Złagodniałam.
Agresja dla moich czytaczy zdecydowanie zmalała. (heh, bo mam ich teraz "normalnych")
Może za jakieś pół roku dojrzę, by otworzyć drzwi. A może nie. Tak mi ciepło i przytulnie.
W hermetycznym świecie. Bezpiecznie..
W końcu wszystko mija...nawet najdłuższa żmija... (Li :*)
**
Jedno wiem na pewno-gdybym chciała iść teraz do pracy - to tylko do takiej, gdzie mogę się położyć w dowolnej chwili, ewentualnie zdrzemnąć, coś zjeść, znowu się położyć, w przerwie między-popracować.
Taki teraz ze mnie pracownik.
Ktoś chętny?
Chętnie dorobię ;)