środa, 25 maja 2011

Nowy nabytek

Ekscytacji ciąg dalszy.
Dostałam pałera i pojechałam dziś rowerem na ćwiczenia-w obie strony 10 km, pomyślałam , a co? Że ja nie dam rady? A co? Że przecież zdrowa jestem , tak?
No. Pędem popedałowałam do sklepu przyszpitalnego i dumna i blada odebrałam swój nowy organek:D
Jest szałowy po prostu.
Wpatrzyłam się w niego nieziemsko, patrzyłam, czy równo, mierzyłam (oczami), macałam, ugniatałam.
Aż wpadłam na wózek pani sprzątającej w szpitalu.
Pani o mało na zawał nie zeszła. Myślała, że komuś słabo się zrobiło. A to tylko ja. Narobiłam rumoru. :D

No i teraz leżę i też się macam . Leżę, bo  mnie kręgosłup boli, a macam, bo to coś nowego. Już nie muszę chodzić wypchana :D
Normalnie jestem teraz seksibicz:), taka kinder-niespodzianka. W środku jedno wielkie TA-dam!!

6 komentarzy:

  1. fajnie ze nawet pobyt w szpitalu pozytywny

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się że masz dobre wyniki i nowy nabytek :)
    pozdrawiam i słonecznego dnia życzę
    Madzia

    OdpowiedzUsuń
  3. kochana, podaj adresik gdzie takie gadzeciki mozna dostac
    ja nie po mastektomii, ale tez by mi sie przydalo, do niektorych sukienek
    i brawa za forme

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie zieci tylko w ezie:)
    dzisiaj nabyłam kolorowe staniki do gadżetu i lans po wsi będzie :)
    buziaki i dziękuję :*:)

    OdpowiedzUsuń
  5. jezu jezu ale fajnie :) :)
    nawet nie wiesz, jak się cieszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ładnie to tak się samej macać ?:P świetny wpis, gratuluję :) całuski, Sis:)

    OdpowiedzUsuń