poniedziałek, 20 czerwca 2011

Przygnieciona

To co mam, to radość najpiękniejszych lat ...

Poznałam w szpitalu na naświetlaniach świetną Kobietę. Różnica wieku między nami (30lat) nie była przeszkodą w wygłupach. Rozmawiałyśmy bez końca w długie zimowe popołudnia. I nie mieszkałyśmy w jednej sali... co było jak stwierdziłyśmy-naszą wolnością;) Rozumiemy się bez słów jednym słowem.
Ona - lewostronna Amazonka , ja - prawostronna. Śmiałyśmy się , że idealnie się uzupełniamy.
Pełna radości, uśmiechu, życzliwości.
4 dni temu wróciła ze szpitala po usunięciu nerki .
Bo mało gadowi, że zajął jelito grube?? Jeszcze nerkę!
Oczywiście śmiałyśmy się , że na allegro sprzedała , tylko nie chce się przyznać...
Ale po odłożeniu słuchawki się zawiesiłam.
Zacisnęłam pięści bezsilnie.
Zamknęłam oczy i odgrażałam się mu, że ze mną mu tak łatwo nie pójdzie.
Dla Niej :

6 komentarzy:

  1. :/

    Nie mam wiem co napisać. Piszę i kasuję, bo za patetyczne.
    Wkurza mnie, że nie można zaradzić nieszczęściu.

    OdpowiedzUsuń
  2. :( mnie też.
    Do tego jeszcze ręka ją boli, ale o tym już nie napisałam, bo ..
    ehh

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego ludziom przytrafiają się takie paskudne rzeczy? I to najczęściej fajnym ludziom...

    OdpowiedzUsuń
  4. www.pampa.blog.onet.pl21 czerwca 2011 19:28

    Fajnie mieć taką osobę,która w tej niedoli potrafi uprzyjemnić czas.Gdyby nie takie osoby,które poznałam w klinice to chyba bym tam padła z nudów.
    Eh,jakie to wszystko jest niesprawiedliwe.Ludzie muszą przeżywać takie nieszczęścia.Aż serce boli,jak się o tym wszystkim myśli.
    Trzymaj się Ksenuś i wspieraj tą kobitę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze w takich chwilach wraca to cholerne pytanie Dlaczego? ? ?
    To jest gorzej , niż niesprawiedliwe!
    Pauliś, Twój przykład mówi sam za siebie :*

    OdpowiedzUsuń