sobota, 16 marca 2013

311. nienaprawiona



Zmuszam się, by napisać Wam, że
jestem.
Nie mogę się zmusić do ogarnięcia swojego ciała.
Mimo iż garściami biorę wzmacniacze,
jednak do soku z buraków nie jestem w stanie się
zmusić.
Nie zastanawiam się nad tym, co robię.
Umyte włosy spryskuję odświeżaczem powietrza,
zamiast lakierem,
nie dbam o zbity śnieg nad kołami samochodu,
co doprowadza do rozrywania karoserii i rozpaczy MM.
Nie wiem, po co Młoda ma iść na Dni Otwarte do szkoły,
przecież uczy się tam ! (aaaa, przedstawienie na zachętę!).
Nie uruchamiam pralki, czekając na ostatni moment,
kiedy mi już bielizny zabraknie i będę zdziwiona.
Nie chce mi się jeść, co doprowadza do spadku wagi.
Nie rozumiem po co mam wstać, skoro za chwilę i tak chce mi się spać?
Skrzynka mailowa pęka w szwach, maile czekają na odp - wybaczcie, ale...

Zawiesiłam się...

Odwieszę się niedługo, gdyż zmierzam - decyzją medyków - na kolejne naświetlania.
Tym razem rolę główną odegra kręgosłup piersiowy.
Powitajmy go brawami :>
Dam Wam znać, że wyjeżdżam, będziecie mogli mnie rozpieszczać słowami :>
Jestem zbyt niezorganizowana, żeby fakt kolejnej rundy ogarnąć. Niechcemisie ogarnął mnie totalnie.
Ktoś tu z tą wiosną oszukuje...

Tymczasem zapraszam na cudowną relację z koncertu we Wrocławiu :



Dziękuję Wszystkim za ten koncert!!!
<3






26 komentarzy:

  1. Kseno tule Cie mocno i duzo sily zycze Tesia

    OdpowiedzUsuń
  2. Posłusznie melduję, że wiosna powoli maszeruje...

    OdpowiedzUsuń
  3. Przesilenie wiosenne.
    Uff!... ulżyło mi trochę.
    Też tak mam i codziennie modlę się, aby mi się chciało tak, jak mi się nie chce ;)
    Siły Kochana i nie zmuszaj się do niczego.
    Już niebawem wiosna da wszystkim kopa!
    Podobno w przyszłym tygodniu juz na pewno.
    Przytulam do serca i trzymam kciuki za pomyślność terapii.

    OdpowiedzUsuń
  4. witamy brawami i podtrzymujemy na duchu. "ta zima kiedyś musi minąć, zazieleni się..." i tego się trzymaj. Musi być lepiej!
    Tulimy ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Dół? Najwyższa pora wypłynąć na powietrze i zaczerpnąć powietrze w płuca.
    Niechcemisie? No i ok ;) Ten stan znam dobrze, choć niekoniecznie go lubię.
    Ale kobieta jest stworzona,żeby leżeć i pachnieć ;)
    Odpoczywaj Kochana, nabieraj sił, wypłyń trochę pooddychać i do dzieła!
    "Xena - wojowniczka, która po długiej drodze zabijaki, pirata i herszta, opowiada się po stronie dobra. Rozpoczyna walkę ze wszystkim co poprzednio było jej codziennością."
    i NIECH MOC BĘDZIE Z TOBĄ!!!
    <3 <3 <3o

    ps. A jak będziesz tylko miała możliwość i siłe i chęć, to bierz Młodą i przylatuj do słońca i ciepła ;*

    http://mamczerniaka.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. ojtam, ojtam:) niedługo słonko przygrzeje, wylezą trawy... to się zachce:) pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ..."niechcemisie" bo jest zimowo, ble, bez słońca, fuj...
    ale za niedługo będziesz pisać "chcemisie" i tego Ci życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, że jesteś :) Martwiłam się. Aleex :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana... wiosna tuż, tuż... będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ktoś z wiosną oszukuje, u nas zima.
    Tulę Cię mocno, bardzo mocno.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Sok z buraka warto odstawic po wycisnieciu na godzine do lodowki a potem wymieszac z woda, inaczej jest zbyt alkaliczny i moze doprowadzic do mdlosci. Smak poprawia dodatek soku z marchwi albo selera. Generalnie celem kuracji buraczanej jest doprowadzenie organizmu do rownowagi kwasowo-zasadowej, mocno zaburzonej w stanach chorobowych. Pomaga w tym bardzo calkowite odstawienie trzech najbardziej zakwaszajacych produktow: kawy, miesa i pieczywa.

