wtorek, 13 sierpnia 2013

344. i tu Was zaskoczę...



... będę pisać we wtorek, nie w środę ;)

Raz na jakieś 2-3 tygodnie w wakacje, bo w roku szkolnym wiecej i mocniej, przychodzi TEN dzień.
TEN dzień to taki dzień, w którym ogarnia mnie okrutna słabość i leżę w łóżku śpiąc, tudzież czytając i drzemiąc.
Nie mam siły chodzić, rozmawiać, surfować w necie, myśleć o jedzeniu, wyglądam jak zombie i chodzę w dresie.
Bardzo nie lubię TEGo dnia, bo jest on przykry dla mnie.
Bezwładność okropnie mnie denerwuje i ze strachem wtedy patrzę w przyszłość.

TEN dzień był wczoraj.

Dzisiaj mam "kaca".
Wyglądam jak zombie, chodzę w dresie i jestem nieumalowana.
Mniej więcej tak :

(z fb)

*

Idę leczyć swojego prywatnego, jedynego w swoim rodzaju "kaca".
A na to najlepsza jest praca :)
(zaległości z wczoraj piętrzą się po kątach)
Ściskam Was ♥



22 komentarze:

  1. Na pocieszenie powiem, że mam dresy i też mam takie chwile kiedy jestem ZOMBIE.
    Chętnie skopałabym mu tyłek, wyrwała włosy o ile ma ten srak.
    Kseniu wiesz, trochę mnie poniosło. Panie sraku wypad grzecznie proszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie niespodzianki- ciesze sie, ze we wtorek, a nie w srode;P
    I tez zaleglosci po wczorajszym dniu bedzie mniej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)
      ja też lubię niespodziewane niespodzianki
      całuję!

      Usuń
  3. nieeeeee no tak to ja wyglądam jak rano wstaję Madziu !!!

    chyba każdy z nas ma taki dzień chodz raz na jakiś czas bez względu na wpływające na to sytuacje chorobowe ,psychiczne ,fizyczne !!!

    wszystko mija nawet najdłuższa żmija ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lec ma rację :>

      powiem Ci - przystojna jesteś :D :*

      Usuń
  4. domowa robota jest dobra na wszystko- idę dalej sprzątać:P
    PS...Nie wiem dlaczego ale twój blog jakoś mi się kojarzy z myciem okien- jakiś post mi gdzieś pozostał głęboko we wnętrznościach..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klasyczny przykład więzi :>

      ja np gdy jeżdżę z odkurzaczem u Młodej (choć ost. się mi nie zdarza) to wtedy myślę np o Aniha

      a gdy słyszę Ostrowską - nie wiem zupełnie czemu - myślę o Tobie :D :*

      Usuń
    2. a szklana pogoda kojarzy mi się wakacjami i nowym mieszkaniem

      Usuń
  5. no to miłej i owocnej pracy :)
    a może ku zadziwieniu wszystkich jutro TEŻ napiszesz posta? :)))))
    :***

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieplutko pozdrawiam Cie Kseno i tulę mocno. Nie przejmuj się takimi dniami. Ja też je miewam i choć kac kanapowiec próbuje wyłazić na wierzch to skutecznie go wciskam w dół i niedopuszczam do głosu. Rozwiewaj swojego kaca i przepędzaj bo każdemu należy się kanapowy dzień. Kac też może sobie odpoczywać zresztą:)

    OdpowiedzUsuń
  7. mnóstwo buziaków :*
    pracuj albo odpoczywaj, rób tylko to na co masz ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :* :* :* a Ty mię się kojarzysz, gdy tylko lilie zobaczę ..

      Usuń
    2. :) już przekwitły, ale fotki zostały!
      :***

      Usuń
  8. Oj, z "kacem" jaki by nie był, żartów nie ma... To jak przeganianie demonów i sprzątanie po demo-lce ;)... Trzymaj się chmur.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wczoraj, dzisiaj były takie dni. Przechodziły pogodowe fronty, wbijały nas w kanapę.
    Na szczęście wszystko mija.
    Podziwiam Cię - moc z jaką stawiasz się do pionu.
    Buziaki
    Ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń