wtorek, 17 lipca 2012

217.

To my :)

Wiem, że już wiecie, czytaliście, widzieliście, klikaliście.

Tym razem Warszawa mnie urzekła. Może po prostu dojrzałam do niej/lub ona do mnie?

Badanie było przeprowadzone wzorowo. Byłam pierwsza na liście badanych. Bardzo miła obsługa medyczna przeprowadziła mnie przez swoje procedury wzorowo. Jedyny problem był z wkłuciem wenflonu, ale przecież to normalne , gdy używa się ciągle jednej ręki do pobierania krwi z żyły.
Następny krok to wypicie kontrastu w ilości oszałamiającej jak na pusty żołądek - 0,5 litra ! Oj, cały dzień odbijał mi się anyżkowo-ziołowy posmak! Wypijając kontrast leżałam sobie na fotelu i szczerze mówiąc - zdrzemnęłam się ! ( dobrze, że nie chrapnęłam - ostatnio tak lubię)
Kiedy zapakowano mnie do tomografa (nówka sztuka) pomyślałam -"C'est la vie" - badaj, szukaj, tylko nie znajdź za wiele .

Po badaniu nastąpiła milsza część dnia - spotkanie z Nią.  A precyzując z Nimi - Ona i Niemąż , który jest nie mniej fantastyczny od Niej. W głębi urokliwej i starej części Warszawy zjedliśmy, pośmialiśmy, poprzytulałyśmy się, po czym odjechalimy w dwie różne strony. Z ciągłym uczuciem niedosytu. Jednak rak się przydaje. Gdyby nie rak - nigdy byśmy się nie spotkały. Łączy nas tyle samo, co nas dzieli. Jest równowaga. Chustka - kocham Cię - i pamiętaj - zaczekaj za mną!

Wyniki PETa będą może w piątek.
Czekam z wielkim zniecierpliwieniem, gdyż wraz z tym czekają moje plany na następny miesiąc.
Ale raków nie obchodzą nasze plany. Mam nadzieję, że mój rak liczy się ze mną, bo jak nie to pokażę mu , gdzie raki zimują!



12 komentarzy:

  1. Nie szkodzi, że widzieli mi czy klikali już my:) Ważne, że ciągle ten dzień promienieje i pięknie na zdjęciach został uchwycony:)
    Twój rak liczy się z Tobą, nie ma innej opcji, niech lęka się nieustraszonej Kseny!:)
    Kocham:*

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniałe zdjęcie, wspaniałe notki o spotkaniu i tutaj, i u Chustki. kibicuję po cichu od kilku miesięcy, dziś w ramach coming outu napiszę, że obie jesteście super.

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację- rak dużo wnosi, tego dobrego też. i trzeba korzystać ile wlezie! Nawet wawkę można polubić :D
    klikali klikali podziwiali...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ksenuś, rak poszedł sobie w pizdu, nie ma go i tak ma zostać!
    A ja mam dość srtey atak choróbska:( Żle mi jak cholera. ciężko. Znowu. Teraz niecałe dwa miechy było dobrze:( całuję. sisi- jako anonim , bo z służbowego

    OdpowiedzUsuń
  5. Szacunek Ksena! Szacunek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ps(piękne z Was kobity, no, miło popatrzeć).

      Usuń
  6. Ksenus, ładna i taka jakaś...jakby to ując- łagodna jesteś w tym wcieleniu blond laski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nieodparte wrażenie, że ostatnio Ksena w ogóle złagodniała ;) ciekawe, czy to jakiś new trend? New look?
      Ładnemu ładnie we wszystkim! Jako ciemnowłosa też było fajnie, pewnie wszyscy co Cię widzą w blond wersji są w szoku? Ale ładnie, ładnie razem wyglądacie!

      Usuń
    2. Taaa
      Fruwam po "Krainie Łagodności" - pamiętacie ten program tak a propo?

      Przyczajam się :>

      blond mnie zaczyna nudzić :P

      Usuń
  7. Kseno jestem ! Nie było mnie miesiąc w PL. Nadrabiam zaległości i nieustająco trzymam kciuki za wyniki !

    Jako blondyna podobasz mi się niezmiennie :)
    równie niezmiennie pozdrawiam Ciebie i Chustkę :)

    Idę czytać, bo widzę, że dzieje się ;)
    3maj się ciepło!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne kobity!:*
    Trzymam kciuki za wynik peciora!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyglądacie super ! Trzymam kciuki i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń