Z rozmowy na przystanku a. między 5 (!) StarszymiPaniami:
Widziała pani ten nowy pomnik na cmentarzu ?
?/??
Taaaaki wielki anioł, pani, chyba na 5 metrów! z daleka go widać! Podobno pięć tysięcy kosztował!!!
Och boże mój, ludzie nie mają już na co pieniędzy wydawać!
A co on już zmarłemu pomoże?
A wie pani, ten maż to za życia był kawał..., a po śmierci to zgrywa kochającego męża.!
Mnie by było szkoda pieniędzy!
Schowałam uśmiech w kołnierz. I pomyślałam, czy rzeczywiście zmarłemu to obojętne? Przecież liczy się pamięć. A każdy ją okazuje inaczej. Lepszy anioł, niż brak pamięci.
Gorzej, jak pod tym aniołem jest pusto...
W nocy miewam zrywy myślowe w półśnie. Obiecuję sobie, że wszystko zapamiętam. Niestety rano nie umiem odtworzyć ułamka myśli. Postępująca osteoporoza myśli męczy mnie jak kaszel.
Na pocieszenie dzieją się taaaakie rzeczy na świecie.
Na pocieszenie żyję sobie spokojnie i normalnie. I trzymam sztandar zdrowotności.
Przy pomocy rovamycyny. Niedługo.!
A tu taka skrócona wersja mojego żywota.
Trzym!
OdpowiedzUsuńTrzym sztandar - i trzym sie!
Ciepło sie trzym:*
Trzymaj, Kochana ten sztandar do końca świata i o jeden dzień dłużej!:)))
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)
Tak trzymać Kseno:)i nie dawać się jesiennej szarudze dosłownie i w przenośni.
OdpowiedzUsuńGłowa do góry i czapka na uszy, a w razie problemów miksturka na spirytusie:)
Buziaki:)))