czwartek, 27 października 2011

Xen(n)a

Moja apteczka zaczyna się robić stanowczo za mała.
Przybywa jakichś świństw, które pomagać mają każde na co inne.
Zaczyna mnie to irytować, bo gdy ją otwieram, to na łeb mi lecą opakowania. Półpuste , pełne, puste też.
Leki na gardło, nos, głowę, spanie, żołądek, odporność, serce, grzyby, gorączki, kaszle, syropy, antybiotyki, plastry, chwasty.
Dziś dojdzie na jelita :]
Albo walnę xennę (ha!) albo espumisan.
I zawartość apteczki wymieniam na piwo! Gdyż będę płukać piasek z nerek!

8 komentarzy:

  1. zabetonowac apteczke
    albo wymienic na karton
    (po piwie)

    OdpowiedzUsuń
  2. po piwie..
    eee
    wymienić na zawartość
    eee
    apteczka out
    ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. No to zdrówko!
    ale..ale? Nie za duzo!! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. filtruję
    działa!
    sikam jak szalona :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Won z lekami i apteczką! :D
    Witaj browarze!!! ;)
    Ech... kiedy ja ostatnio piłam...
    Swoją drogą to ja też dokonałam kilka dni temu przeglądu domowej apteczki ale u mnie było odwrotnie - prawie nic tam nie ma! Jest mega zapas tarczycowych tablet i to wszystko! Jak się z Misiołakiem pochorujemy to dopiero będzie jatka!

    :*!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. zamiast xenny polecam wodę z ogórków kiszonych :) działa dużo lepiej, a jakże pyszna i zdrowa :))

    Kordelek Twój

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja polecam whisky passport z lodem i pepsi twist ;*****

    Luika

    http://mamczerniaka.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie tak samo-leków sto tysięcy! to na to,to na tamto,to na sramto ;]
    Pij piwo,pij!:) ja jakiś czas temu trzasnęłam sobie,ale żeby nie było- bazalkoholowe karmi ;] mimo to moje nery zaczęły od razu lepiej funkcjonować ;]

    Buźka Ksenuś:*

    OdpowiedzUsuń