wtorek, 10 stycznia 2012

po

Cisza.
Na korytarzach szpitala.
Przerywana stukotem butów na obcasach.
Więc na palcach stąpam, by nie wdzierać się do serc.
Do myśli, do słów, do życia.
**
Uciekam, gonią mnie złe myśli.
Szybko otulam się szalem zdrowia , okrywam miłością
I uciekam, uciekam, uciekam jak najdalej.
*
Swój Krzyż zatrzasnęłam w bagażniku.
Bez odbioru .
 ..
powtarzam się, ale uwielbiam!

10 komentarzy:

  1. no kochana:)))))) jak ja si cieszę!!!!!!!!!! buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak ładnie to ujęłaś...jak poetka...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pod wrażeniem... i bardzo się cieszę kochana:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudnie napisałaś... no cudnie - powtarzam po dziewczynach:)
    Ściskam!
    :***

    OdpowiedzUsuń
  5. wierszokletka...
    :]
    poeta, tylko głowa nie ta
    :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Się zamyśliłam jak przeczytałam...

    OdpowiedzUsuń
  7. ostczegam
    zacznę wierszem pisać ;)
    będziecie się domyślać wszystkiego ! ;)
    :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Pisz Kochana. Dobrze Ci idzie. A jakie ładne metafory :)))))))) To poważnie było. Całuję, Aleex.

    OdpowiedzUsuń