Kochana, no bo wszyscy zapomnieliśmy, że była śmiertelna...Boję się nawet myśleć... ...Ale Ty kochana- pamietaj, nikt nie obiecywał, że bedzie łatwo! Pchamy wózeczek nadal, nie wiadomo, co czeka za zakrętem, a dopóki się toczy, jest dobrze! Dupa do góry, nie wylogowujemy się z niczego, ani nie popadamy w depresje! I to bedzie najlepsze, co zrobisz zeby Ją upamiętnić! Buziaki kochana!!!!
Sisi , rozumiem, że się martwisz, ale nikt nie popada w depresję . Daj mi czas na zwykłą, ludzką rozpacz. Na pogodzenie się z tym, co nieuchronne i co spotka każdego z nas, niektórych tylko szybciej. Nie jesteśmy wieczni niestety. Będę pamiętać, ale nie rozpamiętywać. :*
Wiesz, ja straciłam ukochaną osobę, już minęło wiele lat- nie pogodziłam się do dziś, z tym nie da się chyba pogodzić:(. Zycie toczy się nadal, ale tamto dawne życie płynie obok mnie jakby drugim nurtem...ja nawet często łapię się na rozmowach, opowiadam, o tym co się wydarzyło, to może trudno zrozumieć, to...ech nawet nie moge pisać:(
No widzisz. Ten wózek jest ciężki do pchania, ale podobno dostajemy tyle, ile możemy udźwignąć. Podobno.. Wiem, co czujesz. Ale nie będę Ci walić banalnych tekstów. Ty wiesz, że Ty czujesz. I to jest Twoje. :*
otóż to Kingo! wiem, że każdy to na swój sposób przeżywa, pewnie tak jak umie, ale warto najpierw pomyśleć:/ napisałam to u Chustki, potem wykasowałam, gdy zobaczyłam, że zrobiła notkę na pożegnanie no i niektórzy popłynęli... :( Kseno, a Ty widzę masz mądre podejście ściskam :*
(*)
OdpowiedzUsuń...
Brakuje mi słów...
OdpowiedzUsuń(*)
(*)(*)(*)
OdpowiedzUsuńi ten mały Leoś - nawet nie chcę sobie tego wyobrażać
co za syf z tym rakiem...
Kochana, no bo wszyscy zapomnieliśmy, że była śmiertelna...Boję się nawet myśleć...
OdpowiedzUsuń...Ale Ty kochana- pamietaj, nikt nie obiecywał, że bedzie łatwo! Pchamy wózeczek nadal, nie wiadomo, co czeka za zakrętem, a dopóki się toczy, jest dobrze! Dupa do góry, nie wylogowujemy się z niczego, ani nie popadamy w depresje! I to bedzie najlepsze, co zrobisz zeby Ją upamiętnić! Buziaki kochana!!!!
Sisi , rozumiem, że się martwisz, ale nikt nie popada w depresję . Daj mi czas na zwykłą, ludzką rozpacz. Na pogodzenie się z tym, co nieuchronne i co spotka każdego z nas, niektórych tylko szybciej. Nie jesteśmy wieczni niestety.
UsuńBędę pamiętać, ale nie rozpamiętywać.
:*
Mądra dziewczynka!
OdpowiedzUsuńWiesz, ja straciłam ukochaną osobę, już minęło wiele lat- nie pogodziłam się do dziś, z tym nie da się chyba pogodzić:(. Zycie toczy się nadal, ale tamto dawne życie płynie obok mnie jakby drugim nurtem...ja nawet często łapię się na rozmowach, opowiadam, o tym co się wydarzyło, to może trudno zrozumieć, to...ech nawet nie moge pisać:(
OdpowiedzUsuńNo widzisz.
UsuńTen wózek jest ciężki do pchania, ale podobno dostajemy tyle, ile możemy udźwignąć.
Podobno..
Wiem, co czujesz. Ale nie będę Ci walić banalnych tekstów. Ty wiesz, że Ty czujesz. I to jest Twoje.
:*
Magdo, napiszę banalnie, tak jak napisałam Joannie: łeb do słońca!
OdpowiedzUsuńTo wydaje mi się takie energetyczne.
Ściskam Cię
I jeszcze jedno: do tych, co tu i u Chustki przychodzą zapalać światełka. Trochę empatii, myślcie!!!
OdpowiedzUsuńotóż to Kingo!
Usuńwiem, że każdy to na swój sposób przeżywa, pewnie tak jak umie, ale warto najpierw pomyśleć:/
napisałam to u Chustki, potem wykasowałam, gdy zobaczyłam, że zrobiła notkę na pożegnanie no i niektórzy popłynęli... :(
Kseno, a Ty widzę masz mądre podejście
ściskam :*
Right!
UsuńNie wszystko się skończyło!
OdpowiedzUsuńale co se ludzie wstawią [*] to ich.
OdpowiedzUsuńjakie to kojące, co?
jest świeczuszka, jest żałoba.
ale mnie to wkurwia.
tak
Usuńi 1000 wejść
niewiadomoskądipoco
:/