poniedziałek, 11 lipca 2011

[*]

Życie jest niesprawiedliwe. Kurwa niesprawiedliwe.
Beata już się ze mną nie spotka.
Pogrzeb środa godz.12.
A Spotkamy się TAM ..
***********************************************
Nie śpię, myślę,czy się boję? Nie. . .
Czuję się tak zdrowa, że zapominam o tym koszmarku. O badaniach, chemii, kolejkach ludzi "z wyrokami".
Chaos totalny. Jestem rozbita.
Trudno jest podnieść się i iść dalej. A..
znowu muszę.

Śpij Aniołku :(

8 komentarzy:

  1. miałam szczęście poznać Beatkę osobiście - miała operację miesiąc wcześniej niż ja, rozwiewała moje wątpliwości i obawy, odwiedzała w szpitalu...nie potrafię się z tym pogodzić, że odeszła - wierzyłam z całych sił, że pokona tego skurkowańca. Na pogrzebie będę :(

    OdpowiedzUsuń
  2. :( miałaś szczęście...
    ja będę jak najbardziej...
    mieszkamy w tym samym mieście..
    cholera, jestem w ciężkim szoku!
    To dla mnie bardzo osobiste.
    Taki mały krok od spotkania......

    OdpowiedzUsuń
  3. Kseniu,kochana mnie też ciężko się z tym pogodzić.
    Czemu musimmy tego doświadczać,po co?
    Pożegnaj odemnie Jazzową ja posłucham z nią FISHA.......
    Biofanka

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest strasznie niesprawiedliwe...:((
    Cholernie niesprawiedliwe.Wiem coś o tym.
    Dobrze,że czujesz się tak zdrowa moja Ty Dzielna Kobitko,podziwiam Cię,bo ja mimo,że 2 lata po leczeniu,nie umiem pomyśleć o sobie,że jestem super extra zdrowa.wszystko co było się za mną ciągnie i ciągnie...
    Choć nie znałam Jazzowej,czytałam tylko czasami jej wpisy jest mi strasznie przykro.Każde odejście boli.
    Ach,kurde no!Brak mi słów...
    Trzymaj się Maleńka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Już pewnie po :(
    Wierze ,że utulona muzyką kołysze się radośnie ,gdzieś w swoim własnym bycie.
    Więcej nie jestem w stanie zrozumieć.
    Ściskam Cie Kseniu mocno.
    Biofanka

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, już po...
    Zatrważające uczucie.

    OdpowiedzUsuń