    Pozdrawiam serdecznie

    Czarna

    OdpowiedzUsuń
  13. Ach,zapomnialam, identycznie jak sok z buraka dziala kuracja sokiem cytrynowym. Rano,na czczo wycisnac sok z jednej cytryny, ewentualnie wymieszac pol na pol z woda mineralna niegazowana.
    Cytryna nie podraznia zoladka, poniewaz tylko w smaku jest kwasna, w zoladku dziala mocno zasadowo.
    Odtruwa watrobe i nerki.
    Dzialanie uboczne: sliczna cera i masa energii.

    Czarna

    OdpowiedzUsuń
  14. ja nawet polubiłam sok z buraka- ale kupowałam z ogrodów natury, ma zupełnie inny smak. Próbowałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie probowalam i mysle,ze nie bede probowac.
      Jak juz pic,to tylko swiezo wycisniete. Tzw. "gotowce" zawieraja wprawdzie witaminy i mineraly, ale znikoma dawke enzymow, im wiecej czasu minelo od wycisniecia soku, tym bardziej zmiejsza sie ich ilosc. Brak enzymow, wytwarzanych glownie przez trzustke doprowadza do zachwiania calego ukladu immunologicznego. Szczegolnie w chorobach nowotworowych wskazane jest ich branie w duzych dawkach, nawet jako tabletki.
      A zapobiegawczo na pusty zoladek (tak sie lepiej przyswajaja) wystarczy regularnie gruby plaster ananasa lub kawalek papai.
      A najciekawsze jest to, ze po dwoch, trzech tygodniach takiego jedzenia, organizm sie sam o to
      upomina. Jest to podobne do glodu nikotynowego lub kofeinowego, jak zapomne kupic, biegam po sasiadach i zebram o kawalek ananasa.
      Organizm przyzwyczaja sie, ze otrzymuje potrzebna dawke enzymow i zaczyna sie ich intensywnie domagac.
      Nasze cialo jest niesamowicie madre, samo mowi co chce, trzeba go tylko uwaznie sluchac.

      Dla Ciebie,Ostre,pozdrowienia i zdrowka,

      Czarna

      Usuń
    2. mhm...ciekawe..dzia- a wiecie, że uczeni opracowali i za 5 lat będzie można kupić wino w tabletkach- bezalkoholowe nawet :)

      Usuń
  15. Niechciej totalny - znam aż za dobrze. Dzisiaj tak było, ale ogarnęłam. W sumie nie wiem jak. Stało się samo?

    Trzymam kciuki ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. Trzymaj się,oby siły wróciły niebawem.Myślę cieplutko o Tobie <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciesz się, że nie masz w łazience lakieru do drewna w spray.... (Ja mam. Znaczy białą i czarną emulsyjną w sprayu).

    Myślę ciepło o Tobie

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj! Piszę po raz pierwszy, choć czytam od dawna, a dokładnie odkąd sama zachorowałam na to samo gów... czyli od października 2012. Mocno Ci kibicuję i mocno wierzę, że Twoje leczenie pomoże i zatrzyma to choróbsko. Modlę się i często o Tobie myślę! Pozdrawiam serdecznie! Grażyna

    OdpowiedzUsuń
  19. ta cisza jest przejmująca...daj znaka że lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiepska jestem gospodyni , wybaczcie
    macham łapką! Spod sterty śniegu :>
    jutro się poprawię!

    OdpowiedzUsuń
  21. http://domowyzakatek.blogspot.com/2013/03/wojownicza-madzia.html


    się dzieje:))))))

    OdpowiedzUsuń
  22. Magduś, życzę Ci dużo siły i nadziei - "niechciej" spłynie wraz ze śniegiem ;-) już za 3 godziny zaczyna się Wiosna - więc łeb do słońca!! Trzymaj się Kseno - bądź, walcz - wszak to imię zobowiązuje :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Magdo, z Okazji Świąt Wielkiej Nocy życzę Ci aby ziściła się Twoja nadzieja na skuteczność terapii i na wyzdrowienie:) Marta

    OdpowiedzUsuń