczy opowiadać cos wzruszjącego i juz trzeba lecieć z miednicą na łzy. On sobie nadrabia smiechem, smieje się dziwnie i łzy mu kapią.
Pozdrawiam Cię z serca i wszystkie kochane tutaj bractwo.
Kseniu, ratunku, co robic na to puchniecie? Bo juz klapki dla duzobardziejstarszychpan sa na mnie za male!!
OdpowiedzUsuńPolecam lekturę :
Usuńhttp://www.wojownicza.blogspot.com/2012/05/197-bezsi.html#comment-form
pozdrawiam
Dzieki
Usuńteraz to juz kompletnie nie wiem co robic;))
Rybenka , no cóż ;) próbuj po kolei.
UsuńPij dużo wody, tym bardziej, że Ci się nie chce, nie spijaj kawy i alkoholu, nogi trzymaj w górze.
a od przybytku głowa nie boli ;)
ściskam i powodzenia
oj, Ksena- dodam tylko, ze z tym wszystkim jesteś urocza!
UsuńEch, pospijaloby sie....
UsuńAle wino to chyba nie alkohol??!!
:)) nie no skąd, wino?? wino to taki sok owocowy o właściwościach podobnych do buraka (kto jeszcze pamieta o buraku??) , tyle, że działanie ma zupełnie odwrotne :> w mojej lodówce stoi słodka, przepyszna, pełna wdzięku butelka Witoshy o zawartości alk 17,5 % więc ? TA butelka czeka na poPECie :)
Usuńaaa, to znaczy ze sie doczeka!!
UsuńA ja kochana kocham buraki, na wygnaniu moim jest naprawde zdobycza i delicja :))
Jutro sprawdze co to ta witosha...
Sprawdziłaś > ?
UsuńWypiłaś? :)
:*
No sprawdzilam,
Usuńbrzmi pieknie ale chyba duzo sie nie da tego wypic?
Nie to, ze zaraz zawsze musze duzo.....
...ale to jest tak dobre, że butelkę wysuszysz :D obaczysz!
Usuńmocne, ale dobre !
O RETY!!
UsuńZACHECASZ, ZANĘCZASZ
CHYBA SE KUPIĘ!!
A SŁODKIEGO NIBY NIE LUBIĘ!
Ja? Że niby ja? ;>
Usuńse kup i spróbuj. mnie się dziś już śniło dzisiaj :)
ja też NIBY słodkiego nie lubię ...
Oj tam, oj tam... Ksenko, ja bez hormonów a też chlipałam 4 dni temu na zakończeniu VI klasy mojego syna. A jeszcze niedawno taki maleńki był i wołał "mamuś, daj buzialka Misiowi!". Dzisiaj Miś to Michał, który już mnie przerósł...
OdpowiedzUsuńKochana - ten jeden PLUS jest ważniejszy niż wszystkie minusy. Co tam nadwrażliwość, kilogramy czy łzy. Da się przeżyć. Najważniejsze są dodatkowe lata dla Ciebie, Młodej i M. Trzymam kciuki, aby było ich jak najwięcej :)))
OdpowiedzUsuńA dla ochłody przed upałem zewnętrznym i wewnętrznym zrób sobie lody :)))
Całuski, Aleex.
Czytając twojego posta byłam w fazie rozbierania..bo fala płynęła a z nią pot..moja gimnastyka to:rozbieramy, ubieramy, rozbieramy , ubieramy i tak kilkadziesiąt razy dziennie.
OdpowiedzUsuńA zapomniałaś o skrzypieniu jak stara szafa... Lubczyk szkodzi, bo potem nie da i tak się konsumować... nawet te przyjemności poza zasięgiem :(wrrrr
Dlaczego się nie da? :>
UsuńSkoro pytasz to się ciesz! Czyli może być jeszcze gorzej niż jest teraz :P
Usuńcześć Ksenuś :*
OdpowiedzUsuńPłaczusiu Ty Mój, ja też ryczę ile się da. Czasem bez powodu. Cóż zrobić, baby tak mają :) te nie biorące hormonów też :)
Nerwowa i złośliwa też jestem, więc możemy sobie rączkę podać:) widzisz ile Nas łączy:*
Trzymaj się Blondyno :)!
:* wiem, sugerujesz fotkę :)
Usuńnie mogę się zdecydować , które ujęcie Wam sprzedać.
Ciągle to rozpatruję :D
a tymczasem odpływam, upał wyciska ze mnie wszystko, co się da.
Buziaki!
HORMONY, A REALNA ENERGIA DLA KOMÓREK NERWOWYCH MÓZGU. ODŻYWIANIE CZŁOWIEKA W XXI WIEKU: INFO (BIOLOGICZNA POMOC !!) *****
OdpowiedzUsuńPRAWIDŁOWA, PROZDROWOTNA METODA ODŻYWIANIA:
Tzw. dla współczesnego człowieka powinna AKCEPTOWAĆ wszelkie uwarunkowania naszej przyrody, ewolucją narzucone REGUŁY. Stanowi to trudny problem, ale bez badań; krew, wydzieliny, wydaliny, pierwiastki włosa, jest to absolutnie niemożliwe.
WTEDY MOŻNA TYLKO PRZERZUCAĆ SIĘ PSEUDO REGUŁAMI:
Na węch i czucie, również przypuszczenia. Kto zada sobie trud i zbada jak podnosi się poziom cukru przy poszczególnych produktach, jaki jest wpływ tłuszczów i jak, tj. w jakiej ilości się odkładają, jak organizm oddziaływuje na rodzaje białek itd. to wyniki dla wszystkich ludzi są niemal identyczne ew. drobna skala technicznego błędu.
A WIĘC; PRZY ZWALCZANIU CHORÓB / OTYŁOŚCI, WAŻNA JEST WIEDZA:
Klasyfikująca pożywienie na kategorie uwzględniające zawartość wszelkich tłuszczów, NISKICH węglowodanów, WYSOKICH węglowodanów; tj. tych które sprzyjają powstawaniu otyłości i cukrzycy typu 2, a które nie, oraz pozostałych składników. Stosunkowo prostym jest zaznajomić się z tabelami pożywienia wg tzw. INDEKSU ŻYWIENIOWEGO, TJ. IŻ PRODUKTU. To wystarcza, aby samemu DECYDOWAĆ o łatwym doborze składników swojej diety, co stanowi na szczęście, rozwiązanie trudnego problemu dotyczącego zwalczania wszelkich chorób. Lekarz rodzinny zdecydowanie, też nam to potwierdzi.
ZOBACZ TAKŻE; CUKRZYCA TYPU 2, WG: IRL KRAKÓW.
Książka, pt._______: PORADNIK ŻYWIENIOWY człowieka w XXI wieku. *****
Wydanie drugie: zaktualizowane i uzupełnione.
Skrót adresu strony w Internecie: INSTYTUTIRL
ADRES: http://www.instytutirl.com.pl/
BH.305.
ENGLISH VERSION: http://www.instytutirl.com.pl/index9.php
Biologia, medycyna.
Anco dziękuję !
Usuń