Żyjemy w biegu, każdy ma w szafce w domu lub biurze torebkę zupy instant, szampon 3 w jednym, chusteczki na toaletce nasączone mleczkiem, tonikiem i kremem.
Trzydzieści witamin w jednej tabletce.
Kawa na wynos, herbata w proszku.
Jedzenie w biegu.
Jadąc autobusem jednocześnie słuchamy muzyki, czytamy książkę i rozmawiamy przez telefon. Wszystko szybko.
Jednocześnie w mieście chodzimy na targ i szukamy ekologicznych warzyw.
Budując domy-marzymy o kominkach.
Kupując mieszkanie, szukamy naturalnego surowca-jak podłogi to z drewna, kolory-zgaszone beże i brązy.
Pieczemy chleb , smażymy konfitury.
W mieście chodzimy w gumofilcach i ubraniach przypominających angielski styl wiejski.
Obym mogła kiedyś powiedzieć za A.Osiecką:
"Myśmy żyli jak na wietrze,
Myśmy żyli niezbyt grzecznie,
myśmy żyli niebezpiecznie, ale jak !"
źródło:Warto
Chodzi generalnie o pasję życia, o tym, żeby nie zachłysnąć się "ułatwiaczami" życia, zatrzymać się i pooddychać. Żeby nie zapomnieć, jak się to robi.
Takie mądrości oto snują się dziś za mną :]
Tylko że to wszystko uświadomiłam sobie dopiero, gdy zachorzałam.
No, ale lepiej późno, niż za późno .
I tak będę sobie żyła niezbyt grzecznie, bo taka jestem .
Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz