tag:blogger.com,1999:blog-1051688442130808496.post5524323056609204171..comments2024-03-01T14:19:21.898+01:00Comments on Wojownicza: Nie chce mi się myśleć nad tytułem:]Ksenahttp://www.blogger.com/profile/15929306788381904417noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-1051688442130808496.post-2810445046075538162011-07-17T21:53:25.535+02:002011-07-17T21:53:25.535+02:00Tacy ludzie żyją czyimś życiem, bo swojego nie maj...Tacy ludzie żyją czyimś życiem, bo swojego nie mają. Dlatego każde "coś" jest sensacją, oderwaniem od nudnej, codziennej rzeczywistości. Trzymaj się i powodzenia.Wiśniahttps://www.blogger.com/profile/01326746009949553633noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1051688442130808496.post-26909218186051652232011-07-16T23:25:35.973+02:002011-07-16T23:25:35.973+02:00a ja im wszystkim współczuję - biedni są, sami o t...a ja im wszystkim współczuję - biedni są, sami o tym nie wiedząc. Żyją w swoim maleńkim światku i nie wiedzą co znaczy prawdziwe życie - miłość, namiętność, cierpienie, współczucie... Karmią się, pasożytują na innych... Nie potrafią inaczej. Żyją na niby.<br />Olej ich - ani nie pomogą ani nie zaszkodzą. Uśmiechnij się do tych co się do ciebie uśmiechają, a resztę - olej.<br />GrażynaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1051688442130808496.post-21015275290934020502011-07-16T20:01:29.022+02:002011-07-16T20:01:29.022+02:00:] taaa, niech gadają, niech mówią dzień dobry wpa...:] taaa, niech gadają, niech mówią dzień dobry wpatrując się jak w zjawę..<br />Żałuję, że tak późno poznałam Ciebie i Całą Fantastyczną Resztę ;) byłoby mi łatwiej przejść przez drogę goryczy, no ale znowu lepiej późno, niż...<br />:*Ksenahttps://www.blogger.com/profile/15929306788381904417noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1051688442130808496.post-6149875731527249662011-07-16T19:35:12.395+02:002011-07-16T19:35:12.395+02:00Kochana...jak ja zachorowałam to wiesz ilu nagle m...Kochana...jak ja zachorowałam to wiesz ilu nagle miałam znajomych.Skrzynka mailowa pękała od wiadomości od ludzi,których widywałam na ulicy,nie mówiliśmy sobie nawet cześć.I pisali jak to mi współczują,trzymają kciuki,że jestem silna(a skąd oni to mogli wiedzieć???).Tak już jest-człowiek chory,to człowiek bardziej interesujacy,trzeba się do niego zbliżyć.A jak wyszłam na pierwszą przepustkę przed leczeniem to tak się na mnie wszyscy gapili,stare plotkary schodziły mi z chodnika "idz,idz dziecko..." i tylko kilka kroków się oddaliłam to szemrały między sobą.<br />Ale co tam,niech gadają,niech się zagadają.<br /><br />:*Pauliśkanoreply@blogger.com