Nie rozumieć mnie źle.!
Przerasta mnie to, co się dzieje obok mnie.
Nadrabiam uśmiechem, choć skręca mnie od środka.
Wiecie czemu? Np kobity lepiej ode mnie prognozujące na łozdrowienie - pstryk- umierają! (jestem w stresie, bo za każdym razem, kiedy jest jakieś badanie-umieram ze strachu)
Że jak zwykle odchodzą Ci, co mogliby jeszcze niejednemu osiołkowi życiowemu pomóc.
Że jak zwykle są to istoty o złotym sercu. Że chorują ludzie, którzy mają jeszcze kupę roboty. I jak napisała Basia - nie chcę słuchać,ze każdemu tyle ,ile uniesie..to bzdurne...
Czuję się zdrowa i taką chcę być, długo jeszcze uprzykrzyć życie najbliższym swoją drogą osobą. . .
Czemu każdy ma "inną miarę" ?
Po co?
Czemu źli ludzie żyją w pełnym zdrowiu? I jest ich pełno ?!
Dziecinne pytanie, ale czy znacie odpowiedź? !
nie znam... odpowiedzi znaczy ale to tak jakoś kurewsko urządzone jest. sisi
OdpowiedzUsuńHej, Xena:)) pozdrawiam o poranku! Tak myślalam, ze gnebi Cie właśnie to, o czym napisałas,Mam takie same odczucia...pewnie myslimy o tych samych osobach...ale ,mam watpliwosci , co do wiadomości o Benie.Wpisalam to zreszta Wielkimi literami w komentarzu Jej bloga. Ktoś , jakis wyjatkowy S.......nbawi sie wpisywaniem info o czyjejs smierci w komentach "rakowych" blogów. I póki autor nie zajrzy i sie nie zorientuje, to tak trwa...Wkurza mnie tez do granic informowanie o czyims odejsciu w komentach cudzych blogów, szczególnie osób walczących... to juz wyjatkowe kurestwo....myslę, ze robi to jedna i ta sama osoba o jakimś zadystycznym zacięciu...więc ja w odejście Beny ciagle nie wierzę...Trzymaj się...ja tez nie umiem sobie odpowiedziec, DLACZEGO TO WSZYSTKO...
OdpowiedzUsuń"Czemu źli ludzie żyją w pełnym zdrowiu? "
OdpowiedzUsuńtak sobie niedawno pomyslalam, ze ja jako nauczycielka naprawde za dobre wynagradzam a za zle karzę
i kto tu jest bardziej sprawiedliwy? nie, ze sobie coś przypisuję ale daje mi to do myslenia
Ksenuś wysłałam ci maila
OdpowiedzUsuńAnna m-r-c
Może to własnie cierpienie uszlachetnia??...przedtem idziemy przez życie jak taran nie zwracając zbytnio, co wewnątrz i wokół nas....buziole;)
OdpowiedzUsuńNie znam odpowiedzi, ale wierzę, że wszystko, co dzieje się w naszym życiu czemuś służy, że to nie jest przypadek, że do czegoś się przydaje. Mocno w to wierzę.
OdpowiedzUsuńnie wierz w to, cierpienie nie uszlachetnia... może ci, którzy tak głoszą niech się zwrócą po odpowiednią dawkę cierpienia, ja tam swojej nie chce, chce tylko być!sisi
OdpowiedzUsuń